W przestrzeni internetu trafiliśmy na ciekawą analizę obecnej sytuacji przedwyborczej. Jeden z internautów zauważył, że tegoroczna kampania jest bardzo szeroko zakrojona, a ilość banerów jest przytłaczająca. Jego zdaniem najważniejsze powinno być spojrzenie z innej perspektywy. Na podstawie rankingu „Gmina Dobra do Życia” obiektywnie analizuje sytuacje i potrzeby Jaworzna. Poniżej kilka jego uwag.

Najpierw ocenia, że obecna kampania jest bardzo natrętna, a kandydaci skupiają się na chwaleniu się lub krytykowaniu stanu i kierunku rozwoju miasta. Zamiast tego, warto spojrzeć na to obiektywnie. Autor analizy poleca skorzystanie z Rankingu Serwisu Samorządowego PAP „Gmina Dobra do Życia”, który jest bezstronny i obiektywny.

Jaworzno wypada średnio w rankingu, plasując się w drugiej połowie miast na prawach powiatu. Ocena jest zaledwie dostateczna, co nie jest satysfakcjonujące. Autor uważa, że miasto powinno awansować i zasłużyć na ocenę dobrą.

W kategorii miast na prawach powiatu lokujemy się w drugiej połowie rankingu na 38 pozycji na 66 wszystkich takich miast w Polsce. Czyli przykładając szkolną skalę otrzymaliśmy OCENĘ DOSTATECZNĄ, a przed nami są nie tylko metropolie, ale też mniejsze miasta i miasta bez przemysłu ciężkiego.

Internauta podaje kilka obszarów, które należy rozwinąć, aby w Jaworznie dobrze się mieszkało.

Aby to osiągnąć, konieczne jest spojrzenie na potrzeby mieszkańców w szerszym kontekście, nie tylko przez pryzmat infrastruktury, ale także przez pryzmat dobrostanu psychicznego i fizycznego mieszkańców. Jaworzno wypada gorzej od innych miast w tym obszarze.

Według autora ten dobrostan psychiczno-fizyczny przejawia się w kilku aspektach:

Zaniepokojenie budzi także pogorszenie warunków środowiskowych, redukcja zieleni i zanieczyszczenie powietrza. Dodatkowo, brakuje inicjatyw integrujących mieszkańców i zapewniających dostęp do usług edukacyjnych, kulturalnych i rekreacyjnych.

Każdy powrót do Jaworzna z Katowic i widok dziesiątek tysięcy kikutów ściętych drzew niezmiernie dołuje.

Nadal niepokoi zanieczyszczenie powietrza, a likwidacja urządzeń do ich pomiaru było takim samym działaniem jak leczenie choroby poprzez stłuczenie termometru.

W ostatnich latach urosła do ogromnych obecnie rozmiarów nowa góra śmieci w obrębie Azotki, skrzętnie ukrywana zasadzonymi w tym celu tujami i betonowymi płotami.

Spadła ranga jaworznickiego sportu, zlikwidowano część imprez sportowych, ograniczone zostały godziny lub nawet dni dostępności dla mieszkańców hal sportowych lub stadionów.

Zasmucający jest brak inicjatyw integrujących mieszkańców Jaworzna i ich aktywizacji do udziału we wspólnych imprezach. Nawet w przypadku nowo powstałych osiedli jak Sfera brak jest jakichkolwiek integrujących mieszkańców obiektów kulturalnych, sportowo – rekreacyjnych.

Szkoły podstawowe się zamyka. Szkół wyższych w ogóle brak. Dostępność przedszkoli ciągle jest zbyt niska.

Bardzo istotna dla autora analizy jest także kwestia demografii.

Tylko w okresie ostatniej kadencji samorządu tj. od stanu z końca 2018r do końca 2023r. liczba mieszkańców Polski zmalała o 2 %, podczas gdy w tym samym czasie liczba mieszkańców Jaworzna spadła aż o ponad 6 % !!! Czy to nie jest najlepszy dowód potwierdzający, że Jaworzno obecnie nie jest wystarczająco „Gminą Dobrą do Życia”…

Jak według autora zmienić taki stan rzeczy? Radzi on przede wszystkim zapoznać się z kandydatami na radnych i na prezydentów i wybrać takich, którzy stawiają na wskazane zagadnienia.

Przede wszystkim […] zagłosujmy na tych, którym powyższe zagadnienia są autentycznie bliskie, na osoby z umysłami humanistycznymi (choć w części) i otwartych sercach.
Odrzućmy kandydatury osób egoistycznych, snobistycznych, oraz takich którzy swoje poparcie budują głównie w oparciu o lokalne układy, oraz zasoby finansowe i medialne.
Nie obawiajmy się zagłosować na nowych kandydatów – to oni mogą tchnąć w nasze miasto nową, ożywczą energię i wnieść większą wrażliwość na pozamaterialne potrzeby jaworznian.
Nie kierujmy się głównie dotychczasowymi zasługami lub osobistą sympatią do kandydatów. […] To jest 5-letni, opłacany z naszych podatków kontrakt na realizację konkretnych zadań…