piątek, 29 marca, 2024

Z perspektywy: Kto zaśmieje się ostatni?

Strona głównaFelietonZ perspektywy: Kto zaśmieje się ostatni?

Z perspektywy: Kto zaśmieje się ostatni?

- Advertisement -

W proprezydenckich mediach z dezaprobatą przyjęto odmowę radnych jaworznickiej opozycji w głosowaniu uchwały, o której zostali poinformowani tuż przed rozpoczęciem sesji. Dziwić może ta ich krytyka, bo tym samym sankcjonują niskie standardy trybu uchwałodawczego w gminie Jaworzno. Przecież każdy projekt uchwały, zanim trafi pod obrady na sesji rady miejskiej, powinien zostać najpierw zaopiniowany przez odpowiednie komisje radnych.

Dziwi zatem, że nikt z radnych PiS i JMM nie widzi w takim działaniu nic nieodpowiedniego. Aż strach pomyśleć, czy w związku z tym radni zebrani wokół prezydenta głosują nad dużo ważniejszymi uchwałami zgodnie ze swoim sumieniem i wolą wyborców, czy tylko i wyłącznie zgodnie z instrukcjami wydanymi przez ich „szefa”?

Czyim reprezentantem jest radny? Mieszkańców, czy, już po wyborach, przewodniczącego klubu partyjnego? Nie wiem, czy radni prezydenta są tego świadomi, ale swoją postawą i jednogłośnym głosowaniem „ZA” stworzyli precedens pozwalający na przegłosowanie praktycznie każdej uchwały w takim trybie, kiedy projekt uchwały przesyła się na pół godziny przed sesją, z pominięciem komisji. Potrzebna do tego jest tylko większość. Niestety, nie są to już standardy demokratyczne, przypominają raczej zabawy rozwydrzonych dzieci w piaskownicy. W związku z tym należy zadać pytanie o sens istnienia poszczególnych komisji rady miejskiej. Przy tak prowadzonych obradach ich utrzymywanie wydaje się raczej zbyteczne. Powinny zostać zlikwidowane, gdyż zamazują rzeczywisty obraz uprawiania polityki w naszym mieście.

O projekcie ustawy Lex Izera, pozwalającej na wycinkę lasów m.in. w Jaworznie powiedziano już wiele. Jest to bardzo kontrowersyjna ustawa, a pytań zamiast ubywać, niestety przybywa.

Przypomnijmy więc, że podpisana przez Prezydenta RP ustawa przewiduje zamianę gruntów leśnych, tylko i wyłącznie w przypadkach uzasadnionych potrzebami i celami:

1) polityki państwa związanej ze wspieraniem rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii, elektromobilności lub transportu, służących upowszechnianiu nowych technologii oraz poprawie jakości powietrza albo

2) strategicznej produkcji dla obronności państwa, wysokich technologii elektronicznych i procesorów, elektromobilności, innowacyjnej technologii wodorowej, lotnictwa, motoryzacji oraz przemysłu tworzyw sztucznych.

Tak sprecyzowany tekst uchwały jasno mówi, że zanim przystąpimy do zamiany gruntów i wycinki lasów, najpierw gmina musi potwierdzić spełnienie koniecznego warunku „uzasadnionych potrzeb”. W przeciwnym razie przystąpienie prezydenta do przekształcenia gruntów, przed spełnieniem powyższego warunku, będzie niezgodne z prawem. Rozumiem, że prezydent przystępujący do zamiany i wycinki lasów będzie w posiadaniu przynajmniej podpisanych listów intencyjnych z inwestorami ze wspomnianych wyżej branż.

Czy radni popierając działania prezydenta, są tego świadomi? Tymczasem prezydent w wywiadach twierdzi, że nawet on sam nie jest pewny, czy powstanie na tych terenach fabryka Izery, gdyż grunty będą zbywane w przetargach publicznych. Tak przedstawiony temat zdaje się potwierdzać ogólną opinię, że Izera jest raczej pomysłem na uspokojenie opinii środowiska zwalnianych pracowników przemysłu wydobywczego, niż konkretnym planem biznesowym.

Prezydent zapewnia, że proces zamiany gruntów będzie zgodny z ich wyceną, sporządzoną przez niezależnych rzeczoznawców. Rozumiem więc, że zamiana nieużytków – pustyni, jak nam się przedstawia, będzie zamianą mniejszego areału pełnowartościowych lasów na większy, ale o małej wartości. Dlaczego więc prezydent przygotował dużo większy areał niż te nieużytki, gdy stosunek zamiany nie powinien być większy niż 1:3. Bo kto chciałby oddać swój las za pustynię bez wód gruntowych? Prezydent w wywiadach obiecuje także pozostawienie otuliny leśnej, aby nie straszyć widokiem fabryk. Zupełnie co innego przedstawia oficjalna strona miejska, dotycząca inwestycji w Jaworznie. Projektowany teren JOG będzie graniczył z osiedlem Łubowiec (https://nowa.invest-in-jaworzno.pl/izera/).

Prezydent Jaworzna zapewnia nas o działaniach tylko i wyłącznie dla dobra miasta. Prezes KSSE przedstawia te tereny jako jedne z inwestycyjnie najlepszych w Europie.

Dlaczego więc prezydent, mając taką wiedzę, nie pokusił się dla dobra miasta uzyskać więcej niż tylko prostą wycinkę lasów? Dlaczego nie zagrał va-bank z rządem PiS, stawiając ultimatum: „Chcecie te tereny? Sfinansujcie utylizację bomby ekologicznej w postaci 200 tys. ton zakopanych odpadów chemicznych w okolicy potoku Wąwolnica”.

Odpadów chemicznych, które proprezydenckie media, portal jaworzno.pl już 5 lat temu opisywały w następujący sposób: „Wyniki analiz są wstrząsające. Na składowisku w dolinie potoku Wąwolnica specjaliści stwierdzili obecność największych trucizn wpisanych na listę dziewięciu substancji stwarzających szczególne zagrożenie dla środowiska oraz listę Trwałych Zanieczyszczeń Organicznych objętych Konwencją Sztokholmską. Są tam również związki zanieczyszczające wody podziemne. – Odpady zgromadzono w sposób, który jednoznacznie negatywnie oddziałuje na środowisko. Odcieki z miejsc składowania odpadów bezpośrednio zanieczyszczają wody podziemne. Prowadzone pomiary wykazały kilkasetkrotne przekroczenia norm – informuje Marcin Tosza. Jaworznickie składowisko zagraża nawet Bałtykowi. Obszar znalazł się na liście siedmiu szczególnie groźnych dla naszego morza źródeł zanieczyszczeń przemysłowych” .(https://www.jaworzno.pl/2016/11/27/wojna-z-trucizna/).
Artur Nowacki

- Advertisment -

Młodzieżowa Rada Miasta Jaworzna wybrała Prezydium

Podczas II Sesji Młodzieżowej Rady Miasta Jaworzna, która odbyła się w środę, radni dokonali wyboru Prezydium. W Sali Obrad Urzędu Miejskiego w środę, 27 marca...

Policja apeluje o bezpieczną Wielkanoc

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie apelują o zachowanie bezpieczeństwa podczas Świąt Wielkanocnych. Zwracają uwagę na bezpieczną podróż, zakupy, zabezpieczenie mieszkania oraz zachowania...

Gdzie znów nie świecą latarnie?

Jeden z mieszkańców zgłosił się do naszej redakcji z problemem nieświecących latarni na Deptaku Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej. Od pół roku interweniuje w tej...