Dzisiejszy poranek był nieco mglisty. Wstałam z łóżka, niedbale rozrzucając pościel. Szybki prysznic. Dziecko ogarniał dziś mąż, za to pies czekał już na mnie, popiskując znacząco. Przypięłam mu smycz i ruszyliśmy na zwiedzanie pokrytych mgłą polan Klinu Wojszyckiego.
Spacerując, wdychałam mokry zapach ziemi. Powietrze wciąż było wilgotne, lecz gdzieniegdzie dostrzegałam smugi wstającego słońca. Po powrocie zjadłam niespiesznie śniadanie i wsiadłam do auta. Wrocław czekał. A wraz z nim praca.
Szeregówki w Radomierzycach znajdują się zaledwie pół godziny jazdy od centrum Wrocławia.
Krótki przejazd. Ulubiona muzyka. Lekki korek, nic nietypowego. Pod pracą zaparkowałam punktualnie pięć minut przed ósmą. Otworzyłam drzwi samochodu i znalazłam się w innym świecie. Zaduch wczesnego, letniego poranka już w tej chwili obiecywał całodzienny upał. Stukając obcasami po betonowym chodniku, szybko schroniłam się w klimatyzowanych, biurowych pomieszczeniach.
Dzień mijał intensywnie. Mamy całkiem fajny zespół, lecz dziś ledwo starczało nam czasu na uśmiech i szybkie rozmowy. Nowy projekt wymagał całego naszego zaangażowania. Przed szesnastą miałam wrażenie, że przebiegłam mały maraton. Szef nie był w humorze. A wtedy wszystkim pracuje się gorzej.
Wyszłam z pracy z lekkim bólem głowy. Dojeżdżając do mojej podwrocławskiej miejscowości, odetchnęłam z ulgą. Zgarnęłam po drodze Ankę i słuchając jej szkolnych opowieści zaparkowałam na miejscu parkingowym pod samym domem. Wysiadłyśmy. Pomachałam sąsiadom. Młoda jak zwykle chciała odwiedzić koleżankę z segmentu tuż obok naszego. Uśmiechnęłam się do jej mamy. Dziś nasza kolej. A miałam dla dziewczyn zadanie iście bojowe i pożyteczne.
Lokalizacja rodem z marzeń. Dolnośląska inwestycja blisko terenów zielonych.
Wsiadłyśmy na rowery. W szeregówkach w Radomierzycach trzymamy je w komórkach lokatorskich, co zdecydowanie ułatwia nam życie. Jechałyśmy między domkami, ciesząc się piątkowym popołudniem. Wiatr rozwiewał nasze włosy i niósł w dal śmiech, którym zanosiłyśmy się co chwila. Dwa kilometry przebyłyśmy dosłownie w kwadrans. Gdy tylko na horyzoncie pojawił się biały płot stadniny, młodociane amazonki przyspieszyły tempa.
Niedługo później patrzyłam z pewnej odległości, jak dziewczyny uczą się jazdy konnej pod okiem wykwalifikowanej trenerki. Wsunęłam się do jednego z boksów i wtuliłam twarz w szyję mojego ukochanego konia. Poderwał głowę i spojrzał na mnie swoimi pełnymi mądrości oczyma. Głaszcząc łagodnie jego błyszczącą, kasztanową sierść, czułam, jak wszystkie nerwy spływają ze mnie, a do serca wkrada się niczym nie zmącony spokój.
Wrocławskie życie tuż za granicą miasta.
W domu czekała na nas niespodzianka. Cały ogród był obwieszony sznurami z ledowymi światełkami. Jakości tej kompozycji można by wiele zarzucić, lecz widać w tym było prawdziwie dobre intencje. Zostałyśmy usadzone na ogrodowych krzesłach, a po chwili na stół wjechała pyszna, pożywna sałatka. Jedliśmy, opowiadając sobie zdarzenia z minionego dnia.
Zasypiając, patrzyłam na szumiące za oknem drzewa. Przypomniałam sobie dawne, pełne pośpiechu życie w aglomeracji. Teraz wydawało się bardzo odległe. Od kiedy wybraliśmy to osiedle na swój dom, żyło nam się spokojniej i piękniej. A czy wynikało to z tego, że wokół było wszystko, co potrzebne, czy z większego metrażu, czy czystego powietrza – w to już dawno przestałam wnikać.
Szeregówki w Radomierzycach są budowane obecnie przed dewelopera Blockpol. Nieruchomości na terenie osiedla Zielone Południe mają metraż od 85 do 112 m2. Są wyposażone w system rekuperacji z pompą ciepła, co wyraźnie zmniejsza comiesięczne wydatki na ogrzewanie. Do każdego domu przylega niewielka działka. Rozkład pomieszczeń został tak zaplanowany, by pomieścić zarówno niewielkie, jak i całkiem spore rodziny.
Jeśli chcesz sprawdzić, jak będziesz się czuć na osiedlu, koniecznie skontaktuj się z biurem sprzedaży. Warto zrobić to jeszcze na etapie budowy, ponieważ inwestycja cieszy się sporym zainteresowaniem i na część domów już dokonano rezerwacji.
undefined