wtorek, 7 maja, 2024

Dzwonek pokrzywolistny

Strona głównaEkosektorDzwonek pokrzywolistny

Dzwonek pokrzywolistny

- Advertisement -

Rok 2022 jest między innymi Rokiem Botaniki. Mija bowiem 100 lat od założenia Polskiego Towarzystwa Botanicznego. Będąc jego członkiem, pozwolę sobie w tym roku przybliżyć więcej gatunków takich naszych zielonych sąsiadów. W dziewięćdziesiątym dziewiątym epizodzie poznamy dzwonka pokrzywolistnegoCampanula trachelium z rodziny dzwonkowatych – Campanulaceae.

Na początku okazy z pól uprawnych przy obwodnicy na trawersie jaworznickiej Chrząstówki. Generalnie jest to bardzo stabilny gatunek, skoro od czasu nadania mu nazwy przez Karola Linneusza nikt nie miał śmiałości jej zmienić.

Tutaj po liściach wyraźnie widać, że jest on godny swojej polskiej nazwy. Jego liście w zarysie przypominają pokrzywę zwyczajną, ale są bardziej grubo ząbkowane. Kiedy zakwitnie, wątpliwości znikają. Jego korony kwiatowe są owłosione tak z zewnątrz, jak i w środku. Teraz widzimy go pośród pól uprawnych, ale z natury jest wskaźnikiem starych lasów, szczególnie dębowo-bukowych.

Teraz przechodzimy do okazów widzianych w lasach Obszaru Krajobrazu Chronionego Dobra – Wilkoszyn. Na początku wspomnę, że roślina jest często spotykana na terenie naszego kraju, ale najczęściej na południu. Najliczniej pojawia się w Sudetach i Karpatach. Ku północy sporadycznie na mapach zasięgu pojawiają się białe plamy.

Nasz bohater jest gatunkiem użytecznym, o czym dowiedziałem się ze swojego ukraińskiego kompendium. Po pierwsze z zielonych liści można zrobić zupę w typie kapuśniaku. Zapewne bez dodatku zielonej kapusty się nie obejdzie, ale nasz bohater będzie znaczącą domieszką.

Do 1983 roku skład chemiczny naszego bohatera nie był poznany. Tym niemniej w medycynie ludowej jego ziele stosowano do płukania gardła w stanach zapalnych. Świeże liście stosowano do okładów zmniejszających ból. Tak piszą w moim ukraińskim kompendium. Tym niemniej w jednym z miejsc w Internecie trafiłem na informację, że nie jest on rośliną leczniczą, ale nie jest także trującą. Z drugiej strony dr Henryk Różański uważa jego i inne dzwonki za rośliny lecznicze i tej wersji będę się trzymał.

Warto jeszcze odnotować, że nasz bohater jest bardzo dekoracyjny. Do tego jest rośliną miododajną dającą mnóstwo nektaru oraz pyłku.

I na zakończenie tradycyjna mantra. Co do reszty szukajcie, a znajdziecie. W gruncie rzeczy najważniejsze jest wiedzieć, jak ta roślina wygląda, bo nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać.

Piotr Grzegorzek

[vc_facebook]

- Advertisment -

Maciej Sierpowski jaworznickim sprzedawcą roku

Maciej Sierpowski zwyciężył w plebiscycie dotyczącym wyboru sprzedawcy roku w Jaworznie. Maciej Sierpowski na co dzień zajmuje się sprzedażą win i poradnictwem w ich zakresie...

Wojciech Saługa marszałkiem województwa śląskiego

W trakcie inauguracji pierwszej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego VII kadencji, Wojciech Saługa został wybrany na marszałka województwa śląskiego. Za kandydaturą Saługi zagłosowało 29 radnych. Zaraz...

Majówka pod kątem bezpieczeństwa

Służby podsumowują miniony długi weekend majowy pod kątem bezpieczeństwa. Ubiegła majówka to nie tylko uroczystości państwowe, okazja do grilla czy po prostu wolne. To także...