Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego obchodzimy dzisiaj 21 lutego, dlatego z tej okazji zapytaliśmy emerytowanego nauczyciela języka polskiego Zbigniewa Adamczyka, skąd biorą się trudności w posługiwaniu się naszym językiem przez rodaków?

Emerytowany nauczyciel języka polskiego Zbigniew Adamczyk uważa, że trudności z poprawnością biorą się głównie z niedbałości o nasz język, z braku pielęgnowania kultury językowej oraz bardzo słabego czytelnictwa. Szczególnie ten ostatni argument jest bardzo ważny. Gdy Pan Zbigniew uczył jeszcze w szkole, to nieustannie wyjaśniał swoim uczniom, że czytanie to nasza baza słownictwa, jak się już ją ma, to można się śmiało wypowiadać. Przy okazji utrwala się w pamięci formę zapisywania słów i zdań co sprawia, że nie ma się problemu z błędami językowymi.

Nasz język jest językiem lechickim z grupy zachodniosłowiańskiej, do której należą również czeski, kaszubski, słowacki czy języki łużyckie. Jest on jednak też tym, który sięga aż starożytności, bo wyszedł z hinduskiego, a potem praindoeuropejskiego — jak dodaje Zbigniew Adamczyk- dlatego mamy powody do dumy. Na to, jak mówimy, wpływ ma także to, że nasz kraj jest niespecjalnie wielki i wpływają na nasz język także inne języki jak francuski, niemiecki czy angielski, który stał się językiem globalnym, przez co pojawiają się coraz to nowsze zapożyczenia.

Pan Zbigniew uważa, że święto języka ma się codziennie, wtedy gdy otwiera się buzie, aby coś powiedzieć. Ładne, poprawne wyrażanie się i unikanie błędów, szczególnie tych najbardziej pospolitych jak „włanczać”, jest najlepszym sposobem świętowania.

Język polski nie należy do tych najprostszych, ale warto się nim nie tylko posługiwać poprawnie, ale także się chwalić, bo w końcu jak pisał Mikołaj Rej, ojciec języka polskiego, w swoim słynnym zdaniu: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”.

[vc_facebook]