Zbiórki darów dla uchodźców organizowane były przez jaworznian przez cały miniony weekend. Oddolne inicjatywy pojawiały się w każdy zakątku naszego miasta. Wolontariusze oraz oddolni inicjatorzy akcji są pod wrażeniem jak szybko i w jakiej skali zareagowali jaworznianie, którzy pokazali, jak wielkie mają serca i jak otwarci są na pomoc naszym wschodnim sąsiadom.

Jedna z organizatorek takiej oddolnej zbiórki mówi wprost, że po prostu wstała rano i pomyślała, że chcę oddać ciepłe rzeczy dla przybyłych uchodźców, którzy znajdują się na granicy, ale nie znalazła żadnej zbiórki, dlatego bez dłuższego zastanawiania się postanowiła wraz z koleżankami działać i zorganizować własną. Nawet przez myśl jej nie przeszło, do jakich rozmiarów to urośnie. Ludzie zachowywali się niewiarygodnie, wracając kilkakrotnie i dokupując najpotrzebniejsze rzeczy. Wolontariuszka Paula dodaje, że mimo że segregowały wszystko na bieżąco i rozdzielały dary po wszystkich pomieszczeniach, to na sam koniec ciężko w ogóle było dostać się do miejsca, w którym organizowały zbiórkę. Wszyscy zrobili to bezinteresownie, bo tak po prostu trzeba i to jest wspaniale — dodaje organizatorka Natalia.

Co tu dużo mówić, bez zastanowienia zaczęłyśmy działać. A za nami ruszyli z pomocą Jaworznianie. I jak widać, jest akcja- jest reakcja – mówi wolontariuszka Karolina.

To nie była jedyna taka inicjatywa w mieście. W końcu zbiórki organizowane były przez cały weekend, przez różnych ludzi. Jedną z pierwszych była ta zorganizowana w Hotelu Aqua, gdzie zdecydowane się na przyjęcie uchodźców, następnie przez cały weekend powstawało wiele inicjatyw mieszkańców, którzy jeździli po domach przyjaciół, sąsiadów czy znajomych i zbierali najpotrzebniejsze rzeczy. Lokalni działacze polityczni zbierali dary przed sklepami sieci Biedronka czy Action. W pomoc włączyła się także Państwowa Straż Pożarna w Jaworznie wraz z Ochotniczymi Strażami z całego rejonu Jaworzna, która przekazała najpotrzebniejszy osobisty sprzęt strażacki. Jednym słowem całe miasto Jaworzno działało i działa nadal, aby wesprzeć najbardziej, jak się da naszych wschodnich sąsiadów.

Jestem pod ogromnym wrażeniem ile ludzi odwiedziło salon przynosząc wszystko co najpotrzebniejsze – mówi wolontariuszka Paula

[vc_facebook]