Choć Katowice i Górny Śląsk na ogół nie są postrzegane jako tereny turystyczne, potrafią zaskoczyć niejednym. Sprawdziliśmy, jakie miejsca położone niedaleko stolicy województwa śląskiego warto odwiedzić i jakie atrakcje sprawdzą się, na przykład podczas weekendowego wypadu nie dalej niż na 100 km.

Wodne atrakcje i “Polskie Malediwy” niedaleko Katowic

Szukasz pomysłu na weekendowy wypad? Portal fopsz.slask.pl poleca np. zacumować nad Zalewem Rybnickim, na którym regaty organizowane są nawet zimą. To jednak niejedyny ciekawy zbiornik wodny położony niedaleko Katowic. Do dyspozycji mamy również m.in. Jezioro Paprocańskie leżące w południowej części Tych. Odległość dzieląca zbiornik od Katowic to jedynie około 30 minut drogi samochodem.

Istotną zaletą Jeziora Paprocańskiego jest także możliwość dojechania do niego rowerem. To zatem idealne miejsce dla miłośników aktywnego wypoczynku. Z Katowic prowadzi tu czerwony szlak. Na miejscu można korzystać z uroków strzeżonej plaży położonej w otoczeniu lasów. Znajdziemy tu bogatą infrastrukturę wypoczynkową — m.in. wygodne hamaki, ławeczki z parasolami, drewnianą promenadę, podświetlane fontanny oraz wodny plac zabaw.

Z wodą, a dokładnie z dwoma uroczymi stawikami, związany jest także Park Gródek w Jaworznie. To teren dawnego kamieniołomu. To bardzo popularne miejsce, rozsławione niedawno przez turystów. Nie bez powodów zyskało takie przydomki jak “Polskie Malediwy” czy “Mała Chorwacja”. Wszystko dlatego, że Park Gródek rzeczywiście zaskakuje przepięknym krajobrazem, odstającym od tego, do czego przywykły nasze oczy. Poza terenami spacerowymi, wśród malowniczych widoków znajdziemy tu także centrum nurkowe.

Zjazd pod ziemię na górniczą szychtę w Zabrzu

Osobom chcącym stanąć oko w oko z sednem śląskiej turystyki industrialnej polecamy wizytę w Kopalni Guido w Zabrzu i w Sztolni Królowa Luiza. Odwiedzający mogą zjechać górniczą szolą nawet 355 metrów pod ziemię i pod opieką byłego pracownika kopalni zobaczyć oryginalne maszyny wydobywcze, podziemne pokłady węgla, przejechać się górniczą kolejką, a nawet przepłynąć łodzią podziemny kanał! Muzeum udostępnia kilka wariantów tras, w tym dostosowaną do najmłodszych zwiedzających.

Turyści o dobrej kondycji fizycznej zapewne wybiorą “górniczą szychtę”. Zostaną zaopatrzeni w adekwatny ubiór i przyrządy, a ich zadaniem będzie sprostać kilku wyzwaniom spotykanym w codziennej pracy górników. Poza licznymi wrażeniami i dawką solidnej wiedzy o pracy w kopalni, na turystów czeka tu także masa dobrej zabawy oraz oryginalne, lokalne piwo wypijane w najgłębiej położonym pubie tej części świata!

Wspinaczki, jaskinie, ruiny zamku i pustynia

Po wycieczce do podziemi dla odmiany możemy wybrać się również w niewysokie góry Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Najwyższe wzniesienia tych rejonów mają nieco ponad 500 metrów nad poziomem morza. Znajdziemy tu malownicze tereny na łonie przyrody, idealne do spacerów, kolarstwa czy rodzinnych pikników. Liczne wapienne skały stanowią raj dla amatorów wspinaczek. Na Jurze możliwe jest także wejście do kilku jaskiń. Tereny te są dosyć rozległe i zapewniają mnóstwo pomniejszych atrakcji.

My na rozpoczęcie przygody z lokalną turystyką polecamy ruiny Zamku w Ogrodzieńcu, które są jednym z punktów na szlaku Orlich Gniazd, czyli systemu średniowiecznych warowni obronnych wybudowanych właśnie na terenach Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Zamek można zwiedzić samodzielnie lub z przewodnikiem. Warto także sprawdzać kalendarz wydarzeń, bo cyklicznie organizowane są tu różne ciekawe imprezy. Na przykład na koniec listopada przypada Ogrodzieniecka Noc Grozy, czyli alternatywny sposób na spędzenie Halloween.

Jeszcze inny krajobraz i wrażenia zapewni Pustynia Błędowska, czyli największy w Polsce obszar lotnych piasków. Znajdziemy tu malownicze punkty widokowe i wiaty umożliwiające, np. zorganizowanie pikniku. Warto odwiedzić “różę wiatrów”, czyli system altan i pomostów, które z lotu ptaka układają się właśnie w kształt wiatrogramu. Dojazd do atrakcji znajduje się przy drodze powiatowej nr 1095 Klucze-Bolesław.