Jacek A. od wielu lat znęcał się nad żoną. Policji, jako oprawca był dobrze znany. W ubiegłym tygodniu podczas kolejnej interwencji stracił życie uciekając przed funkcjonariuszami. Wypadł z balkonu na 10 piętrze. Zmarł w szpitalu.
Świadkiem zdarzenia był sąsiad zmarłego mężczyzny. Pomimo, iż mieszka tam od kilku lat nie wiedział, że w mieszkaniu sąsiadów często dochodziło do dramatycznych scen.
Prokuratura zarządziła sekcje zwłok Jacka A. Jego małżonka zeznała, że znajdował się pod wpływem alkoholu. Od kilku lat, kiedy był pijany awanturował się i bez opamiętania bił żonę. Nie pomagały interwencje policji, postępowania karne, nawet zatrzymania w areszcie. Kobieta posiadała tzw. niebieską kartę.
Była to czarna środa w bloku przy Al. Piłsudskiego 60. Z dachu 10-piętrowego budynku chciał skoczyć 21-letni mężczyzna. Również w tym przypadku przyczyną tej sytuacji był alkohol. Kiedy istnieje takie prawdopodobieństwo próby samobójczej interweniuje także straż pożarna. Mężczyzna rozmyślił się. Po pobycie w izbie wytrzeźwień stwierdził, że działał wyłącznie pod wpływem alkoholu i nie ma zamiaru popełnić samobójstwa.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.