Przemysław Kawka został zignorowany przez prezydenta na ostatniej Sesji Rady Miejskiej, który nie udzielił odpowiedzi na poruszane przez niego tematy. Nie zamiatajmy problemów pod dywan — mówi jaworznicki działacz społeczny.

Przemysław Kawka to jaworznicki działacz społeczny, który na ostatniej Sesji Rady Miejskiej zabrał głos i wypunktował problemy, które według niego trapią nasze miasto. Był on jednym z 12 mieszkańców, którzy zabrali głos podczas Sesji, ale jedynym, którego Prezydent Paweł Silbert zignorował i nie udzieli odpowiedzi na postawione przez jaworznianina tezy.

Przemek poruszył tematy dotyczące młodych mieszkańców naszego miasta, mówił o tym, gdzie młode pokolenie dostrzega problemy i dlaczego z miasta wyjeżdża. Wspominał także o problemach z aktywizacją młodych ludzi w Jaworznie, o kłopotach na rynku pracy, w sektorze edukacji, kultury i sportu. Jako że mieszkańcy mogą tylko raz w roku wziąć głos podczas Sesji, to jego wypowiedź była dość długa i trwała około 27 minut.

Prezydent Paweł Silbert bardzo źle odebrał wypowiedź Przemka, twierdząc, iż nie rozumie, o co jaworznianinowi chodzi, co zostało przez naszego rozmówcę uznane za bardzo lekceważące zachowanie i duży nietakty — niejedyny zresztą tego dnia popełniony przez Pawła Silberta. Trzeba pamiętać, że głos wzięło dwunastu mieszkańców, z czego 8 pierwszych głosów było tymi, które chwaliły działania naszego włodarza — co pasowało prezydentowi — ale ostatnie 4 głosy były tymi krytycznymi — to już zdecydowanie nie pasowało. Jak trafnie zauważył Przemek — Prezydent łatwo kategoryzował mieszkańców, w swojej wypowiedzi stwierdzając, że krytycy potrafią tylko narzekać.

postawy obywatelskie buduje się latami – mówi Przemek Kawka

Młody jaworznianin twierdzi, że nasze miasto nie oferuje zbyt dużego wachlarzu możliwości dla młodych ludzi, w stosunku do miast ościennych i za dużo prowadzi polityki skierowanej tylko i wyłącznie do starszej części mieszkańców — co nie jest niczym złym — zapomina jednak prowadzić równolegle polityki dotyczącej jaworznickiej młodzieży. Podobnie zresztą sprawa się ma Młodzieżowej Rady Miasta, która według Przemka, nie jest wystarczająco przez samorząd wspierana.

To nie pierwsze wystąpienie Przemka Kawki przed naszym prezydentem. Kilka lat temu wystąpił w obronie swojego liceum, które miało zostać zlikwidowane. Przemek nie porównuje jednak tych dwóch wystąpień ze sobą. Sprawy mają się inaczej, a jedyną cechą wspólną jest dobro danej grupy mieszkańców Jaworzna, którą jest młodzież — dodaje Kawka, który zauważa, że — przez ostatnie 20 lat bardzo mało rzeczy było skierowane w stronę młodzieży.

Drogi i chodniki są ważne, ale młodzież i ich problemy również, dlatego nie powinno się ich zamiatać pod dywan – mówi Przemysław Kawka

Przemek trafnie zauważył także, że na przedostatniej Sesji prezydent narzekał, że mieszkańcy nie przychodzą na spotkania z nim, co jest wcale niezaskakujące, patrząc na to, jak podczas publicznej debaty Prezydent potrafi się do mieszkańców zwrócić. Przypomnijmy, że podczas niedawnej Sesji Prezydent Paweł Silbert zwrócił się do mieszkańca dzielnicy Jeleń słowami — JEST PAN ŻAŁOSNY. Jeżeli takie słowa padły w miejscu publicznym, to co może powiedzieć i jak może się zachować prezydent podczas spotkania indywidualnego — mówi Przemek.

boje się pomyśleć co może spotkać mieszkańca ze strony prezydenta na indywidualnym spotkaniu – mówi Przemek Kawka.

To było drugie wystąpienie Przemka przed Prezydentem i z pewnością nie ostatnie. Jaworznicki działacz zapowiedział, że jeżeli pozostanie w Jaworznie, to chętnie weźmie głos podczas następnej sesji absolutoryjnej. Ma jednak nadzieje, że w przyszłej kadencji Rady znajdą się osoby, które realnie będą reprezentować młode pokolenie w mieście. Potrzebne są zmiany pokoleniowe — mówi Przemysław Kawka. 

[vc_facebook]