Już dwa tygodnie po wyborach
Było hasło: twarzą do autostrady. W trakcie wyborów do władz hasłem było: twarzą do ludzi, czyli do nas. Hasło przednie i wszystkim się podobało, bo jak mówią najstarsi górale, choć w tym akurat przypadku jaworznianie, nareszcie będziemy wysłuchani. I wszystko byłoby w porządku, ale kiedy wyborcze emocje opadły, to chyba zapomniano już o obietnicach. Mowa o zmianie godzin obrad sesji rady miejskiej. Do tej pory odbywała się ona w godzinach popołudniowych, aby każdy mógł w niej po pracy uczestniczyć. A jak nie mógł osobiście, to w internecie na żywo oglądał. I tu zong, bo zmieniono godziny obrad na poranne. Chyba po to, aby urzędnicy nie musieli harować po godzinach. Chyba hasło twarzą do ludzi przestało już obowiązywać. Ale czemu nie, przecież wybory skończyły się już dawno – dwa tygodnie temu.
Nie w Jaworznie, ale w Chrzanowie
Marek Niechwiej, prawnik, filozof w Jaworznie na stanowisko prezydenta nie startował, choć jest osobą znaną. Zastartował w sąsiednim Chrzanowie z Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Chrzanowskiej i wygrał. Został burmistrzem. Ponad 400 głosami „znokautował” dawnego burmistrza. A wszystko to dzięki własnemu nowemu stylowi kampanii, polegającemu na tym, że o swe głosy kandydat zabiegał na ulicach Chrzanowa. I powiodło się.
Liczą kasę
– Uzyskali to co chcieli i dziś mają wszystkich delikatnie powiedziawszy w nosie, żeby nie powiedzieć w d… – powiedziała jedna z kobiet aktywnie uczestniczących w życiu Jaworzna. A mówiła o naszych nowo wybranych władzach miasta. Przed wyborami byli wszędzie. Na Kociej rozdawali gazetki, na targowiskach, przedszkolach, koncertach. Wszędzie, gdzie się otworzyło drzwi to nasi prezydenci byli. Agitowali, uśmiechali się, obiecywali. A dziś? Dziś przepadli. Nie było ich na Mikołajkach w rynku, na koncercie charytatywnym w Teatrze Sztuk. Nie było prezydenta nawet w szkole, gdzie było rozstrzygnięcie konkursu szopek. Przybył biskup z Sosnowca, a jaworznickich władz nie ujrzysz. – Dziś siedzą w swych ciepłych fotelach i liczą kasę – zakończyła z rozgoryczeniem swą wypowiedź kobieta.
W górę czy w dół?
Jesteśmy już po pierwszej sesji rady miejskiej. Na szyi nowego – starego prezydenta zawieszono srebrzysty łańcuch. Były kwiaty, życzenia, uśmiechy. Był też jeden punkt sesji, który poprzez nieuzyskanie bezwzględnej ilości głosów przepadł. A co chodziło? Chodziło o wynagrodzenie prezydenta. Czy będzie miał podwyżkę pensji, czy zostanie na tym samym poziomie? A może radni zagłosują o obniżce prezydenckiego uposażenia? Tego nie wiemy, czas pokaże czy kasa pójdzie w górę czy w dół.
Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze…
W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy…
Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy…
Nazwa „Wędrujące kamienie” kojarzy się przede wszystkim z Parkiem Narodowym Dolina Śmierci w Kalifornii i…
W Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Jaworznie odbyły się oficjalne uroczystości z okazji Święta…
Jaworznicka Geosfera zaprasza na obchody Dnia Ziemi, które zaplanowano na 26 i 27 kwietnia. Co…