Lech Niemojewski w znakomitym podręczniku duchowości architekta, który zatytułował „Uczniowie Cieśli”, zwrócił uwagę na fakt, że w dziejach świata dwa znaki zyskały szczególną rangę: obelisk i krzyż Jezusa Chrystusa. Muszę przyznać, że to spostrzeżenie bardzo przemówiło do mojej świadomości.

Obelisk, swoim kształtem jest jakby strzałą skierowaną z ziemi do nieba. Choć już tylko przez nielicznych jest odczytywany, tak jak w starożytnym Egipcie, jako mieszkanie boga słońca Ra, to jednak zawsze pozostanie wyrazem tęsknoty ziemskiego mieszkańca do innej rzeczywistości, do nieba.

Drugim znakiem wskazanym przez Niemojewskiego jest krzyż. W ziemię wbito tysiące krzyży, na których umierało tysiące skazańców. Ten jeden, krzyż Jezusa Chrystusa stał się dla milionów mieszkańców ziemskiego globu znakiem nie porażki, lecz zwycięstwa; nie śmierci, lecz życia; nie nienawiści, lecz miłości. Stał się znakiem konkretnej drogi człowieka na ziemi do osiągnięcia nieziemskiej rzeczywistości – nieba. Krzyż Jezusa Chrystusa jakby wypełnieniem przesłania obelisku.

Jest jeszcze trzeci znak, który stał się jakoby syntezą obelisku i krzyża, a mianowicie – wieża kościoła. Dzisiaj w wielu wspólnotach parafialnych obchodzimy rocznicę poświęcenia kościoła własnego. Wiele z nich to najbardziej okazałe budowle w przestrzeni wioski czy miasteczka, budowane wysiłkiem wielu mieszkańców i stanowią wspólny dom Boga i ludzi. Odznaczają się bardzo często okazałą wieżą, która pełni funkcję swoistego rodzaju obelisku, wskazując wszystkim mieszańcom, z natury śmiertelnym, że istnieje jeszcze inna pozaziemska rzeczywistość. Jednym daje poczucie bezpieczeństwa, w innych wzbudza niepokój, wręcz oburzenie.

Zwykle kościelne wieże są zwieńczone znakiem krzyża Jezusa Chrystusa, znakiem drogi życiowej wyznaczonej przez Niego. Na wielu z nich umieszczono zegar z tarczami na cztery strony świata. Ma on swoją ponadczasową symbolikę, albowiem jedna z tych godzin będzie naszą ostatnią. Miał zegar dawniej, kiedy to czasomierz był przywilejem niewielu, a punktualność cnotą wszystkich, bardzo praktyczne znaczenie w codziennym życiu mieszkańców, niezależnie od ich przekonań religijnych.

Dzisiaj otoczni wielkim chaosem tego świata, wpatrzeni w wieże kościoła, świadomi upływu czasu i odpowiedzialności za życie, postawmy Jezusowi pytanie, tak, jak to uczynił wcale nie głupi faryzeusz: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? Jego odpowiedź jest taka, jaką usłyszał uczony w Prawie: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. W pierwszej części swej odpowiedzi Jezus posłużył się słowami, które Bóg przez Księgę Powtórzonego Prawa, włożył w usta każdego Izraelity jako jego modlitwę codzienną (6,5). Wymagana w tym przykazaniu miłość Boga, nie jest stanem uczuć, czy też emocji, lecz rozumną odpowiedzią człowieka, który doświadcza Boskiej miłości. Mówiąc o drugim przykazaniu, Jezus posłużył się tekstem z Księgi Kapłańskiej, w której Bóg wzywa do miłości bliźniego, nakazując Izraelicie również, nieżywienie urazy, jak to autor natchniony ujął, do: synów twego ludu (Kpł 19,18). Jezus wzywa zaś nie tylko do miłości bliźniego, ale do miłości ogólnie pojętych nieprzyjaciół (Mt 5,43-48).

Przez stwierdzenie: Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy, Jezus, bardzo mocno zaznacza, że stanowią one niejako syntezę Dziesięciu Przykazań.

To, co tej interpretacji Dekalogu, nadaje niepodważalną moc, to fakt, że te słowa wypowiedział Jezus Chrystus, Wcielone Słowo Boga. Wypowiedział je Ten, który jest prawodawcą i Ten, który to prawo sam osobiście, jako prawdziwy człowiek wypełnił do końca na ołtarzu krzyża. Przez swoje zmartwychwstanie otwarł bramę nieba. Przez swoje wniebowstąpienie czeka na nas w domu Ojca, a przez Eucharystię jednoczy się z nami w czasie drogi do ostatecznego celu. W Sakramencie Pokuty, Jezus niesie moje grzechy, a mnie pomaga dźwigać mój krzyż, czyli misję mojego życia i iść za Nim.

Takie mam dzisiaj skojarzenia, patrząc na kościelną wieżę i żyjąc w dynamicznie zmieniającym się świecie. I tak sobie czasem przypominam pewne wspomnienie młodej kobiety, która w swej beztrosce, pływając na materacu, została uniesiona przez fale morza. Nie miała sił, aby powrócić, a na oddalającym się nieustannie brzegu widziała już tylko wieżę kościoła. Została jej tylko gorąca modlitwa, którą Bóg wysłuchał.

Ks. Lucjan Bielas

 

Redakcja jaw.pl

Redakcja portalu jaw.pl jest do Państwa dyspozycji. Podejmujemy każdy temat związany z życiem miasta Jaworzna oraz z Państwa problemami. Polecamy również usługi promocyjne i reklamowe na terenie miasta Jaworzno.

Recent Posts

Jaworzniccy bilardziści z jedenastoma medalami

Zawodnicy UKS Fair Play Jaworzno wystąpili w Mistrzostwach Polski Juniorów w Kielcach, zdobywając 11 medali.…

3 godziny ago

Co nowi radni w Radzie Miejskiej planują?

W IX kadencji Rady Miejskiej w Jaworznie jest siedmiu nowych radnych. Pomimo ich pierwszej kadencji,…

4 godziny ago

Innowacyjne Zastosowania Plexi w Aranżacji Wnętrz

Plexi, znane również jako akryl czy pleksi, to wszechstronny materiał, który rewolucjonizuje świat aranżacji wnętrz.…

13 godzin ago

Tuby plastikowe w branży kosmetycznej — gdzie zamówić własne opakowania?

Tuby plastikowe w branży kosmetycznej — gdzie zamówić własne opakowania? W dzisiejszym dynamicznie rozwijającym się…

14 godzin ago

Proste Kroki do Zdrowego Stylu Życia: Dieta i Ćwiczenia z Wsparciem Online

Zacznij Nowy Rozdział: Twoja Droga do Zdrowia i Idealnej Sylwetki z Profesjonalnym Wsparciem Online Witaj…

14 godzin ago

Szkoła Pływania „Champion” w Korzennej

Jeśli szukasz miejsca, gdzie Twoje dziecko nauczy się pływać, doskonalić techniki i czerpać przyjemność z…

14 godzin ago