Ceny w sklepach ponad 40 tysięcy produktów podrożały średnio o 23,7% w stosunku do sierpnia 2021 roku. Tak wynika z cyklicznego raportu INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH, autorstwa UCE RESEARCH i Wyższych Szkół Bankowych.
Jak wynika z cyklicznego raportu INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH, autorstwa UCE RESEARCH i Wyższych Szkół Bankowych, w sklepach w sierpniu 2022 roku było drożej średnio o 23,7% niż w analogicznym okresie 2021 roku. Co ciekawe jeszcze w lipcu bieżącego roku było drożej o 18,6%.
Łącznie przeanalizowano ponad 40,4 tysiące cen detalicznych z przeszło 40,6 tysięcy sklepów należących do 63 sieci handlowych. Analiza objęła 52 najczęściej wybierane przez konsumentów produkty codziennego użytku.
Najmocniej podrożały artykuły tłuszczowe, bo aż o 58,9% rdr. Olej zdrożał o 73,2%, margaryny o 58,4%, a masła o 45,2%. Produkty sypkie zdrożały średnio o 42,1%. Mąka i makaron podrożały o blisko 40%, a z kolei cukier skoczył w relacji rocznej aż o 92,2%, co znacząco wpłynęło na podwyżkę cen innych produktów tej kategorii. Najmniej dotkliwie dla konsumentów podskoczyły ceny owoców, gdyż tylko o 13,2%, warzyw – 15,2% oraz używek, które zdrożały o 13,9%.
Według ekspertów główną przyczyną dwucyfrowego wzrostu cen produktów we wszystkich kategoriach było podwyższenie kosztów produkcji, wojna na Ukrainie oraz panika konsumentów, jak np. w przypadku cukru. Przewidywania ekspertów niestety nie uspokajają. To, czego cena jeszcze nie podskoczyła drastycznie, podskoczy w niedalekiej przyszłości. Dla przykładu, skutki wzrastających cen nawozów azotowych, konsumenci odczują w następnym sezonie, gdy zobaczą ceny owoców, warzyw czy używek produkowanych, chociażby z ziemniaków.
Ceny w Polsce nie zachęcają, to co do niedawna było atrakcyjne i chętnie kupowane dzisiaj jest zaskakująco drogie. Koszty życia podnoszą się z miesiąca na miesiąc, a czasem z nawet z dnia na dzień. Niestety nic nie wskazuje na to, aby ten nieznośny trend miał się niebawem zakończyć.
Źródło: Śląski Biznes
[vc_facebook]