sobota, 20 kwietnia, 2024

Z perspektywy: Czyjego interesu broni prezydent?

Strona głównaFelietonZ perspektywy: Czyjego interesu broni prezydent?

Z perspektywy: Czyjego interesu broni prezydent?

- Advertisement -

Serial pt. „Transmisja z obrad Sesji Rady Miejskiej w Jaworznie” to coś w rodzaju kina z gatunku „Tata, a Marcin powiedział…”. Z tą jednak różnicą, że głównym bohaterem nie jest dziecko, a prezydent prawie 100-tysięcznego miasta. Objawia się on w trzech odsłonach. Pierwsza to delikatnie mówiąc arogancka, co niejeden z nas skwitowałby jednym prostym i krótkim słowem. Dwie pozostałe to braki wiedzy i megalomania.

Jeśli jednak ojciec z synem potrafili rozmawiać i dyskutować, tak jaworznicki „serial” na żywo coraz bardziej przypomina kino pół-nieme. Z jednej strony siedzą maszynki do głosowania, które w większości przypadków nie mają nic do powiedzenia, na głównym ekranie jest wszystkowiedzący i nieomylny wódz, a te „Marciny” z drugiej strony ciągle coś chcą i się wiecznie o coś pytają. A tak naprawdę to przeszkadzają i zakłócają rodzinny spokój.

Bo jakież mogą w nas wzbudzić inne emocje niż negatywne słowa odpowiedzi prezydenta na pytanie o przyszłość szkoły w Byczynie? „Pani Radna oprócz narzekania ma mądrego do zaproponowania w tej sprawie”? Prawdziwe oblicze i szacunek do opozycji prezydent wyraźnie podkreślił stwierdzeniem: „Hmm, czyli zawsze to samo”.

Jako lojalny obywatel, choć nie mojego rodzinnego miasta, czuję się w potrzebie pomóc prezydentowi w zawiłym problemie z przedłużającym się remontem szkoły. Rozwiązanie jest bardzo proste. Trzeba iść do sądu i żądać odszkodowania za każdy dzień zwłoki oddania szkoły do ponownego użytkowania. Trzy lata to zdecydowanie zbyt długi okres oczekiwania naprawy. Tym bardziej że nikt inny jak prezydent, jeszcze nie tak dawno zapewniał nas o wzorowej współpracy z Tauron Wydobycie, ugruntowanej długoletnim doświadczeniem ‒ doświadczeniem z biedakiem, który rocznie przynosi sto razy większe straty niż wybudowanie szkoły od podstaw. Zasadnym jest więc postawienie pytania: Czyjego interesu broni prezydent? Dzieci, które muszą tułać się po tymczasowych lokalach, czy wielkiej korporacji na skraju bankructwa? Wydaje mi się, że raczej to drugie, gdyż uczniów tej szkoły nazwał „dziczą z Byczyny”, która dewastuje szkołę, a rodzice nie są w stanie ich upilnować. Nie wiem, czy po takich słowach, będąc rodzicem tej dziczy, wciąż chciałbym posłać swoje dziecko do tej szkoły. Swoistą laurkę prezydent wystawił także nauczycielom tej „dziczy”.

Druga twarz prezydenta to zapewnienia o analizie egzaminów maturalnych i wnioski z niej płynące. Według prezydenta coś nie gra w szkolnictwie, skoro technika uzyskały lepsze wyniki maturalne z… języka polskiego. Przecież to licea są raczej humanistyczne, a technika bardziej profilowane, techniczne. Słowa te odbieram jako manipulację, w przeciwnym razie musiałoby oznaczać całkowity brak wiedzy o postępowaniu rekrutacyjnym na studia. Przypomnijmy więc. Na ponad 90 proc. kierunków wynik egzaminu maturalnego z języka polskiego ma znikomy wpływ na końcową punktację w rekrutacji. Tajemnicą poliszynela jest, że w procesie rekrutacji, tak naprawdę liczą się rozszerzenia, najlepiej z przedmiotów ścisłych. W tych przedmiotach już od lat prym wiodą właśnie licea. Dobry wynik np. z chemii otwiera nam drogę praktycznie na wszystkie kierunki techniczne, ale także na dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim z filologią włącznie. Takie to są niestety zawiłe losy humanisty, ucznia liceum o profilu mat-fiz czy też biol-chem. I nie zgodzę się z tym, że przyczyną tego jest rozproszenie i utrzymywanie tak dużej bazy oświatowej. Jest wiele przykładów mniejszych miast w Polsce, gdzie z powodzeniem funkcjonują trzy licea i osiągają lepsze wyniki. Po prostu w Jaworznie nie ma klimatu na naukę, gdy co chwila słyszymy, jak drogo nas ta oświata kosztuje i w związku z tym konieczna jest likwidacja szkół. Po części można by się z tym zgodzić, gdyby do likwidacji było przeznaczone LO3.

Następną odsłoną spektaklu jest temat gospodarki odpadami oraz utrzymania czystości miasta. Prezydent zapewnia nas o pionierskich projektach władzy mających na celu komunalizację usług miejskich. W sukurs z nim idą także propagandowe portale miejskie. Na każdym kroku jesteśmy zapewniani o wyjątkowości działań władz miejskich i przecieraniu szlaków dla innych miast w Polsce.

Jako lojalny obywatel, choć nie mojego rodzinnego miasta, chciałbym prosić prezydenta, aby przestał oszukiwać mieszkańców w tym aspekcie. Nie jestem w stanie uwierzyć, że 20 lat to zbyt krótki okres, aby znaleźć choć jeden dobry przykład w Polsce. Pomóżmy więc prezydentowi i obnażmy jego słowa.

Przede wszystkim władze mojego rodzinnego miasta, jakim są Suwałki (tak, tam, gdzie białe niedźwiedzie biegają) nigdy nie sprywatyzowało usług komunalnych, więc o pionierskich czynach Jaworzna nie może być mowy. Już w 1994 roku wybudowało kompostownię. Pierwszą w Polsce. Segregację znają tam, kiedy jeszcze w Jaworznie istniał mur szybu Kościuszko, a po ulicach Ikarusy jeździły. Już w 2001 roku uzyskano dofinansowanie unijne na budowę stacji uzdatniania wody ozonem, którą ukończono już w 2005 roku. Dzięki temu dziś woda kosztuje nieco powyżej 3 zł za m3. Zakład gospodarki odpadami uzyskał 3 razy dotacje unijne na rozbudowę i modernizację instalacji sortowania odpadów. Dzięki tym działaniom gmina jest samowystarczalna, a 4-osobowa rodzina płaci 33 złote, a nie jak w Jaworznie 128. Odpady BIO są odbierane bez żadnych limitów raz w tygodniu przez cały rok. Jaworzno na tle Suwałk zachowuje się jak rozkapryszony bogacz, który kupuje usługę, próbując wmówić mieszkańcom, że to gospodarka odpadami.

Przytoczone przykłady wyraźnie pokazują, że to mieszkańcy miasta są sponsorami propagandy sukcesu władz miasta. Czas już najwyższy zamienić mit megalomanii na kompetencje urzędnicze. Myślę, że mieszkańcy, jak i opozycja chętnie podzieliliby się pomysłami. Pytanie jest, czy władza chce rozbić bańkę fantasmagorii, w której się obraca?
Artur Nowacki

- Advertisment -

Jaworzno mało znane – Świetlik

Kiedy słyszymy słowo „świetlik”, to kojarzy nam się ono bądź ze światem owadów bądź z elementami i detalami architektury. W dzisiejszym odcinku wszakże o...

Niedziele handlowe w 2024 roku. Czy 21 kwietnia to niedziela handlowa?

W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych przypada 7 niedziel handlowych. W które niedziele mieszkańcy Jaworzna będą mogli zrobić zakupy? Niedziele handlowe w 2024...

Utrudnienia w ruchu 20 kwietnia w związku z paradą motocyklową

W najbliższą sobotę, 20 kwietnia, w Jaworznie odbędzie się parada motocyklowa. W związku z przejazdem uczestników ulicami miasta, możliwe  są utrudnienia w ruchu. Parada odbędzie...