W ubiegły czwartek około 2.30 patrol policji udał się do Mysłowic w celu zatankowania radiowozu ponieważ w Jaworznie stacja paliw, w której policja może tankować była już zamknięta, funkcjonariusze zmuszeni byli więc skorzystać z usług stacji w sąsiednim mieście.

Na moście nad Przemszą policjanci zauważyli, jak młody mężczyzna przeszedł na drugą stronę bariery ochronnej. Funkcjonariusze po zatrzymaniu radiowozu, natychmiast pobiegli do desperata, domyślając się, że ten chce popełnić samobójstwo. Młody człowiek już chciał skoczyć w dół, gdy jeden z funkcjonariuszy po przeskoczeniu barierki złapał go za rękę, drugi zaś, asekuracyjnie, przytrzymywał swojego kolegę. W ostatnim momencie udało się zapobiec samobójczej desperacji. Mężczyzna po wyciągnięciu go na chodnik zaczął się wyrywać i krzyczeć, aby policjanci pozwolili mu się zabić, twierdząc, iż nie ma po co żyć. 20-letni mieszkaniec Mysłowic został umieszczony w radiowozie po czym jaworzniccy funkcjonariusze przekazali go policjantom z Mysłowic.

UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.