sobota, 20 kwietnia, 2024

Słowo na niedzielę: W czym mogę pomóc?

Strona głównaKościółEwangeliaSłowo na niedzielę: W czym mogę pomóc?

Słowo na niedzielę: W czym mogę pomóc?

- Advertisement -

Zapewne każdy z nas spotkał się w sklepie, czy też w jakimś zakładzie usługowym z takim właśnie pytaniem: W czym mogę pomóc?. Taka otwartość tworzy zwykle dobrą relację między klientem poszukującym jakiegoś towaru, czy potrzebującym konkretnej pomocy a tym, który zna asortyment i swoje możliwości. To proste pytanie, jeszcze szczerze postawione sprawia, że to człowiek jest ważniejszy niż towar. Taka otwartość zwykle generuje pytania klienta i generuje możliwość sensownej konsultacji, pożytecznej dla obu stron. Jakże przekonywające jest nieraz proste stwierdzenie sprzedającego: sam to kupiłem i jestem bardzo zadowolony.

Muszę się przyznać, że bardzo lubię takie nastawienie prowadzącego sklep, czy usługę, nawet wtedy, kiedy nie mam nic konkretnego na myśli, kiedy tylko chcę chwilę w tym sklepie pobyć i pozwolić sobie na szczyptę luksusu, aby potrzeba niejako sama się w głowie urodziła. Jesteśmy świadomi bolesnego faktu, że zakupy internetowe zabiją tak prostą, ale jakże ważną międzyludzką relację.

On ich zapytał: „Co chcecie, żebym wam uczynił?” To pytanie postawił Jezus swoim uczniom, to pytanie postawił Bóg, człowiekowi. To pytanie postawił wszechwiedzący i wszechmogący Stwórca, swojemu stworzeniu. To pytanie stawia Jezus mnie również dzisiaj. Nieopisana gotowość Boga Jezusa na wysłuchanie człowieka to pozwolenie na sformułowanie prośby, która może nie jest najmądrzejsza, ale i tak jest przez Jezusa przyjęta i tak przeformatowana, że nic pożyteczniejszego człowiek otrzymać nie może. Warto pod takim kątem prześledzić dzisiejszą Ewangelię. Ludzkie ambicje Jana i Jakuba, które wygenerowały konfliktową sytuację między uczniami, Jezus znakomicie przepracowuje: Nie tak będzie między wami. Wprowadza ich w inną logikę wielkości i zarządzania. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich.

Jezus miał i ma dalej prawo tak do nich i do nas powiedzieć i tego od nich i od nas zażądać, ponieważ: Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu. Cała Ewangelia, to spotkanie z Jezusem Chrystusem – Sługą, każda nasza modlitwa, a przede wszystkim, każda Eucharystia to spotkanie z Jezusem Chrystusem – Sługą. W każdym z tych spotkań rozlega się Jego pytanie: Co chcesz, abym ci uczynił? Dawajmy Mu odpowiedź, może nawet niedojrzałą, ale nie odchodźmy od Niego w tzw. duchowość internetową. Trwając przy Nim, pozwolimy Mu na przekucie naszych pomysłów w prawdziwą życiową mądrość.

Ks. Lucjan Bielas.

- Advertisment -

Pana Andrzeja kłopotów ciąg dalszy

W materialne pt. „Człowiek śpi jak na bombie”, który ukazał się 8 kwietnia, opisywaliśmy niełatwą sytuację pana Andrzeja, mieszkańca Ciężkowic. Jego posesja od dłuższego...

Sądowa epopeja Sebastian Kusia. Wyrok coraz bliżej. Może zapaść 24. kwietnia

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie od prawie 5 lat trwa proces Sebastiana Kusia, podejrzanego o przyjmowanie łapówek, kiedy to pracował na stanowisku naczelnika biura...

Piątkowe pikniki cieszyły się sporym zainteresowaniem

Pomimo chłodu, aż dwa pikniki odbyły się w tym samym czasie w Jaworznie. Jeden zorganizowany jako „Dzień ziemi” pod płaszczką, drugi piknik na Osiedlu...