Mieszkańcy Jaworzna skarżą się na funkcjonowanie Jaworznickich Kart Miejskich. Do redakcji zgłosiło się już dwóch pasażerów, którzy znaleźli się w nieprzyjemnej sytuacji.
Pani Maria jadąc autobusem linii 314, odbiła swoją kartę ale kontrolerzy stwierdzili że jedzie „na gapę”. Pasażerka nie mogła wysiąść na swoim przystanku bo kontrolerzy przetrzymali ją w autobusie do przystanku na ul. Krakowskiej. W siedzibie PKMu okazało się, że kontrolerzy popełnili błąd lub ich czytnik źle odczytał dane. Pani Maria zapłaciła za przejazd a spóźniła się do lekarza i została niewłaściwie potraktowana. Na ten temat wypowiedział się prezes zarządu PKM Zbigniew Nosal.
Drugi pasażer zgłosił się do redakcji drogą mailową. Jak działa Karta Miejska w nocy? Zastanawia się nad tym, ponieważ często wraca ostatnim autobusem E z Katowic. Do Jaworzna dociera już po północy, wtedy kasownik nie zwraca różnicy kosztów za przejazd przy wysiadaniu, dodatkowo pojawia się informacja o braku ważnego biletu. Czy system elektroniczny resetuje się po północy? Ten pasażer na szczęście nie spotkał kontrolerów. Czy też musiałby jechać na Krakowską?
Zbigniew Nosal twierdzi, że wszystkie operacje związane z odczytem kart miejskich przez kasowniki i kontrolerów są rejestrowane i można je zweryfikować. To nie jest skomplikowane ale pasażerowie powinni zgłaszać odpowiednie informacje: kurs autobusu, godzina przejazdu i dane pasażera. Wszelkie należności, które na kartę nie zostały zwrócone przy wysiadaniu zostaną naliczone. Wszystko można pomyślnie załatwić, trzeba jednak zgłosić się do PKM i podać swoje dane.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.