Jak wygląda sytuacja z wyciszeniem estakady w Byczynie? Trzeba było długo czekać, a efektów brak. Niestety udało nam się stwierdzić, że obecnie urządzenia dylatacyjne zostały obłożone jedynie stosunkowo cienką pianką. Czy to jest całość tej inwestycji?
Ciężko stwierdzić, ponieważ na miejscu są prowadzone pomiary w kierunku ustalenia, czy wykonane działania spowodowały zmniejszenie donośności uderzeń bijących od estakady czy też nie.
Jednak mieszkańcy jasno wskazują, że w praktyce nie ma absolutnie żadnej zmiany. Co więcej, jedna z mieszkanek Byczyny, Pani Ewa wskazuje, że wygłuszenie miało obejmować kilka metod wykonania.
„Miały być założone wyciszenia, jakieś izolacje wodne i ekrany akustyczne.” – wspomina nasza rozmówczyni
Tymczasem widzimy dosłownie piankę i brak efektów. Pozostaje jedyne naturalne pytanie – czy to tyle? Czy to jest jedynie etap i będą kontynuowane prace w kierunku wygłuszenia urządzeń dylatacyjnych w estakadzie?
Kostka brukowa ulega coraz większej degradacji w obrębie ulicy świętej Barbary. Ulica św. Barbary pokryta…
Mieszkańcy mieli okazję zaobserwować zorzę na jaworznickim niebie. Czy udało się wam ją sfotografować? Zorza…
Komunikacja z jaworznickimi wodociągami w sprawie zanieczyszczonej wody bywa trudna. Przekonał się o tym mieszkaniec…
Czym jest technika diamentowa i jakie ma zastosowanie? Czy wiercenie lub cięcie w betonie może…
Ranking drewnianych kuchni dla dzieci Drewniane kuchnie dla dzieci to fantastyczny pomysł na zabawkę w…
Produkty zwiększające bezpieczeństwo w zakładzie produkcyjnym Nawet jedna trzecia wszystkich zgłoszonych wypadków przy pracy ma…
View Comments
No nie, dobry pan prezydent tuż przed wyborami łaskawie dopilnował wygłuszenia a mieszkańcom ciągle mało. Czego jeszcze żądacie? Bo chyba nie ciszy?
Zamiast się cieszyć że na że na estakadzie nie ma kostki brukowej to narzekacie na dudnienie które ma oznajmiać jak wspaniałe i kompetentne władze samorządowe mamy, na każdym kroku widać jakość zlecanych prac wg strategii dla miasta: wszytko od nowa.
9 stycznia Tosza w swoim "felietonie" obwieścił że tam jest cicho:
"wykonawca dylatacje założył, ale już nie był w stanie zaopatrzyć je w wyciszenia, izolacje wodne, i ekrany akustyczne. Efekt? Tydym, tydym, przy przejeździe samochodów górą. Głośne? No właśnie nie. Tylko głośność jest subiektywna bo zależy od hałasu tła. W Byczynie zrobiło się dziś po prostu cicho. Tak cicho jak w wigilijny wieczór albo noworoczny poranek. I te nieszczęsne dylatacje słychać, bo nic ich nie zagłusza. Ani jeszcze nie wycisza. "
Zgaduję że wyciszenia nie było ich w projekcie, bo gdyby było UM miejski podzieliby się informacją do kiedy wykonawca ma je zamontować.
A tak czekają do wyborów, być może to już nie będzie problem tej "ekipy".