Pani Luiza z dwójką dzieci, 4-letnim synkiem i 14-letnią córką została bez ogrzewania.
Kobieta mieszka w bloku socjalnym w Szczakowej. Jej mieszkanie jako jedno z niewielu jest komunalne. Jedynym źródłem ogrzewania blisko 60 metrowego mieszkania jest piec kaflowy. W ubiegłym tygodniu kobieta otrzymała pismo z Miejskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, w którym została poinformowana, że piec, którego używa jest nieszczelny i do chwili wykonania ekspertyzy zabrania się jego używania.
Po kontakcie z MZNK pani Luiza dowiedziała się, że ma sama się dogrzewać, dopóki wadliwy piec nie zostanie naprawiony. Kobieta jednak nie wie, kto zapłaci za dodatkowe rachunki.
Nie wie także, kiedy zostaną wykonane jakiekolwiek prace. W tej chwili w nieogrzewanym mieszkaniu została tylko z córką.
Przed nami Wigilia, którą kobieta chciałyby spędzić z rodziną w domu. Jednak bez ogrzewania nie jest to możliwe.
Próbowaliśmy się skontaktować w tej sprawie z Miejskim Zarządem Nieruchomości Komunalnych. Ten jednak do tej pory nie zajął stanowiska w tej sprawie.
[vc_facebook]
Świetnie. Ekspertyza była 26 października, a kobieta 9 grudnia dostała informację, że piec jest nieszczelny… Pogratulować braku wyobraźni urzędnikom. Ciekawe kto by odpowiadał jakby doszło do nieszczęścia i zatrucia tlenkiem węgla…
Podpowiem też, kto ma zapłacić dodatkowe rachunki za ogrzewanie – ta osoba, która chce, aby było jej ciepło. Smutne, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację pani Luizy ale czasy dostawania za darmo dawno się skończyły.
Aczkolwiek w materiale p. Luiza nie prezentuje jakieś postawy roszczeniowej więc może zadane w artykule pytanie, że kobieta nie wie kto zapłaci za JEJ dodatkowe rachunki jest nadinterpretacją dziennikarską.
Cóż, powodzenia życzę bohaterce artykułu.