niedziela, 28 kwietnia, 2024

Sprzedany las

Sprzedany las

- Advertisement -

Zanim przejdę do meritum sprawy tytułem wstępu, przypomnijmy sobie fragment lasu z terenu objętego Lex Izera. Jest takie piękne powiedzenie o stryjku, co zamienił siekierkę na kijek. Niedawno w Jaworznie w związku z Lex Izera zdarzyło się to samo.

Przysłowiowy kijek, czyli zdaniem urzędników bezwartościowe zgromadzenie drzew objętych prawem Lex Izera zamieniono na lasy położone pomiędzy Ciężkowicami a Wilkoszynem i Jeziorkami. Te zdaniem wielu są nieco większe, ale i bardziej wartościowe (niczym siekierka stryjka). Tym niemniej musimy się pogodzić, że własność państwowa stała się gminną a gminna państwową.

W dniu 7 stycznia postanowiłem sprawdzić niewielki kawałek zbytego lasu. Zacząłem od przystanku Ciężkowice Dęby. Po drodze trafił się niewielki drzewostan i podmokłe łąki chronione jako Obszar Natura 2000.

Tutaj natrafiłem na spory płat ściśle chronionego kosaćca syberyjskiego.

Bliżej skraju lasu pojawiają się skupiska trawy, śmiałka darniowego.

Na skraju lasu dominuje brzoza brodawkowata. Znaczącą domieszkę stanowią głogi.

Ponieważ do pierwszych zabudowań Ciężkowic jest stąd około 500 metrów bez trudu, znalazłem coś takiego.

Na skraju lasu dominuje brzoza brodawkowata. Ten gatunek uchodzi za pierwsze pokolenie lasu. Jeśli mu nie przeszkadzać to on zaczyna rekonkwistę.

Pomiędzy brzozami wyróżnia się około trzymetrowej wysokości jałowiec pospolity.

Bliżej zwartego drzewostanu zauważamy pierwsze sosny zwyczajne.

W końcu sosna zwyczajna zaczyna dominować. Las nabiera charakteru boru bardzo mieszanego.

Tutaj niewielką domieszkę stanowi świerk pospolity.

Ponieważ tutejszy grunt jest piaszczysty i podmokły to wiele drzew jest wyrywnych. Przytrafia się to świerkom, które z natury mają słabe korzenie. Przytrafiło się to nawet sosnom zwyczajnym.

W odwiedzanej partii lasu w wielu miejscach utrzymuje się woda.

Oto kolejny fragment lasu. Przejście nie jest łatwe, ponieważ pod nogami kłębią się jeżyny, czyli roślinny drut kolczasty. Jest sporo orlicy pospolitej. Są też młode świerki pospolite.

W końcu wyszedłem na przecinającą ten teren ścieżkę rowerową. Otacza ją w miarę dorodny las.

I teraz pojawia się pytanie. Co Lasy Państwowe zrobią z tym miejscem. Sądząc po tej podpowiedzi, zgaduję hasło niczym w Kole Fortuny – To się wytnie. A może się mylę?

Piotr Grzegorzek

[vc_facebook]

- Advertisment -

Z perspektywy: Miasto nasze nie skończy się w poniedziałek

Kiedy piszę ten tekst, trwa głosowanie w II turze wyborów na prezydenta naszego miasta. Ze względu na obowiązki zawodowe zmuszony jestem przesłać ten tekst...

Oczywista Nieoczywistość – Na Janie…

W dzisiejszym, coraz bardziej laicyzującym się świecie, niejednokrotnie odżegnujemy się od różnego rodzaju kontekstów czy nawiązań religijnych. Są jednak takie miejsca, które bardzo mocno...

Słowo na niedzielę: Inspirująca samotność

Mam tu na myśli samotność zarówno tych, którzy się szczerze nawrócili, jak i tych, którzy poważnie traktując swoją wiarę, nie znajdują zrozumienia prawie u...