czwartek, 25 kwietnia, 2024

Ostatnie lato na Izerze – 9 września 2021

Strona głównaEkosektorOstatnie lato na Izerze - 9 września 2021

Ostatnie lato na Izerze – 9 września 2021

- Advertisement -

Teraz już wszystko jest przesądzone. Zanim to się stało, postanowiliśmy wykonać dokumentację filmową przyszłego Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego, gdzie sztandarową inwestycją ma być tytułowa Izera. To będzie czwarty film z cyklu.

I nie jest to jakakolwiek złośliwość z mojej strony. To tylko odpowiedź na zaproszenie, które prezydent wystosował w swoim liście otwartym. Podobnie piszę do wszystkich stowarzyszeń obrońców przyrody – zapraszam Was do Jaworzna – przyjedźcie i zobaczcie na własne oczy tę hałdę w wyrobisku kopalni piasku, te osadniki mułów węglowych, na których ma stanąć fabryka Izery. Jesteście wprowadzani w błąd i głosicie nieprawdę. Ktoś wam kiedyś będzie czynił z tego wyrzuty, że w przypadku mojego miasta posługiwaliście się kłamstwem.
Dla wielu, którym daleko do Jaworzna ja będę nogami i oczami. Tym razem startuję od ulicy Wojska Polskiego. Idąc w osi linii kolejowej, dochodzę do Żeleźnicy i ruszam dalej na północ.

Po prawej stronie zerkam na szuwar z trzciną pospolitą. Za szuwarem rozciąga się brzezina, To ta część terenu, o której prezydent napisał, że tutaj nie ma wód nawet gruntowych. Biada temu, kto by uwierzył i wszedł tam bez odpowiedniego obuwia. Na szczęście w nieszczęściu wody jest tutaj co najwyżej na pół metra. Tak jest, idąc od Żeleźnicy na odcinku około 700 metrów. Generalnie ten mokry odcinek ciągnie się na trawersie byłego osadnika. Im dalej na północ, tym więcej drzew a mniej trzciny pospolitej. Tym niemniej w dalszym ciągu trzeba uważać, bo można zaliczyć „wtopę”.

Kolejne osobliwe miejsce jest piaszczystą łachą pomiędzy linią kolejową a skupiskiem sosny zwyczajnej. Tutaj na pewno nie ma wód powierzchniowych.

Gruntowe zapewne są, o czym świadczy obecność takiej trawy jak trzęślica modra oraz takiego krzewu jak wierzba rokita. Wskaźnikiem murawy napiaskowej jest tutaj trawa szczotlicha siwa. Jest to zdegradowana postać siedliska przyrodniczego o znaczeniu wspólnotowym. Taki sobie spłachetek Natura 2000.

Poszedłem teraz na południe. Wkroczyłem pomiędzy brzozy brodawkowate. Dominująca trawa to trzęślica modra. Ona wskazuje na zdegradowaną postać kolejnego siedliska o znaczeniu wspólnotowym o nazwie zmiennowilgotne łąki trzęślicowe. Chwilowo było sucho. Jest też wierzba rokita. Ona również jest gatunkiem wskaźnikowym dla tego siedliska. Zatem trzeba będzie sięgnąć po Dyrektywę Siedliskową. Ponadto trafia się trzcina pospolita.

Im dalej na południe tym brzozy brodawkowate są coraz większe. Tutaj też pojawia się woda powierzchniowa. Jest to część kanału, dopływu Żeleźnicy. Dopiero przy północnej krawędzi osadnika rów odwadniający jest suchy. Podejrzewam, że woda tutaj jest, ale spełnia się w roli gruntowej.

Ponownie kieruję się na północ. Na początku kluczę pomiędzy okazałymi jak na tę okolicę brzozami. Następnie wchodzę pomiędzy zgrupowanie sosny zwyczajnej. Wygląd drzew to dobitny przykład na nieudaną próbę rekultywacji w kierunku leśnym.

Pomiędzy drzewami pojawiają się pojedyncze paprocie. Jest tutaj nerecznica samcza. Z ciekawszych krzewów zauważam kalinę koralową. Do 2014 roku ten gatunek podlegał ochronie prawnej.

Bliżej linii kolejowej natrafiam na płat modrzewia. Sądząc po wyglądzie, jest to modrzew szkocki, mieszaniec modrzewia europejskiego i japońskiego. Typowy gatunek stosowany w gospodarce leśnej.

Oto kolejne zgrupowanie sosny zwyczajnej. Drzew jest sporo, dlatego roślin runa właściwie tutaj brak. Bardziej zielone są przecinające ten drzewostan ścieżki. Z mchów dominuje chroniony rokietnik pospolity.

I tak osiągamy nasyp po linii kolejowej. U jego podnóża bez trudu natrafiamy na częściowo chronione storczyki z rodzaju kruszczyk. Jest go tutaj sporo.

Jesteśmy na górze. Gnamy w kierunku południowo-wschodnim. Wyraźnie widać różnicę pomiędzy rzędną nasypu a otaczającym go terenem. Oczywiście zgodnie z duchem osławionego listu otwartego to nie jest las, tylko przypadkowe zgromadzenie drzew, dowód na nieudaną próbę rekultywacji.

Teraz dochodzimy do krawędzi terenu otwartego. Tutaj dominuje trzcinnik piaskowy. Są nieliczne drzewa. Więcej drzew pojawia się po lewej stronie drogi. Tutaj między innymi rośnie olcha szara. Ona uwielbia wilgotne podłoże.

Oto dalsza część otwartej przestrzeni. W podłożu znajdują się pyły z elektrofiltrów. Górą sporo zieleni. Zatem nazywanie tej okolicy brownefield jest swoiście pojmowaną formą daltonizmu.

Z otwartą przestrzenią graniczy teren sprawiający wrażenie lasu. Nieco dalej dominują sosny zwyczajne. Tutaj wrażenie lasu jest jeszcze bardziej dobitne. W tym miejscu nader łatwo o storczyka z rodzaju kruszczyk. Wystarczyło, że nieznacznie zmieniałem miejsce akcji, aby bez trudu odnaleźć kolejne chronione kruszczyki.

Zerkam na otwartą zieloną przestrzeń, a następnie wchodzę do kolejnej partii lasu. Chronionych storczyków z rodzaju kruszczyk ci tutaj dostatek.

Kolejna zmiana miejsca akcji. W dalszym ciągu znajduję się w lesie. Tutaj natrafiłem na paproć z gatunku paprotka zwyczajna. Niby nic takiego, ale wiele wskazuje na to, że to pierwsze notowanie tego gatunku na terenie Jaworzna.

Teraz zdecydowanie ruszam na południe. Tutaj już nie można mieć wątpliwości. Jesteśmy w lesie i to w borze bardzo mieszanym. Także tutaj wystarczyło się rozejrzeć, aby natrafić na kolejne storczyki z rodzaju kruszczyk. Także w dalszej część tego lasu na pierwszy rzut oka szału nie ma, ale kruszczyki są. Generalnie ta okolica to najobfitsze stanowisko gatunków tego rodzaju w strefie.

Zdecydowanie nieciekawy jest pas pod linią energetyczną. Tutaj dominuje czeremcha amerykańska. Ten sam gatunek pojawia się w obrębie lasu. Trafił się jeszcze fragment boru z trzęślicą modrą. Tutaj także znajdujemy kolejne storczyki z rodzaju kruszczyk. Tak jest aż po ulicę Wojska Polskiego.

Niby nic takiego, teren zdegradowany, a jest to co, zostało pokazane. Zatem czas na najważniejsze w związku z tym pytanie. Co na to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. No, chyba że Lex Izera zwalnia z obowiązku sporządzenia „Raportu oddziaływania na środowisko” i szczegółowej inwentaryzacji przyrodniczej przed wbiciem symbolicznej pierwszej łopaty pod budowę fabryki Izery, które to wydarzenie miało się dokonać jeszcze tej jesieni. Czasu jest niewiele. 21 grudnia zaczyna się astronomiczna zima.

Przy okazji powstał spory podzielony na cztery części fotoreportaż. Oto linki do nich.
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/1265453.html
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/1265571.html
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/1266025.html
https://www.bio-forum.pl/messages/3280/1266182.html

Piotr Grzegorzek

[vc_facebook]

- Advertisment -

Służby interweniowały w dwóch zdarzeniach drogowych

Straż Pożarna brała udział w działaniach ratowniczych w dwóch poważnych zdarzeniach drogowych z dnia 24 kwietnia. Karetki przewiozły uczestników do szpitala. Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy...

Europejski Tydzień Szczepień 24-30 kwietnia 2024 r.

Europejski Tydzień Szczepień to inicjatywa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Powstała w celu podkreślenia znaczenia szczepień. Niestety w ostatnich latach zauważa się coroczny spadek zaszczepionych...

Michał Kirker zapowiada otwarty dialog i współpracę na rzecz miasta

Michał Kirker, wybrany radnym najbliższej kadencji, zapowiada kontynuowanie działań na rzecz mieszkańców i miasta. Michał Kirker udzielił wywiadu naszej redakcji. Opowiada w nim o planach...