Tauron i Rafako nie osiągnęły do końca lutego porozumienia w sprawie bloku 910 MW w Jaworznie, na co liczyły obie spółki. Negocjacje mają być jednak kontynuowane.
– Do wtorku nie doszło do uzgodnienia ostatecznych warunków ugody pomiędzy Rafako i jego spółką zależną a firmą Tauron Wytwarzanie w sporze dotyczącym bloku energetycznego w Jaworznie – poinformowało w komunikacie Rafako.
Przypomnijmy, że spór między spółkami dotyczący jaworznickiej jednostki trwa od wielu miesięcy. Dotyczy licznych usterek bloku, za które strony wzajemnie się obwiniają.
W pierwszej połowie stycznia Tauron wezwał Rafako, wykonawcę wartego 6 mld zł bloku 910 MW w Jaworznie, do zapłaty kar umownych i odszkodowania na łączną kwotę ponad 1,3 mld zł.
Kwota, wynikająca z zapisów kontraktowych, to kary umowne m.in. za zwłokę w dotrzymaniu terminu przystąpienia do usuwania wad w okresie gwarancji; za zwłokę w podpisaniu protokołu zakończenia okresu przejściowego z uwagi na niedotrzymanie gwarantowanych parametrów technicznych; za okresy przestoju awaryjnego ponad wielkość wynikającą z kontraktu.
Rafako nie pozostało Tauronowi dłużne, wystosowując wobec Wytwarzania notę na kwotę ok. 1,4 mld zł. Jak stwierdził Tauron, roszczenia nie mają żadnych podstaw logicznych, biznesowych, prawnych.
7 lutego spółki poinformowały o osiągnięciu wstępnego porozumienia, zawieszając dochodzenie wzajemnych roszczeń do 8 marca. Ostateczne warunki ugody miały być ustalone do 28 lutego, co się jednak nie stało. Spółki kontynuują jednak negocjacje.
Jaworznicki blok 910 MW został uruchomiony, z opóźnieniem, w listopadzie 2020 roku. W czerwcu 2021 roku został wyłączony z powodu usterek. Ponowne włącznie jednostki nastąpiło, po licznych opóźnieniach, w kwietniu 2022 roku. Blok 910 był wyłączany później jeszcze dwukrotnie. Wg Taurona, przyczyną były wady konstrukcyjne, wg wykonawcy, Rafako, nieodpowiednie paliwo używane w jednostce.