czwartek, 25 kwietnia, 2024

Agresja drogowa na ul. Grunwaldzkiej? To prowokacja – broni się kierowca

Strona głównaNewsAgresja drogowa na ul. Grunwaldzkiej? To prowokacja - broni się kierowca

Agresja drogowa na ul. Grunwaldzkiej? To prowokacja – broni się kierowca

- Advertisement -

Do agresji na drodze pomiędzy kierowcą Nissana a rowerzystą doszło na ulicy Grunwaldzkiej na wysokości przystanku autobusowego Pechnik.

Do niecodziennej sytuacji drogowej doszło na remontowanym odcinku ulicy Grunwaldzkiej w Jaworznie na wysokości przystanku autobusowego Pechnik. Kierowca samochodu osobowego stoczył potyczkę słowną z rowerzystą, padło przy tym dużo niecenzuralnych słów.

Kierujący samochodem elektrycznym marki Nissan Leaf, przejeżdżając remontowanym odcinkiem ulicy Grunwaldzkiej od strony Centrum, jechał lewym pasem jezdni, co spowodowało, prawie bezpośrednie spotkanie z rowerzystą jadącym od strony Leopoldu. Między mężczyznami doszło do utarczki słownej. Po wymianie „uprzejmości” panowie rozjechali się w swoją stronę.

Według rowerzysty, autora nagrania, to kierujący Nissanem jest agresorem. Inaczej to widzi kierowca Nissana, który twierdzi, że został sprowokowany przez rowerzystę. 

Zatem według kierowcy Nissana, za wywołany konflikt drogowy odpowiedzialny jest rowerzysta. Jak przekonuje kierowca, droga, którą jechał, jest przeznaczona tylko dla mieszkańców, ponieważ jest w trakcie remontu. Droga jest dziurawa, dlatego jechał lewą stroną, tak jak czynią to inni kierujący, aby nie uszkodzić swojego samochodu. Według niego to rowerzysta, jadąc drogą i będąc w bliskiej odległość od pojazdu, prawdopodobnie chcąc ominąć wyrwę w jezdni, zjechał w kierunku samochodu. Kierowca uważa, że to nie jest droga dla rowerów, a rowerzysta powinien zjechać na ulice Mostową.

To jednak nie koniec sprawy. Materiał został opublikowany w serwisie YouTube, a także na innych stronach, dzięki czemu zyskał dużą sławę.

Kierowca jest sfrustrowany sytuacją, że autor nagrania upublicznił jego wizerunek oraz tablice rejestracyjne, przez co naraził go na utratę dobrego imienia oraz ataki ze strony internautów.

Kierowca przyznaje także, że w afekcie poniosło go i nie ma nic osobistego do rowerzystów. Jego zdaniem miał prawo jechać z tej strony drogi, bo to teren budowy, a on się po niej poruszał jako mieszkaniec.

Sprawa ma skończyć się w sądzie, a powodem mają być udostępnione dane osobowe i przedstawienie kierowcy w złym świetle.

Wydawać by się mogło, że taka błaha sprawa nie powinna spowodować takich reperkusji. Nie wiemy, jak się ona skończy, ale będziemy ją z pewnością śledzić. Na przyszłość zalecamy jednak wszystkim użytkownikom ruchu choć trochę opanowania, spokoju i luzu, a wszystkim będzie się jeździło zdecydowanie lepiej.

[vc_facebook]

2 KOMENTARZE

  1. Według tego mędrca z Nissana to tylko mieszkańcy mogą robić zakupy w sklepach przy remontowanej części Grunwaldzkiej? Chyba nie wie o tym, że jak nie ma ścieżki rowerowej to rowerzysta a prawo poruszać się po ulicy. Chyba, że mu się pomyliło że w Anglii jedzie tym swoim elektrykiem.

- Advertisment -

Uśmiechnięty Sebastian Kuś oddelegowany na badania psychiatryczne

Przed Sądem Rejonowym w Chrzanowie odbyła się 24 kwietnia 2024 roku kolejna rozprawa Sebastiana Kusia, która wedle wcześniejszych zapowiedzi sądu miała zakończyć jego 5-letni...

Jaworznicka szkoła muzyczna zaprasza na Dzień Otwarty

Jaworznicka Państwowa Szkoła Muzyczna I st. im. Grażyny Bacewicz zaprasza wszystkich kandydatów wraz z rodzicami na Dzień Otwarty. Wydarzenie odbędzie się we czwartek 25 kwietnia,...

Turniej Boccia na Hali MCKiS

Na hali Widowiskowo-Sportowej MCKiS w Jaworznie odbył się Integracyjny Turniej Boccia. Jego organizatorami byli Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym ,,Ratownik Górniczy”, SP nr 7 w...