Nikodem Baran – uczeń drugiej klasy I Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki w Jaworznie na kierunku biologiczno-chemicznym. W najbliższych planach ma dobre zdanie matury i pójście na wymarzone studia. Lubi czytać książki, zwłaszcza fantasy. Interesuje się sztuką, głównie rysunkiem i malarstwem, najbardziej lubi impresjonizm. W tegorocznej edycji Wojewódzkiego Konkursu Poetyckiego „Pamięci Haliny Poświatowskiej” jego praca została nagrodzona wyróżnieniem.
Ela Bigas: Co twoim zdaniem wyróżnia fascynatów poezji od zwykłych śmiertelników unikających poezji niczym diabeł święconej wody?
Nikodem Baran: Według mnie nie ma takiej jednej, konkretnej cechy, która by wyróżniała fascynatów poezji od „zwykłych śmiertelników”, jak to Pani ujęła. Mam kolegów i koleżanki, którzy interesują się poezją bardziej niż inni, a mam też takich, którzy wolą inne zajęcia. Nawet po głębszym zastanowieniu się, nie widzę takiej różnicy, żeby powiedzieć „To fascynat poezji!”, kiedy widzę taką osobę. Myślę, że główną rzeczą, która ich odróżnia, to tematy rozmów. Z miłośnikami poezji rozmawiam więcej właśnie o niej.
Czy czytając poezję miewasz dziwne wrażenie, że niektórzy poeci gubią się w swoich metaforach i czasami sami nie wiedzą o co właściwie im szło?
Myślę, że sami autorzy wiedzą, o co im chodziło, ale nie używają zbytnio trafionych metafor, przez co czytelnicy mogą się pogubić w czytaniu albo mieć problem ze zrozumieniem przesłania. Niektórzy próbują zbyt bardzo „upięknić” swoją poezję i zapominają, że prostota też ma swój urok.
Czy jest w Tobie nieokiełznana żądza tworzenia np. wierszy. Czy drzemie w Tobie łagodny artystyczny bunt wobec rzeczywistości?
Nie powiedziałbym, że to nieokiełznana żądza, ale faktycznie, lubię i staram się dość często tworzyć. W moim przypadku tworzę o wiele więcej rysunków czy obrazów, niż wierszy. Lubię odwzorowywać to, co już istnieje: nocne niebo, góry, czy łąkę, ale przy tym dodawać „coś od siebie”.
O którym poecie czy powieściopisarzu myślisz, że nikt nie może się z nim równać, ponieważ jest taki the best?
Nie ma takiego pisarza. Obecnie czytam dużo książek, poznaję nowe powieści oraz autorów, a każdy ma swoje plusy i minusy. W tym momencie nie jestem w stanie wybrać.
Czy czytając książki wolisz turlać się ze śmiechu czy popadać w zadumę nad światem?
To zależy od mojego nastroju i tego, co akurat czytam. Mimo tego, raczej wolę się śmiać, ale popadanie w zadumę wcale mi nie przeszkadza.
Jakie są twoje arcypoważne plany zawodowe?
Póki co planuję przygotować się jak najlepiej do matury, a następnie pójść na studia. Póki co jestem na etapie szukania takich, które by mi odpowiadały jak najbardziej.
Życzę więc powodzenia na maturze i trafnego wyboru studiów.
Dziękuję za rozmowę – Ela Bigas