Prezesi muszą być sponsorami, sekretarką, robić kawę sędziom… Trudne pytania do prezesa Szczakowianki

Szczakowianka Jaworzno w dalszym ciągu pozostaje bez zarządu. O sytuacji w klubie rozmawiamy z ustępującym prezesem, Januszem Kręcichwostem.

We wtorek odbyło się trzecie Walne Zgromadzenie członków Jaworznickiego Stowarzyszenia Piłkarskiego Szczakowianka. Wciąż nie udało się wyłonić nowego Zarządu klubu, a obrady zostały zawieszone do poniedziałku 30 maja. Walne Zgromadzenie obraduje od 12 maja, a jego głównym punktem są wybory nowego Zarządu klubu. Po trzech spotkaniach niestety wciąż nie udało się wyłonić kandydatów, którzy w najbliższych latach mogliby pokierować klubem. W związku z tym Walne Zgromadzenie zostało po raz kolejny zawieszone i będzie kontynuowane w poniedziałek 30 maja o godzinie 18:00. Zapraszamy do Szczakowej wszystkie osoby zainteresowane losem jaworznickiej piłki i naszego klubu.

Podczas trzeciego posiedzenia omówiona została aktualna sytuacja klubu. Na spotkaniu pojawiły się nowe osoby zainteresowane losami Stowarzyszenia i chętne do zaangażowania w jego działalność, ale wciąż zabrakło kandydatów do Zarządu.

Mimo 2 już posiedzeń walnego zgromadzenia Szczakowianki, nie udało się wybrać nowego zarządu klubu. Obecny zarząd po zakończaniu kadencji rezygnuje ze swoich funkcji, nowych chętnych na dalsze prowadzenie klubu nie widać. O trudnej sytuacji klubu rozmawialiśmy z jego obecnym jeszcze prezesem, Januszem Kręcichwostem.

Jaw.pl: To trudny czas dla klubu. Dlaczego nie decyduje się pan na przedłużenie swojej obecnej kadencji?

Janusz Kręcichwost: Jest kilka przyczyn. Ostatnie 3 lata prezesury kosztowało mnie dużo zdrowia, czasu, pieniędzy, zaangażowania. Mam też dużo innych obowiązków. Jeśli mam być prezesem, to chcę dać z siebie 100 procent. Niestety, ze względu zarówno moje inne zobowiązania, jak i sytuację finansową klubu nie jestem w stanie kontynuować prezesury.

Miałem marzenie, żeby Szczkowianka grała w III lub II lidze. Niestety, sytuacja finansowa nam nie pozwala, żeby iść do przodu.

Przez 3 lata kadencji dawałem z siebie 100 procent, ale w tej chwili, jeśli nie mogę dać czegoś klubowi, to nie chcę się trzymać stołka prezesa. Być może znajdzie się osoba, która z nową energią wejdzie w klub, i będzie można coś poprawić, żeby w Szczakowiance było lepiej. Ja przez 3 lata zrobiłem tyle ile mogłem.

Obecnie finanse klubu są stabilne, wszystkie zobowiązania zostały spłacone. Na rozegranie rundy jesiennej z miejskiej dotacji dla klubu zostaje blisko 100 tys. zł. W ciągu 3-letniej kadencji nigdy nie miałem takich pieniędzy z dotacji na rozegranie rundy jesiennej. Pierwszy rok to 42 tys., drugi 50 tys., ostatni – 80 tys. zł.

Skąd więc ten pesymizm?

Biegaliśmy, załatwialiśmy sponsorów, jednak sytuacja, jaka panuje obecnie w kraju… Dużo przedsiębiorców dostało mocno po kieszeni, coraz ciężej jest o sponsorów.  Funkcja prezesa wymaga dodatkowo poświęcenia dużej ilości czasu.

Jak klub się finansuje?

Dotacja z urzędu miasta to 47 proc. budżetu całego klubu. Resztę musimy załatwiać sami. To są pieniądze pozyskiwane z różnych źródeł.

Odnośnie miejskich dotacji. W 2016 roku Szczakowianka grała w IV lidze, miała mniej grup młodzieżowych, natomiast dotacja była na poziomie 320 tys. zł.

Porównując dotację Szczakowianki z 2016 do 2022 roku mamy 25 proc. mniej, na 2022 dostaliśmy 240 tysięcy zł. Mamy natomiast dużo więcej grup młodzieżowych, dużo więcej trenerów, trenerzy w grupach młodzieżowych zarabiają praktycznie 2 razy więcej niż 2 czy 3 lata temu. Innym klubom dotacje w porównaniu do 2016 roku mocno wzrosły. Górnikowi Jaworzno wzrosły o 47 proc., Victorii o 60 proc. Nam spadły o 25 proc. Nie wiem, co jest tego przyczyną, bo gramy na takim samym poziomie, w IV lidze.

Czujecie, że podział środków z urzędu jest niesprawiedliwy?

Ja osobiście tak. Nie jest to dla mnie do końca zrozumiałe.

Jak czujecie się sportowo? Pod względem wyników Szczakowianka przoduje wśród jaworznickich klubów od lat.

Jak byśmy przeanalizowali wyniki, to od 14 lat tylko Szczkowiankę było stać na IV ligę. Żaden inny klub z Jaworzna nie odważył się wejść do IV ligi. Wiąże się to ze znacznie większym zaangażowaniem ze strony władz klubu i z ogromnym zaangażowaniem finansowym. Możemy tylko zadawać sobie pytanie, dlaczego tylko Szczakowianka w ciągu ostatnich 14 lat była w IV lidze. Sam uważam, że IV liga to i tak bardzo mało na takie miasto jak Jaworzno.

Pojawiły się zarzuty, że Szczkowianka straciła swój dom i ducha, który był tutaj na stadionie, że nie ma swojego gospodarza, że nikt nie dba o otoczenie, że może sytuacja finansowa jest dobra, jednak są zaniedbania na różnych płaszczyznach, że nie widać rozwoju. Z czego to się bierze?

Ze wszystkich klubów w Jaworznie my chyba najbardziej rozwinęliśmy się przez ostatnie 3 lata i akurat braku rozwoju nie można nam zarzucić.

Stworzyliśmy też salę pamięci, żeby przypomnieć o czasach, gdy klub grał w ekstraklasie czy poziom niżej, wyremontowaliśmy szatnie, mimo że to nie nasz obiekt.

Otrzymuje dotacje z urzędu, w rozliczeniu dotacji są też pieniądze, które oddajecie miastu za wynajem tych powierzchni i obiektu?

Tak, dokładnie. Płacimy za każdą godzinę treningu seniorów, płacimy za każdy mecz rozgrywany na obiektach Szczakowianki czy na obiektach MCKiS-u. Za dzieci z kolei nie płacimy tylko za treningi, natomiast za każdy mecz czy turniej musimy zapłacić. Płacimy też czynsz za wynajem.

Oprócz płacenia za każdą godzinę treningu seniorów, płacimy również za prąd, za wodę, płacimy podatek od nieruchomości co rok. Nie jesteśmy właścicielem, ale płacimy podatek od nieruchomości, bo najmujemy obiekty od miasta.

Szukaliście pomocy i zrozumienia gdzieś w mieście?

Cały czas mieliśmy kontakt z przedstawicielami władz miasta, nigdy nie było zadry, zawsze rozmowy były na jakimś kulturalnym poziomie. Ja sam, czy też z wiceprezesem lub trenerem Cygnarem wielokrotnie odwiedzaliśmy wiceprezydenta Kolarczyka czy też byłą wiceprezydent Bryl.

Czy jest realne zagrożenie, że na przypadające w 2023 roku stulecie klubu może Szczakowianki nie być?

Zagrożenie jest. Odbyło się 2 zebranie walnego zgromadzenia, nie ma chętnych do działania w zarządzie, wkrótce spotykamy się po raz trzeci, być może znajdzie się ktoś do tego czasu, kto będzie chciał wejść do zarządu czy przejąć stery w klubie.

Żal mi tych ostatnich lat. To była ciągła walka o przetrwanie, wszystko wiązało się z finansami. Mogliśmy zatrudnić np. koordynatora do pracy z młodzieżą, ale to wszystko wiąże się z pieniędzmi, mogliśmy mieć sekretarkę, ale klubu nie stać nawet na sekretarkę. Osoby z zarządu muszą być prezesami, sponsorami, sekretarką, robić kawę sędziom… Tak to wygląda. Nie chcieliśmy zadłużać klubu, wręcz przeciwnie, kredytów nie było żadnych, spłaciliśmy praktycznie całą linię kredytową, podwoiliśmy ilość dzieci na treningach przez te 3 lata. Ale to była ciągła walka o przetrwanie.

 

Po raz kolejny apelujemy do wszystkich osób, którym leży na sercu los Szczakowianki, by dołączyły do pracy na rzecz klubu i zaangażowały się w jego działanie. Jeżeli w najbliższych dniach nie uda się znaleźć kandydatów do Zarządu, to członkowie stowarzyszenia będą musieli podjąć kolejne kroki i przygotować klub do ewentualnej likwidacji. To oczywiście oznaczałoby koniec funkcjonowania zarówno zespołu seniorów, jak i grup młodzieżowych. Wierzymy, że do takiej sytuacji nie dojdzie, ale bez zaangażowania lokalnej społeczności niestety taki scenariusz jest możliwy. Raz jeszcze zapraszamy na Walne Zgromadzenie lokalnych przedsiębiorców, działaczy społecznych, kibiców i radnych. Nie pozwólmy, by klub na rok przed swoim stuleciem zniknął z piłkarskiej mapy Polski. – pisze Szczakowianka. 

[vc_facebook]

 

 

 

 

Artur

View Comments

  • "Miałem marzenie, żeby Szczkowianka grała w II lub II lidze"
    A ja mam marzenie aby Redakcja poszła na kursy: języka polskiego i obsługi komputera !

Recent Posts

Motoserce biło na Rynku

XVI Edycja Motoserca odbyła się w sobotę 18 maja na jaworznickim Rynku. [gallery size="full" columns="1"…

1 godzinę ago

„Rolkuj po nadzieję”, czyli pasjonaci rolkowania w akcji

"Rolkuj po nadzieję", czyli akcja zorganizowana przez jaworznickie Hospicjum Homo-Homini im. św. Brata Alberta odbyła…

3 godziny ago

PKM Jaworzno – zmiana rozkładu jazdy 19 maja 2024

Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie informuje o zmianie rozkładu jazdy autobusów przewoźnika 19 maja. Zmiana…

4 godziny ago

Jaworzno mało znane – Porzucone nagrobki

W dzisiejszym odcinku wybieramy się do zakątka niemal zupełnie nieznanego, ukrytego pomiędzy Długoszynem i Dąbrową…

5 godzin ago

Zmiana organizacji ruchu na ul. Podwale 18 maja

18 maja na ul. Podwale, w okolicy skrzyżowania z ul. św. Wojciecha, będą prowadzone gwarancyjne…

16 godzin ago

Niedziele handlowe w 2024 roku. Czy 19 maja to niedziela handlowa?

W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych, przypada 7 niedziel handlowych. W które niedziele…

16 godzin ago