Po ciężkiej nocy nad ranem zdecydował się na wizytę u lekarza w GZLA. To co usłyszał w rejestracji zbulwersowało go na tyle, że przyszedł do naszej redakcji.
Dyrektor ELVITA NZOZ GZLA w Jaworznie – Renata Zając poinformowała nas, że w dniu dzisiejszym pediatrzy zatrudnieni w GZLA wyjechali na szkolenie. Ich obowiązki przejęli lekarze rodzinni z placówki na Osiedlu Stałym.
Czy zatem pacjenci nie powinni chorować w dniach w których dokształcają się lekarze?
[vc_facebook type=”standard”]
Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy…
Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i…
W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta…
Jaworznicka Geosfera zaprasza na obchody Dnia Ziemi, które zaplanowano na 26 i 27 kwietnia. Co…
Miasto Jaworzno z okazji Miejskiego Dnia Ziemi zorganizowało piknik pod Płaszczką. Podczas wydarzenia przygotowane były…
W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych przypada 7 niedziel handlowych. W najbliższą niedzielę,…
View Comments
Nie od dziś wiadomo, że w Elvicie wizyta pacjenta to dla większości personelu problem. Oczywiście nie dla wszystkich ale mogę spokojnie postawić na 3/4 konowałów. O kulturze ( zwłaszcza jednej pani z osiedla ) nie wspomnę.
ten ojciec to jakiś furiat ! dostał informację że lekarze są nieobecni w placówce i może jechać do najbliższej placówki na Osiedlu Stałym gdzie będzie przyjęty a on jeszcze ma pretensje do całego świata ... a jakby 2 lekarzy była chorych i też dziecka jego by nie miał kto przyjąć to też by na Osiedle Stałe nie pojechał ?
czy to żle że lekarze pediatrzy cały czas się szkolą i poszerzają swoją wiedzę właśnie dla naszych dzieci żeby móc im być bardziej pomocni a nie leczą nasze dzieci starymi metodami za czasów Gierka to źle ???
nie rozumie takich ludzi :(
Mogłem jechać do placówki na Osiedlu Stałym pod warunkiem, że dziecko ma gorączkę i biegunkę o czym Pani Dyrektor nie powiedziała, a jak tylko chore to na nocny dyżur na Leopold, moje biegunki nie miało więc byłem na nocnym dyżurze, trzeba było przyjść i zobaczyć ile dzieci było na nocnym dyżurze, półtorej godziny czekania a byłem jednym z pierwszych i dzieci ciągle dochodziły a niektórzy rodzice nawet do rejestracji nie dochodzili i się wycofywali. Ale pewnie "javo" nie masz dzieci więc dla Ciebie jestem furiat, obyś się nie spotkał z taka sytuacją. Chorobę bym zrozumiał (przypadek losowy), a o szkoleniu swoich pracowników to pracodawca nie dowiaduje się raczej z dnia na dzień.
Sory ale co mieli zrobić??? Dać ogłoszenie do gazety,że w tym dniu jest szkolenie,czy wysyłać powiadomienia do wszystkich zarejestrowanych w GZLA o tym szkoleniu. To czy pracodawca wiedział na miesiąc czy dzień przed szkoleniem Ciebie jako pacjenta nie powinno interesować. Ciekawe dlaczego nie wściekasz się, że na dyżur nocny na Leopoldzie przeznaczyli tylko jednego a nie kilku lekarzy i że tam była jak sam napisałeś tak duża kolejka??
Odpowiedź na wszystkie twoje pytania i wątpliwości zostały zawarte w materiale filmowym zamiszczonym na stronie.
Na twoje przypuszczenia odpowiem ci tylko że moja rodzina to 3+ wiec daruj sobie :(