W związku z zapowiedzią masowego odstrzału dzików, w Katowicach, jak również w innych miastach w Polsce, odbyły się protesty przeciwko depopulacji tych zwierząt.
Kolejny odstrzał dzików na dużą skalę zapowiedział niedawno Lech Kołakowski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Powodem ma być walka z ASF, czyli afrykańskim pomorem świń.
– Nadrzędnym celem jest maksymalna redukcja populacji dzika. Dlatego przygotowaliśmy szereg nowych przepisów – mówił minister w rozmowie z portalem Interia.
Prace nad ustawą dotyczącą zwalczania ASF mają się rozpocząć w jeszcze styczniu, a do kwietnia ma nastąpić zwycięstwo z ASF.
Co ma przewidywać ustawa? Ta m.in. zagwarantuje myśliwym możliwość strzelania z samochodów. Mają zostać powołani również zawodowi myśliwi, którzy trudniliby się odstrzałem dzików.
Jak mówili protestujący, sprzeciwiają się głównie depopulacji dzika, ale również kontrowersyjnemu przepisowi, który umożliwia myśliwym strzelanie z pojazdów mechanicznych. Uważają, że w związku z licznymi wypadkami na polowaniach, nie jest to dobre rozwiązanie. Dodatkowo, uważają odstrzał za metodę nieskuteczną w walce z ASF.
Jak podaje wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka, od momentu wprowadzenia w Polsce przepisów o ASF, od początku 2019 roku, odstrzelono ponad 1,2 mln dzików.
[vc_facebook]
Tak jest trzeba porozmawiać z dzikami i ustalić warunki kompromisu. Dzik ma swoje prawa które powinny być respektowane przez człowieka .Dzik ma prawo do dzikich zachowań np niszczenia ,trawników ,terroryzowania mieszkańców osiedli. Musimy wykazać tolerancję wobec dzikich obyczajów do których mają prawo dziki ha ha ha
Co te Panie maja w głowach i kto jest odpowiedzialny za to że im wyprał tak do cna mózgi. Być może miały na studiach logistykę i stąd to logiczne myślenie.
Niech pojada do ubojni swinek i tam protestują, wrazenia i zapachy niezapomniane. Ewentualnie na kurzych fermach objazd zrobic, szczegółow oszczędze. Tam jednak aktywistom nie po drodze.