Categories: Historia

(Nie)pamięć historyczna…

Co do zasady nie przepadamy za Niemcami, raczej nie lubimy Rosjan, podobnie Czechów czy Litwinów, a wobec Żydów mamy dość pejoratywny stosunek. Pytanie tylko, dlaczego?

W dobie uniwersalizmu i kosmopolityzmu wydaje się to być dziwne, ale nasze anty i pro są mocno osadzone w rzeczywistości, zarówno tej współczesnej, jak i historycznej. Wydają się one jednak być mocno wywrócone i przekierowane wobec tego, co nazwać możemy historycznym korzeniem i fundamentem. Dlaczego?

Nasza historyczna antypatia wobec Niemców jest dość oczywista, ale czy na pewno sensowna. W średniowieczu wielokrotnie wojowaliśmy z niemiecką rzeszą państw, ale z czasem żadne z nich nie przedstawiało wobec Polski realnego zagrożenia, a z całą pewnością nie takiego, które zagrażałoby naszej egzystencji. Poza tym nasza zachodnia granica (poza nielicznymi, małymi wyjątkami) od średniowiecza, aż po rozbiory była najstabilniejszą chyba w dziejach, choć nie opierała się na żadnych granicach naturalnych. Dziś pamiętamy jednak Niemców (Prusaków) jako zaborców, czy nazistowskich agresorów. O dziwo, Austriacy, zaborcy, którzy odwdzięczyli się nam współudziałem w rozbiorach za wiedeńską odsiecz nie są u nas kojarzeni zbyt negatywnie. Co prawda odsiecz Sobieskiego była niczym innym jak pomocą Rzeczpospolitej w ramach układu międzynarodowego, to jednak pamiętajmy, że była też swego rodzaju odpowiedzią, czy rekompensatą za pomoc Austriaków dla zagrożonego Krakowa w dobie potopu szwedzkiego, w czasie którego Jan Sobieski stał na początku po stronie… Szwedów. A jednak nie postrzegamy Habsburgów negatywnie, choć niejednokrotnie mieli chrapkę na polską koronę, z czym się zresztą nie kryli. Cesarz Franciszek Józef, zerkający na nas jako sędziwy i równie poczciwy dziadek z niejednego portretu, na początku swego panowania był zajadłym zwolennikiem germanizacji, a jednak my pamiętamy go jako dobrotliwego starca, a czasy galicyjskie wspominamy raczej z sentymentem, choć te dobre galicyjskie czasy nastąpiły dopiero w 2 poł. XIX wieku.

Dość dobrze wspominamy Francuzów, jak i samego Bonapartego, zapominamy jednak, że ci, niemal zawsze traktowali nas przedmiotowo, a Księstwo Warszawskie stworzone kurtuazyjnie jako namiastka nowej Polski, była niczym innym jak francuskim garnizonem i spichlerzem armatniego mięsa w dobie nieustannych wojen. Aż tu nagle… Nie przepadamy za Rosjanami! A przecież to my w XVI i XVII stuleciu deptaliśmy ich ziemie, jako jedyni w dziejach wycinając ich pod Kłuszynem i okupując Moskwę przez dwa lata. To my tłumiliśmy kozackie powstania, dziwiąc się że nie lubią nas Ukraińcy i nie mniej dziwiąc się temu, że nie przepadamy za nimi także my. A tak a’propos Rosjan; w przeciwieństwie do Napoleona, po jego upadku, dali nam niewielkie państewko, ale niemal niepodległe, nadając niezwykle demokratyczną jak na tamte czasy konstytucję, której tekst był zabroniony jako lektura np. w rzeczonej Austrii. Ci sami zresztą Rosjanie tuż po III rozbiorze pozostawili szlachcie polskiej bardzo szeroko zakrojony samorząd terytorialny, w czasie kiedy Prusacy i Austriacy uprawiali agresywną germanizację. W kolejnych dziesięcioleciach było niejednokrotnie odwrotnie, lecz to nie znaczy, że źle było zawsze. Pamiętamy niestety tyko to, co było mniej czy bardziej przed nami bezpośrednio, a to chyba jednak poważny błąd. Pamiętamy to, co chcemy. Nasza pamięć jest często wybiórcza i selektywna, sąsiedzka, następująca z faktu w fakt, nie do końca adekwatnie. To dość zrozumiałe, ale i tendencyjne. W kontekście historii jednak dość dziwne, aczkolwiek wytłumaczalne. Ci, którzy dziś uchodzą za dobrych, nie zawsze takimi byli, Ci którzy uchodzą za złych, niejednokrotnie odpłacają nam pięknym za nadobne. Dziwimy się Czechom, że za nami nie przepadają, ale oni z perspektywy niewielkiego narodu, stanowiącego czwartą część naszego za złe nam mają naszą pseudo mocarstwowość, zapominając o tym, ze oni już u progu XVII wieku stracili nie tylko niepodległość, ale i niemal całkowicie swoją tożsamość narodową oraz kulturową. Nie przepadają za nami Litwini; setki lat żyliśmy w jednym państwie, a poróżniło nas historycznie litewskie, a etnicznie polskie niegdyś Wilno.

Najsłynniejsze zdjęcie z powstania w warszawskim getcie

No i wreszcie Żydzi! 19 kwietnia mija kolejna rocznica wybuchu powstania w warszawskim getcie. Co wiemy o tymże powstaniu i Żydach mieszkających w Polsce. Czy wiemy, że przed wojną jedna trzecia mieszkańców ponad milionowej Warszawy stanowili właśnie oni, stanowiąc obok społeczności żydowskiej w Nowym Jorku, największą tego typu diasporę na świecie. Czy wiemy, że jedna dziesiąta społeczności przedwojennej Polski stanowili właśnie oni, a w niedalekim Będzinie w śródmieściu stanowili 70 % mieszkańców. Czy wiemy, że w naszym Jaworznie było ich ponad 4 tysiące, a w starej bożnicy żydowskiej przy ulicy Stojałowskiego otwarto niegdyś dobrze prosperujący bar i nocny klub? Oburzamy się, gdy izraelski polityk mówi, że Polacy antysemityzm wyssaliśmy z mlekiem matki, ale czy niejeden z nas w tymże właśnie miejscu nie popijał nieświadomie zimnego piwa? Czy tak właśnie nie jest, czy aby tak nie bywa? Polacy pozazdrościli Żydom ich przedsiębiorczości i sprytu, szturchali żydowskie dzieci za długie pejsy w szkolnych ławach, nie lubili ich, obmawiali za plecami, rzucali kamieniami w żydowskie sklepy… Lecz ów polski antysemityzm nie miał nic wspólnego przecież z antysemityzmem nazistów, a polski udział w holokauście był marginalny w porównaniu z rzeczywistością innych części Europy, zazwyczaj sterowany z zewnątrz, niż zaplanowany, podczas gdy najbardziej kolaborującymi nacjami Europy byli Francuzi czy Norwegowie. Gdy po 17 września 1939 roku na kresy Rzeczpospolitej wkraczała Armia Czerwona, wówczas wielu Żydów witało ich jak wyzwolicieli, w niczym to jednak nie przeszkadzało Polakom ratować ich życie w czasie wojny, ryzykując utratę wszystkiego, z życiem swoim i swych bliskich na czele. Nie przeszkadzało nam to wszystko zresztą żyć z nimi w jednym państwie od XIV wieku.

Jakoś niewiele interesuje nas fakt, że gdy czerwonoarmiści w 1945 roku wkraczali na przedwojenne ziemie Rzeszy (w dużej mierze ziemie dzisiejszej Polski) dopuszczali się morderstw, rozbojów i zbrodni za nieoficjalnym przyzwoleniem przełożonych, tak jakby gwałty na pięcioletnich dziewczynkach mogły stać się zadośćuczynieniem za krzywdy, u których źródeł stała chora ideologia, nie mniej chorego człowieka, któremu udało się zmanipulować naród, który dał światu tak wielu myślicieli, kompozytorów czy pisarzy. Wydawać by się więc mogło, że historia nami manipuluje nieustannie. A może jest na odwrót, może to my manipulujemy nią właśnie, tłumacząc swoją historyczną amnezję, swoją niezrozumiałą sklerozę własną ignorancją i relatywizmem.

Najsłynniejsze chyba zdjęcie z powstania w getcie warszawskim przedstawia niemieckiego żołnierza, mierzącego do kilkuletniego, przerażonego chłopca wśród zgliszcz i oszołomionych strachem ludzi. Paradoks sprawił, że obydwaj przeżyli piekło wojny, stając się jej niemymi bohaterami drugiego planu. Ciekawe o czym myśleli w tym konkretnym momencie, o czym myśleli przez całe swoje życie i czy ich również dopadła owa podła niepamięć? Nie sądzę…Oni odrobili lekcje ze swojej historii. Czy aby na pewno podobnej lekcji potrzeba także nam?
Jarosław Sawiak

Jarosław Sawiak
Redakcja jaw.pl

Redakcja portalu jaw.pl jest do Państwa dyspozycji. Podejmujemy każdy temat związany z życiem miasta Jaworzna oraz z Państwa problemami. Polecamy również usługi promocyjne i reklamowe na terenie miasta Jaworzno.

Recent Posts

Przeszywała metki z ubrań, by wyłudzać zwroty. Kobiecie grozi 8 lat więzienia

Policjanci z Jaworzna zatrzymali 43-letnią mieszkankę Libiąża, która usuwała metki z tańszych ubrań, a następnie…

4 godziny ago

Dwaj mężczyźni zatrzymani za posiadanie narkotyków

Policjanci kryminalni z jaworznickiej komendy zatrzymali 15 maja 23-latka, w którego mieszkaniu ujawniono 440 porcji…

5 godzin ago

Policjanci z jaworznickiej komendy z wyróżnieniami i nagrodami

15 maja w Komendzie Miejskiej Policji w Jaworznie miała miejsce uroczysta zbiórka, podczas której jaworznicki…

5 godzin ago

Święto Rodziny już w ten weekend

Już 19 maja (niedziela) w Parku Podłęże w Jaworznie odbędzie się impreza plenerowa Święto Rodziny.…

6 godzin ago

PKM Jaworzno – zmiana rozkładu jazdy 18 maja 2024

Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie informuje o zmianie rozkładu jazdy autobusów przewoźnika 18 maja. Zmiana…

9 godzin ago

Co dalej z Izerą? Są opcje innych projektów

Niedawno prezydent Jaworzna wydał decyzję o zgodzie na budowę fabryki samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie.…

10 godzin ago