Jaworznicka Miejska Biblioteka Publiczna zaprosiła na nad wyraz udany koncert nad wyraz uroczych piosenek Mariana Hemara. Koncert odbył się w czwartek 21 października. Piosenki pięknie zaprezentowała Agnieszka Grajnert wykładowca Szkoły Filmowej w Łodzi. Publika szczelnie wypełniła widownię, trudno wszak nie lubić szlagierów tego mistrza przedwojennego kabaretu.
Hemar, właściwie Jan Marian Hescheles, był polskim Żydem, pochodził z rodziny hiszpańskich Żydów sefardyjskich. Uważano, że to pochodzenie dało mu w genach niepowtarzalne poczucie humoru. Krył się w Hemarze jak mawiano „nabój inwencji”. Jest więc w czym wybierać, należy tylko dobrać odpowiedni klucz.
Uważano, że Hemar reagował szybko na zmieniające się muzyczne mody, gusta i trendy, co też dało mu wielki sukces.
Hemar to „technik rozrywki” i autor kabaretowych różnorodności – skeczów, anegdot, piosenek, monologów. Pewnie nie był gburem. Czy pracując nad koncertem pani Agnieszka nieco o Hemarze sobie poczytała?
W koncercie znalazł się prawdziwy rarytasik – to piosenka Hemara do Bolera Ravela.
Hemar wraz z Jarosym i Tuwimem tworzył tzw. autorski triumwirat. Było to bardzo oryginalne bractwo. Dość dodać, że Tuwim w prywatnej korespondencji podpisywał się „Prezes Kuli Ziemskiej”. Pewnie współcześnie miałby wielu naśladowców.
[vc_facebook]