Sklep z tradycyjnymi wyrobami znajdujący się w centrum Jaworzna wkrótce przestanie istnieć. Po 4,5 roku właściciele zdecydowali o zakończeniu działalności – powodem Polski Ład.
Znajdujący się ulicy przy Grunwaldzkiej 74 w Jaworznie sklep Bacówka, w którym można kupić produkowaną tradycyjnymi metodami żywność, przestanie wkrótce istnieć. Powodem są, jak można się domyśleć, m.in. ostatnie zmiany podatkowe nierzadko nadmiernie obciążające przedsiębiorców i coraz większa inflacja.
– Same podwyżki, inflacja, wzrost kosztów utrzymania lokalu i wiele innych czynników przez które decydujemy się zamknąć naszą Bacówkę Towary Tradycyjne po 4.5 roku działania. Chcieliśmy podziękować wszystkim naszym klientom bez których tak długo nie moglibyśmy funkcjonować. – napisali na stronie sklepu na facebooku.
Sklep będzie funkcjonował jeszcze przez kilka tygodni, do 19 lutego, podczas których w promocyjnych cenach będzie można kupić oferowane do tej pory produkty.
[vc_facebook]
Jarosław Gowin do PiS: Wycofajcie Polski Ład! „Wyrzucić to do kosza”
Jak podaje money.pl „W 3 lata od wprowadzenia w Polsce zakazu niedzielnego handlu ubyło nam 6500 sklepów. Największy spadek zaliczyły małe – te, którym zakaz miał pomóc.”
A teraz mamy nowy ład +inflację które dobiją kolejne małe biznesy, w tym sklepy i skończymy z Lidlem, Aldi, Auchan i innymi zachodnimi sieciami.
Tak niestety wygląda gospodarczy patriotyzm wg PiSu, spełnia się przepowiednia wodzą „Moja wizja jest warta poświęcania gospodarki”.
Ja bym powiedział, że raczej nie pisowski ład jest powodem zamknięcia tego sklepu tylko ceny z kosmosu od samego otwarcia tego sklepu. Ja rozumiem, że te wyroby są produkowane w sposób naturalny ale ceny produktów w tym sklepie były oderwane od rzeczywistości. Ja byłem tam raz i już więcej się tam nie pokazałem i myślę, że takich jak ja było więcej.
Sklep który działa prawie 5 lat wg Ciebie nagle zbankrutował bo miał zbyt wysokie ceny ??
Skoro tyle lat działał to znaczy ze miał klientów i zyski – nikt nie prowadzi biznesu charytatywnie.
Tak. Według mnie cena nie adekwatna do jakości tam była. Jak by mieli taniej to i klientów by było więcej co by się przekładało na większe zyski. Ale skoro ktoś był nastawiony żeby sprzedać pól kilo szynki za 70 zł /kg pół kilo kiełbasy w podobnej cenie i kilka oscypków dziennie to tak się to skończyło.
Ale innym przez lata działania ceny i oferowana jakość pasowały.
Wg mnie problem jest w tym że przy obecnych cenach energii, pracy itd szynka już nie kosztowałaby 140zł za kg tylko znacznie więcej a tego nawet najwierniejsi klienci nie udźwigną.
A co ma wzrost cen energii wspólnego z pis-owskim ładem? To raczej chyba wpływ polityki klimatycznej eko oszołomów i drażnienie Ruskich ma większy wpływ na to.
Dlatego napisałem o energii i kosztach pracy.
Niby ceny jak z kosmosu?. Weźmy pod uwagę, że jednym z wielu jej składników jest podwyższana co jakiś czas minimalna płaca krajowa. Do tego media i czynsz za miejscówkę. Samą dobrą jakością trudno się obronić. Patrz prawo Kopernika mówiące o tym, że gorszy pieniądz wypiera lepszy. Zatem, kto następny?