Drugie miejsce w plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Roku 2017 zdobyła Karolina Smalcerz. Jaką dyscyplinę sportu trenuje i co skłoniło ją do podjęcia ciężkich treningów, dowiedzieliśmy się podczas rozmowy z kolejnym finalistą plebiscytu.

[red.] Witaj, Karolino. Czy nominacja była dla Ciebie zaskoczeniem ?
Karolina Smalcerz: Byłam zaskoczona, ponieważ trener nic mi nie powiedział. Dopiero mama, po przeczytaniu w gazecie, mnie powiadomiła, że jestem nominowana w plebiscycie.

Musisz przyznać, że dużo młodzieży trenuje lekkoatletykę – natomiast rzut dyskiem już niekoniecznie.
Tak, większość trenuje biegi. To najpopularniejsza konkurencja. Jeśli chodzi o rzut dyskiem, to w Jaworznie jest jeszcze jedna dziewczyna, która trenuje ze mną, a także trzech chłopaków.

A jak się to zaczyna ?
Ja akurat odziedziczyłam pasję sportową po rodzicach. Tata grał w piłkę , mama była szachistką. Brat i kuzyn także rzucali dyskiem. Więc taka to sportowa rodzina. A jeśli ktoś ma samozaparcie, to będzie trenował i angażował się w to.

Przypomnij nam , gdzie trenujesz ?
Aktualnie w Klubie MCKiS Energetyk, który działa już od ponad 20 lat, pod okiem trenera Józefa Bednarczyka. To rewelacyjny trener. Do każdego ma podejście indywidualne. Wyszkolił świetnie choćby mojego kuzyna – Dominika Mocherka, który został Mistrzem Polski. Mnie również świetnie zna, bo od dziecka bywałam w klubie. Mamy bardzo dobre relacje. On wie, kiedy musi mnie motywować, bo czasami jestem leniwa. Ale staram się, żeby był ze mnie dumny.

Na czym polegają Twoje treningi ? Opowiedz coś o samym dysku.
Waga dysku jest zależna od kategorii wiekowej zawodnika. Młodzicy rzucają dyskiem o wadze 0,75 kg, a dorosłe kobiety „kilówką”. Jeśli chodzi o trening, to najważniejszy jest sezon zimowy. Siłownia, kształtowanie dynamiki i szybkości. A w lecie poprawiam tylko technikę rzutu. Trenuję na kole, które przygotował sam trener. Niestety brakuje mu siatki zabezpieczającej. Ona ogranicza jednak pole widzenia i inaczej jest potem na zawodach. W porównaniu do Sosnowca, gdzie mają nieduży, ale profesjonalny obiekt, nasze zaplecze wygląda marnie. Przydałby się stadion lekkoatletyczny, ale na razie słychać tylko o planach. Aktualnie zaczęłam jeszcze trenować młot.

Czym się różnią te dyscypliny ?
Oprócz samego przyrządu, to przede wszystkim zupełnie inny ruch przy wyrzucie.

Wróćmy do dysku. Czy Twój największy sukces, to rekord życiowy na Mistrzostwach Śląska ?
Tak, mój aktualny rekord to 36, 33m , ale mam nadzieję na jego poprawę. Każde, nawet drobne osiągnięcie jest dla mnie sukcesem i radością. W Mistrzostwach Polski od trzech lat regularnie udaje mi się zajmować miejsca w pierwszej dziesiątce.

A w przyszłości może Olimpiada ?
Bardzo bym chciała. Trener też ciągle mi mówi, że powinnam do tego dążyć. Na razie jednak skupiam się na ukończeniu szkoły. Wiadomo, najważniejsza matura, a potem myślę o studiach. Może handel zagraniczny albo logistyka, bo aktualnie kształcę się w kierunku technika logistyki.

No właśnie, a jak godzisz naukę z treningami ?
Przyzwyczaiłam się do tego. Po prostu szkoła, trening , nauka, i tak od 2011 roku, gdy zaczęłam trenować. Trochę brakuje czasu na spotkania z przyjaciółmi i znajomymi, ale staram się to jakoś godzić.

Powiedz, jaka właściwie jest Karolina ? Stanowcza, pełna wyzwań, z pewnością pogodna ?
Chyba najbardziej jednak wesoła. Na pewno optymistka.

Życzymy Ci zatem wielu sukcesów sportowych. Wielu radości w życiu. Dziękuję za wywiad.
Dziękuję bardzo.

Z Karoliną Smalcerz rozmawiał Jarosław Gałecki.

[vc_facebook]

Już za tydzień wywiad z kolejnym finalistą plebiscytu. Tymczasem przypominamy relację z finałowej gali: