Na Pechnickim cmentarzu jest grób, nad nim orzeł, skrzydła do lotu szykuje. Bluszcz oplata kamień, krzyż betonowy złamał się. Pani Anna oparła krzyż o grób. Ktoś zabrał. Czyja to mogiła?
„Hej, strzelcy wraz, nad nami orzeł biały – śpiewali powstańcy styczniowi. I tak szła ta pieśń pokoleniami, z pierwszą i drugą wojną światową. Najgłośniej z legionami Piłsudskiego. Ku zwycięstwu.
Mogiła z orłem, to ostatni hołd złożony przez rodziców poległemu synowi. Kazimierzowi Kowalskiemu. Studiował we Lwowie, w Krajowej Szkole Gospodarki Leśnej o statusie Uniwersytetu. Przerwał naukę. Na stos rzucił swój życia los: wstąpił do Legionów Polskich. Służył w 2 Pułku Ułanów, następnie w 3 Pułku Strzelców konnych w Dębicy. W listopadzie 1918 brał udział w walce o Lwów. Odznaczony został orderem Virtuti Militari. Zginął 7 lutego 1919 roku. Miał 25 lat.
Był synem Michała Kowalskiego (1868-1932), leśniczego z Dąbrowy Narodowej, który należał do „Sokoła”, co odnotowuje Maria Leś -Runicka w książce „Historia Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół w Jaworznie”. Dbał o patriotyczne wychowanie syna, więc decyzja odłożenia przez niego studiów na czas wojny, była oczywista. Urodził się Kazimierz 18 lipca 1894. Jego matką była Maria ze Staszewiczów (1872-1957). Miał młodsza siostrę Irenę (1900-1967). Tuż przy jego grobie są także groby jego najbliższych. Stąd wiedza. Co roku na Wszystkich Świętych, ktoś stawia białe chryzantemy i zapala znicze. Mogiły wyłożone są korą z drzew.
W piątek uroczyście świętowaliśmy dzień 11 listopada 1918. Przemówienie, orkiestra, kwiaty. Oczywiście wspólne śpiewanie hymnu. Na Rynku pięknie. Przy Pomniku Niepodległości – który mnie nie wzrusza tylko przeraża, to przecież pociski – biało i czerwono aż do przesytu bogatych wieńców. Po złożeniu wiązanki od klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, poszłam z naszym przewodniczącym klubu Maciejem Bochenkiem na cmentarz Pechnicki. Dołączył do nas pan Kazimierz Gwóźdź. Zapaliliśmy znicze i położyliśmy kwiaty na mogile legionisty Kazimierza Kowalskiego, jaworznianina, który przeszedł cały szlag bojowy. I poległ w walce na odcinku Medyka – Sądowa Wisznia. Walczył wtedy w 9 Pułku Ułanów Małopolskich Wojska Polskiego. Niepodległa Ojczyzna, tak krwawo wywalczona wreszcie była, ale nie dla niego.
Mogiła Kazimierza Kowalskiego uczy historii. Tak od serca. Rodzice stracili syna, siostra brata. Zginął w obronie Ojczyzny. Choć zaszczytna to śmierć – otwarta droga do nieba – to młodzieńca żal. Teraz grób z orłem niszczeje. Wpatrywałam się w nagrobną rzeźbę, a w myślach brzmiały mi słowa poety: „Leć nasz orle, w górnym pędzie. Sławie, Polsce, światu służ!” Ze smutnego zamyślenia wyrwały mnie słowa Macieja Bochenka: „ty się tym zajmij zgłoś na najbliższej Komisji Kultury Rady Miejskiej”. Ja w chmurnym myśleniu nad kondycją orła, a przewodniczący twardo stąpa po ziemi. I ma rację.
Podejmijmy zatem my wszyscy radni wraz z naszym Muzeum – kontaktującym się z IPN – wszelkie działania zmierzające do zrekonstruowania grobu legionisty. 11 listopada 2022 roku przy Pomniku Niepodległości, prezydent Paweł Silbert mówił o zgodnej współpracy. Spróbujmy.
W Krzywopłotach w 100 rocznicę odzyskania niepodległości postawiono legionistom obelisk. Nie tylko Instytut Pamięci Narodowej był fundatorem. Warto podpowiedzieć IPN-owi, aby i u nas w Jaworznie ten patriotyczny grób, niegdyś z krzyżem i z białym orłem, przywrócić do świetności. Wspólnie.
Barbara Sikora
radna Rady Miejskiej