Zaniepokoił mnie pewien dźwięk, obróciłem się więc w kierunku jego źródła. Coś się ruszało. Początkowo myślałem, że to ptaki, jednak to ptaki nie były, lecz szczury, które próbowały za wszelką cenę uciec-napisał nam czytelnik.
Te bardzo inteligentne stworzenia, mają wykopane nory pod panelami dźwiękoszczelnymi od strony ulicy Grunwaldzkiej, a śmietnikiem od strony ulicy Ignacego Mościckiego.
Jako że jest początek wiosny, a bluszcz, który otula panele, nie ma liści, więc bez problemu widać nory tych gryzoni. Prawdopodobnie znalazły sobie tam świetne ukrycie przed zimą, być może ciepło, jak i dostęp do smakołyków blisko śmietnika, stwarza im niezłe lokum.
[vc_facebook]
Rozwój technologii poligraficznej znacząco wpłynął na sposób, w jaki firmy projektują i produkują materiały marketingowe.…
Planowanie wspólnych wyjazdów z psem nie musi być trudne. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie przygotowanie,…
Stomia nie jest wyrokiem – to rozwiązanie umożliwiające dalsze godne życie po ciężkiej operacji układu…
W dzisiejszych czasach inwestowanie w nieruchomości stało się jednym z najbardziej atrakcyjnych sposobów budowania swojego…
Pożar w Jaworznie Byczynie. Palił się samochód osobowy. Do zdarzenia doszło około godz. 16.30. Dokładnie…
Z perspektywy człowieka dorosłego wszystko to co niegdyś wydawało się duże czy niemal olbrzymie, dziś…
View Comments
Ze szczurami problem można łatwo rozwiązać, deratyzacją. Gorzej to ja miałem z kunami, bo są pod ochroną. Na szczęście rozwieszenie kilku woreczków kunagone na poddaszu rozwiązało problem.