Telefonu albo nikt nie odbiera, albo cały czas jest zajęty – tak relacjonują sytuację pacjenci Miejskiego Centrum Medycznego „Zacisze”, którzy bezskutecznie próbują zarejestrować się do lekarza telefonicznie.
Problem ten jest dobrze znany wśród mieszkańców miasta korzystających z usług ZLO. Jednak wiceprezes ZLO Bogdan Pieprzny twierdz, że problem nie istnieje – nikt nie składał w tej sprawie żadnych skarg i osobiście prezes dodzwonił się tam bez problemu.
Pan Janusz, który dziś postanowił podjąć próbę rejestracji telefonicznej do przychodni „Zacisze”, wykręcał numer prawie dwadzieścia razy. W końcu udał się do przychodni. Będąc w budynku zatelefonował jeszcze raz z telefonu komórkowego. Nikt nie reagował na sygnał telefonu. Zadzwoniliśmy z redakcji – kilkakrotnie próby spełzły na niczym. Czy prezes Pieprzyny miał szczęście, czy problem jest może wyolbrzymiony?
Efektem dzisiejszej interwencji jest obietnica prezesa, że będzie teraz bacznie przyglądać się tej sprawie – będzie sprawdzał, czy telefon jest tam odbierany. Teraz można podejrzewać, że przez najbliższy okres czasu, na pewno będzie dużo lepiej z rejestracją telefoniczną w przychodni „Zacisze”, skoro sam prezes zapowiedział kontrole.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.