Po 21 latach rządów w Jaworznie Pawła Silberta okazało się, że większość wyborców nie chce już takiego stylu i sposobu rządzenia miastem. Pomimo tego, że Jaworzno widocznie się zmieniło, to radość ze współpracy Pawła Silberta, pod jego batutą czy raczej przysłowiowym knutem jest wątpliwa.
Zapewne dlatego, że zachowuje się, jakby przyspawany był do fotela prezydenta, a jego przekonanie o własnej nieomylności, zatyka mu uszy na głosy mieszkańców.
Po przegranej pierwszej turze, na profilach kandydatów związanych z Silbertem wylewał się hejt. Do tego anonimowe konta zaczęły publikować paszkwile związane z Michałem Kirkerem. Na koniec, gazeta opłącana z pieniędzy mieszkańców aż trzy strony poświęca Michałowi Kirkerowi oraz Wojciechowi Sałudze nie mówiąc ani słowem o wynikach wyborów.
Strony miejskie zaczynają blokować komentarze a mieszkańcy mówią o tym, że w tej brudnej kampanii przychylne Silbertowi miejskie media już przesadziły.
Radni Koalicji Obywatelskiej zapowiedzieli, że już po wyborach sprawdzą, kto był autorem tego tekstu oraz kto maczał w place w tej publikacji.
Zdolność koalicyjna Silberta jest bliska zeru.
Całość władzy jest w rękach Koalicji Obywatelskiej. W sejmiku województwa władzę objęła także Koalicja Obywatelska, z którą Silbert pozostaje w ostrym konflikcie. Na Metropolię nadal jest obrażony. Na ministrów z rządu Tuska liczyć nie ma co, za jego głupawe wypowiedzi. A do tego współpraca z nowymi zarządami w spółkach Skarbu Państwa, takimi jak elektrownia czy kopalnia, zapowiada się mało efektywnie.
Tak więc Silbert zapędził się w kozi róg, a jego zasięg dialogu zaczyna ograniczać się do najbliższego otoczenia, czyli tylko i wyłącznie do osób, które od siebie uzależnił finansowo, poprzez wstawienie ich na dobrze płatne stanowiska.
W przypadku przegranej jest bardzo prawdopodobne, że będzie musiał wrócić do pracy fizycznej na elektrowni jako obchodowy kotła lub przejść na emeryturę pomostową.
To nie wróży nic dobrego. Jeśli członkowie JMM będą chcieli wyciągać polityczne konsekwencje wobec niego za porażkę ugrupowania, to powinni nałożyć na niego stosowne „kary” wewnętrzne oraz je skutecznie wyegzekwować. Bo inaczej formacja ta ulegnie anihilacji.
Ale co wy tutaj wypisujecie za brednie, że Silbert po przegranych wyborach będzie musiał pracować jako obchodowy kotła albo przejść na emeryturę? Jakiś redaktor go będzie zmuszał do tego? Przecież nie trzeba pracować w jednym zawodzie. Można się przekwalifikować. Przepraszam czy nie może pracować jako sprzedawca, ochroniarz nie wiem budowlaniec? Może chyba też zostać redaktorem w jaw.pl bo tam chyba nie trzeba mieć jakichś specjalnych umiejętności. 🙂
Widać strach przed utratą władzy jest ogromny i hamulce puściły, ukazało się prawdziwe oblicze rządzących. Czego się tak bardzo boją, jakie trupy wypadną z szafy po ewentualnej zmianie władzy?
Przed pierwszą turą była kampania za pieniądze miasta pod przykrywką strategii, teraz strach jest tak duży że zrezygnowano z 'przykrywki’ i ekipa poszła na całość. Widocznie strach przed utratą władzy jest większy niż przed prokuratorem. Ciekawe czy sprawa prywatnej kampanii za pieniądze miasta skończy się w prokuraturze czy tylko na gadaniu.
Cóż ewidentnie sztab Silberta uznał że „kampania oszczerstw, brudów i chamstwa, zwłaszcza w internecie i na platformach społecznościowych, „żre lepiej”” i postanowił opublikować to coś.
Autor (oczywiście anonim) pisze o kontrkandydacie że „na urząd Prezydenta Miasta pompowany jest człowiek bez doświadczenia i wykształcenia” zapomniał że Silbert kiedy startował też nie miał żadnego wykształcenia i doświadczenia” i „bladego pojęcia o zarządzaniu”.
Pisanie o Silbercie jako o ekonomiście i wykładowcy akademickiemu to nadużycie. Studia owszem skończył jako urzędujący prezydent na raczej miernej uczelni jaką była Wyższa Szkoła Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych. Wykładowcą akademickim nigdy nie był. Jeden czy dwa ewentualne wystąpienia robią z niego najwyżej prelegenta a nie wykładowce.
Skoro „tajemnicą poliszynela jest, że stanowiska w mieście są już porozdzielane” to trzeba było zaprezentować listę. A tak to tylko pomówienie, choć wiadomo że część urzędników starci stanowiska.
„infrastruktura drogowa jest jedną z lepszych w regionie” – chyba jeździmy po różnych ulicach, tam gdzie jeżdżę jest pełno dziur, studzienki pozapadane nawet w niedawno robionych odcinakach. Plus potworek na oś. Stałym generujący wypadki – wizja Zero. Do tego mamy tradycję robienia wszystkiego 'od nowa”.
Brak konskwencji o jednym piszą:
„Kirker … W jednym z wywiadów na temat aktorstwa i kultury klnie jak szewc, co kładzie się poważną rysą na jego wizerunku”. Ale niską kulturę osobistą Siberta ocenia się już inaczej „czy ktokolwiek z nas, nie miał w życiu sytuacji, w której zaklął, był niemiły, na kogoś wrzasnął? Wszak jesteśmy tylko ludźmi” :).
Śmieszna jest wiara ekipy Siberta że jaw.pl ma tak potężne zasięgi, że jest w stanie sterować opiniami wyborców. Wg autora to „czwórka stojąca za czarnym PR-em” jest sprawcą II tury:) Wg autora do wyników wyborów nic nie ma nieudolność obecnej ekipy i zmęczenie mieszkańców stylem zarządzania miastem.
„Obrzucanie Silberta błotem weszło już im tak bardzo w krew, że można odnieść wrażenie, że czują się w tej roli jak ryba w wodzie. Smutne.”
Smutne jest to że obie strony są siebie warte, z tym że za rządzącymi stoją miejskie spółki i pieniądze miasta. Dlatego mamy jaw.pl kontra portale miejskie + Tosza i jego „felietony” + ekipa Silberta zdemaskowana przez błąd Facebooka.
Jeżeli są dowody (a rozumiem że są) na wydawanie pieniędzy podatników, mieszkańców miasta przez Silberta na jego kampanię wyborczą to sprawę trzeba oddać do prokuratury.