Dodatek węglowy może wynieść dla niektórych tylko 100 złotych, wszystko przez braki w budżecie. Rząd przeznaczył za mały budżet na tak dużą liczbę wniosków. Suma wniosków przekroczyła 15,3 mld zł, a rząd przewidział 11,5 mld zł na ten cel.

Dodatek węglowy nie dla wszystkich wyniesie 3 tysiące złotych. Rząd przeznaczył na ten cel zbyt mało środków. Przewidziano 11,5 miliarda złotych, a kwota, która jest potrzebna na wszystkie wnioski wynosi 15,3 miliarda złotych, czyli o prawie 4 miliardy więcej niż zakładano — informuje portal branżowy SmogLab.

Dlatego nie wszyscy będą mogli liczyć na pełną kwotę 3 tysięcy złotych. Może wydarzyć się tak, że ktoś dostanie raptem między 100 a 300 złotych na ten cel. Dlaczego? A no, dlatego że w ustawie znalazł się zapis mówiący, że w 95% przewidzianych środków będzie przyznawanych na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”, a to oznacza, że w przypadku pozostałych 5% środków, będą one rozdysponowane proporcjonalnie. Innymi słowy, osoby, które nie wykazały się refleksem będą musiały podzielić między siebie pozostałe 500 mln.

Co gorsza, podana kwota nie jest ostateczna, bo brakuje danych z 2 województw. Aktywiści przewidują, że ta kwota zwiększy się jeszcze o jakieś 2 miliardy złotych, które będą potrzebne na ten cel.

Winnemu całej tej sytuacji jest bubel prawny popełniony przez ustawodawcę, który pozwalał na mnożenie się gospodarstw domowych, o czym już informowaliśmy. Przypomnijmy, że zgodnie z pierwotnymi zapisami ustawy, świadczenie przyznawane było gospodarstwom domowym, niezależnie od liczby pieców węglowych w budynku. Dochodziło do sytuacji, że domownicy korzystający z jednego kotła mogli wnioskować o kilka dodatków węglowych.

Rząd zapowiedział poprawkę przepisów i w tym przypadku prawo ma działać wstecz, czyli też w przypadku osób, które złożyły wnioski o dodatek węglowy. Dodatkowo Rząd wydłużył termin rozpatrywania wniosków z 30 do 60 dni, więc pieniądze mogą się znaleźć u wnioskodawców dopiero pod koniec roku, gdy będziemy mniej więcej w połowie zimy.

Co gorsza, budżet już został przekroczony, a wiele gospodarstw, którym dodatek przysługuje, jeszcze wniosku nie złożyło. Można by napisać, że „Bareja wiecznie żywy” patrząc na to jak politycy obozu władzy rozwiązują problemy, które sami sobie tworzą. Węglu jak na lekarstwo, ceny coraz większe, a wątpliwego rozwiązania w postaci dodatku nie starczy dla wszystkich. Naprawdę powinniśmy mieć nadzieje, że najbliższa zima będzie łagodna.

Źródło: Śląski Biznes

[vc_facebook]