W minionym tygodniu LKS „Ciężkowianka” dwukrotnie zmierzyła się z „Fablokiem” Chrzanów.

W środę 31 sierpnia doszło do konfrontacji w ramach rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Chrzanów. Mecz był pasjonującym widowiskiem. W 43 minucie na prowadzenie miejscowych celnym strzałem głową wyprowadził Mateusz Bulga. Gdy w 59 minucie rezultat podwyższył piękną główką Jakub Woźniak po dośrodkowaniu z kornera Piotra Woronowicza wydawać się mogło, że mecz zakończy się pogromem gości. Tymczasem „Fablokowcy” pokazali lwi pazur i po dwóch celnych trafieniach Szczurka doprowadzili w końcówce do remisu w regulaminowym czasie gry. W rzutach karnych lepszy okazał się „Ciężkowicki Walec” wygrywając 4-3 po celnych trafieniach Doriana Prytki, Jakuba Woźniaka, Mateusza Chrząścika i Piotra Woronowicza. Tym samym podopieczni Szymona Pieczki awansowali do półfinału rozgrywek, gdzie zmierzą się na własnym stadionie ze „Zgodą” Byczyna 14 września. Na słowa uznania zasłużyła cała drużyna, ale nie sposób nie wspomnieć o doświadczonym Arturze Kominiaku, który obronił dwa rzuty karne ( jeden w regulaminowym czasie gry, a drugi w serii „jedenastek”)

Trzy dni później w sobotę 3 września doszło do rewanżu. Co prawda „Ciężkowianka” już w 2 minucie po podaniu wszędobylskiego Mateusza Kominiaka za sprawą Mateusza Chrząścika wyszła na prowadzenie. Ale były to dobre złego początki. Już 4minuty poźniej po błędzie defensywy miejscowych do wyrównania doprowadził Piotr Żbik, Mecz był pasjonującym widowiskiem, sytuacje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Optyczną przewagę posiadali miejscowi, ale to goście stworzyli sobie wręcz wymarzone okazje.        I tylko kosmiczna wręcz gra Daniela Kotyzy sprawiła, iż ciężkowiccy piłkarze nie stracili bramki. Niestety w 93 minucie był on bezradny pry główce Żbika i tym samym „Fablok” zrewanżował się za środową porażkę w meczu pucharowym. W sobotę „Ciężkowianka” na wyjeździe zmierzy się w Żarkach z miejscowym „Zrywem”.

źródło: Ciężkowianka Jaworzno

[vc_facebook]