Głosami PiS Sejm udzielił wotum zaufania rządowi. Wniosek złożył premier po rozmowie z prezydentem. Mateusz Morawiecki tłumaczył, że w ten sposób chciał zakończyć awantury opozycji. Ta z kolei uważa, że to pierwsze objawy paniki w obozie władzy i rozpaczliwa próba ratowania wizerunku obecnej władzy.

– Gdyby był pan człowiekiem honoru podałby się pan do dymisji, za Szumowskiego, za Banasia, a nie błagał o wotum zaufania – mówił przed głosowaniem przewodniczący PO Borys Budka.

Kandydat PSL-Koalicji Polskiej na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz skrytykował przemówienie premiera, w którym zwrócił się do posłów o poparcie rządu.

– To było histeryczne, a nie historyczne przemówienie. Ustawka pod Andrzeja Dudę, wasze PO-PiS-owe wojny, podział Polski – przekonywał Kosiniak-Kamysz.

Sejm odrzucił wniosek Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Za odwołaniem ministra głosowała opozycja, przeciwko byli posłowie PiS. Zanim doszło do głosowania wybuchła awantura w trakcie wystąpienia Barbary Nowackiej. Wówczas Jarosław Kaczyński powiedział o chamskiej hołocie w stronę opozycji. Wicemarszałek Ryszard Terlecki zarządził przerwę. Po wznowieniu obrad na mównicę ponownie weszła Barbara Nowacka.

– „Lepsizm” pana prezesa słyszałam już parę razy. Wtedy kiedy wchodził na ten cmentarz, kiedy ja wejść nie mogłam. Na ten sam cmentarz, na którym leży moja matka ofiara katastrofy smoleńskiej. Bo wtedy jego ból był większy od mojego. A teraz śmie mnie wyzywać – mówiła Nowacka.

[vc_facebook]

W przeszłości również ostre słowa padały w stronę opozycji: