niedziela, 28 kwietnia, 2024

Aby krytyka była konstruktywna

Strona głównaFelietonAby krytyka była konstruktywna

Aby krytyka była konstruktywna

- Advertisement -

Seria złych wieści na temat inwestycji w Jaworznie, czy też doniesienia na temat niezadowolenia pacjentów z jakości opieki zdrowotnej można traktować jako informacje stricte krytyczne. Kilka osób w internecie zasugerowało, że w ostatnim czasie tych informacji jest więcej. Pojawiły się też pytania, dlaczego one znajdują się tylko w naszej gazecie czy na portalu jaw.pl? Jestem zatem wam winien wyjaśnienie tego zjawiska.

Na początek. Nasze wydawnictwo za honor i podstawowy obowiązek przyjęło szybką reakcję na interwencje mieszkańców Jaworzna – naszych czytelników.

Każda sprawa, z którą mieszkaniec ma kłopot, najczęściej ze względu na z góry przegraną pozycję w konfrontacji z machiną urzędniczą, jest dla nas sygnałem do podjęcia działań. Druga kwestia to ogromne wydatki urzędu miasta związane z prowadzeniem tak zwanej propagandy. Wszystkie publikatory prowadzone przez urzędników, takie jak wydawane przez miasto albo powadzone przez urzędników z dróg i mostów nie są niestety miejscem do prezentacji problemów mieszkańców. Tam raczej znajdziemy przemądrzałe opinie wypowiadane w tonie, jak to w mieście jest dobrze, a „te niewykształcone ludzie” nie mogą tego swym umysłem pojąć – a to nie potrafią zadać właściwego pytania, czy też kierują je do nieodpowiedniego urzędu.

No cóż, my to oceniamy jako uprawianie chorej propagandy sukcesu przez naszych władców, choć z drugiej strony muszę przyznać, że po okresie wyborczym ta propaganda bardziej jest napędzana przez nadgorliwych oficerów, niż inspirowana przez samych włodarzy.

nasi dziennikarze nie boją się pisać prawdy o tym, co boli mieszkańców. Występujemy zatem w obronie ich interesów i na tym polu często pozostajemy prawie sami.

Mamy jednak nadzieję, że nasza krytyka jest konstruktywna i coraz częściej będzie prowadzić do tego, że urzędnicy wydający decyzje będą w stanie zrozumieć problemy i potrzeby zwykłych mieszkańców. Szczególnie tych mniej zamożnych czy potrzebujących, a którzy nie znają wszystkich procedur czy swoich praw, lecz mają własne zdanie na temat, jak powinno wyglądać nasze miasto.

Wysłuchać trzeba każdego, bo każdy z nas ma takie samo prawo do wypowiadania się o naszej małej ojczyźnie, a że akurat my – jako jedyne niezależne media nie boimy się wspierać mieszkańców i wytykać braki biurokratycznej machiny, to wszak nadzieja i szansa dla miasta i jego mieszkańców, co od 28 lat można przeczytać na pierwsze stronie naszej gazety: „Aby nasze miasto było lepsze”.

Fotografia: niedziałający od dłuższego czasu cyfrowy ekran na rynku.

Franciszek Matysik

[vc_facebook]

1 KOMENTARZ

  1. Także ocena stanu białego kamienia na rynku jest elementem konstruktywnej krytyki. W tym wypadku URZĄD sam strzelił sobie w przysłowiową stopę, pokazując fragmenty starego kamienia, także z XIX wieku. Ten wciąż się trzyma, a nowy niestety nie. Zapewne chciano pokazać, że kiedyś to było takie byle co, dobre to tylko MY.

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...