W zawodach zorganizowanych pod auspicjami Polskiego Komitetu Olimpijskiego wystąpiło 927 zawodników z 82 klubów z Polski, Ukrainy, Włoch, Czech i Słowacji. Na ośmiu matach rozegrano 1349 pojedynków. Poziom sportowy turnieju był bardzo wysoki. Tylko nieliczni znaleźli się na podium. Impreza była doskonale przygotowana. Startujący oraz ich trenerzy mieli zapewnione posiłki, a każdy uczestnik otrzymał upominek. Wśród zawodników rozlosowano torby sportowe, czapki, koszulki, kubki i piłki.
Kaja Guja rywalizowała w kategorii do 27 kg, w której zgłoszonych było 18 zawodniczek z Polski, Czech, Słowacji i Ukrainy. W drodze do finału jaworznianka pokonała wszystkie swoje rywali przed czasem stosując trzymania w parterze oraz rzuty. W finale wojowniczka trenująca system walki wręcz Guja Jiujutsu spotkała się z równie mocną jak ona zawodniczką z Ukrainy Asmik Hevorhian. Ponieważ starcie zakończyło się remisem arbiter ogłosił dogrywkę. Ale także ona nie przyniosła rozstrzygnięcia w drodze zdobycia punktów. Arbiter spotkania nie mając własnego zdania w kwestii rozstrzygnięcia wyniku pojedynku po konsultacji z sędzią maty ogłosił zwycięstwo Ukrainki, co odebrano jako gest w stronę zagranicznych gości, którzy pokonali do Bielska Białej setki kilometrów.
Trener Tomasz Guja, który od 6 lat szkoli swoją córkę w sportach walki, stwierdził, że na niekorzystny dla „Bestii” wynik walki finałowej przemawiało wiele czynników, w tym między innymi osłabienie wynikające z przeziębienia, uraz jakiego Kaja doznała w drugiej walce kiedy uderzyła głową o matę, co spowodowało wstrząs i wywołało krwawienie z nosa. W kolejnych starciach jaworznianka walczyła z tamponem w nosie co utrudniało oddychanie i wypływało na obniżenie wydolności fizycznej. Starsze o rok przeciwniczki były także silniejsze fizycznie. W tej sytuacji każdy pojedynek wiązał się z utratą sił. Wszystkie wymienione okoliczności spowodowały, że wojowniczka Guja Jiujutsu wyszła do finału osłabiona i kontuzjowana. Pomimo tego nie ustępowała w walce silnej i zwinnej rywalce, która kilkakrotnie rzucona przez jaworzniankę ratowała się przed upadkiem na plecy wykręcając się na brzuch.
źródło: GujaKan
Drugi dzień matur, czyli dzień egzaminu z matematyki. Zapytaliśmy maturzystów, jakie mają wrażenia po rozwiązaniu…
Za nami pierwszy dzień XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Jest to szerokie, różnorodne i otwarte forum…
Na Małym Rynku w Jaworznie co wtorek i piątek odbywa się targ, miejsce to wtedy…
Najnowsze serwery Supermicro Rack 2U do małej firmy Małe firmy stają coraz częściej przed coraz…
Czym jest serwis wadyzalety.pl? Mówi się, że wszystko ma swoje wady i zalety. Jest to…
Jaworzno znów stanie się stolicą TECHNO? A to za sprawą HardTechno Asylum - festiwalu muzyki…