Kilkadziesiąt wesołych przedszkolaków wzięło udział w balu karnawałowym. Przebrania były przeróżne, między innymi: królowa śniegu, żółwie ninja, piraci, księżniczki, królewicze, czy choćby wróżki. Bal karnawałowy odbył się w przedszkolu „Wesołe Przedszkolaki” na Osiedlu Stałym.
Dla dzieci przygotowano specjalne zajęcia podczas których była okazja do potańczenia przy dźwiękach choćby słynnego hitu „Waka Waka”. Były także gry i konkursy. Zabawy było co niemiara.
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie informuje o zmianie rozkładu jazdy autobusów przewoźnika 2 maja. 2…
Miasto Jaworzno oferuje na sprzedaż działki budowlane, które znajdują się przy ul. Jesionowej. Na sprzedaż…
Podłogi zewnętrzne narażone są na różnorodne czynniki atmosferyczne, w tym deszcz, śnieg, promieniowanie UV oraz…
W dynamicznie zmieniającym się świecie biznesu, zrozumienie potrzeb i oczekiwań klientów jest fundamentem skutecznego zarządzania…
Luksusowe perfumy mają za zadanie uchwycić wyjątkowe chwile, aby człowiek mógł do nich stale wracać.…
Koty, podobnie jak wszystkie ssaki, mają swoją normalną temperaturę ciała, która zwykle mieści się w…
View Comments
Dzisiejsze przedszkola sprawiają wrażenie fajnych z zewnątrz.... jednak młode mamy i tatusiowie wiedzą że tak nie jest. Szczegolnie te prywatne. Co drugi dzien jakieś dni robią, to dzień warzywa, to dzień pączka, to dzień lasu. I przebieraj co drugi dzień dziecko, kupuj to kupuj tamto...........! kiedyś był dzień mamy, babci dziadka i już. Albo jak coś było więcej panie się w przedszkolu tym zajmowały. Nie po to rodzic płaci ciężką forsę za przedszkole, żeby co drugi dzień kupować przebierać i stroić dziecko, ALBO co jeszcze lepsze ściągać pół rodziny do przedszkola bo dziecko ma występ....... Paranoja
mimo demograficznego deficytu, tak myślę abyś nie angażował się do jego naprawy ..:P
Pączki szkodzą !!!! Ogranicz !!!!
Bedziecie miec dzieci dzieci pomówimy wtedy... narazie uczyć się. Przedszkole nie jest od tego żeby mama z tata czy babcią co tydzien tam chodziły na przedstawienia.
Cóż, nie mam zamiaru Cię uświadamiać, ale moje ojcostwo powoli się kończy, niedługo wnuki i z chęcią będę chodził na przedstawienia do przedszkola ku uciesze wnuków i własnej dumy. Ech kolego pojawiasz się ludzi na portalu nie znasz, burak jesteś i tyle, trochę kultury z Twojej strony w dyskusji byłoby wskazane, a teraz schowaj słomę w cholewki i pasaj, pasaj. ;)
O ja cie nie obrazilem chłopcze :) także burak to jestes ty do potegi :) a w kwestii uswiadomienia glupka jakim jestes, przejdz sie po przedszkolach. Co chwile rodzice sa wzywani albo wciagani w akcje typu dzien buraka. Ale swoja droga pasowaloby do ciebie prawda? ;)
A ty Andreas ,to jakbyś chciał...zapłacić te 5- 8 stówek i mieć spokój ze swoim dzieckiem na kilka godzin ?. Niech ktoś za tą kasę odpierdoli swoje, i abyś ty, jako ojciec miał święty spokój, zbytnio się nie przemęczał i po odebraniu dziecka kładł je od razu spać ?. Marnym zatem jesteś tatusiem, jak nie chcesz uczestniczyć w edukacji swojego dziecka. Ja mam już te lata za sobą, ale pamiętam wycinanki, przebieranki, latanie z kamerą i aparatem po każdej imprezie, którą sobie wymyśliła przedszkolanka. A to jest właśnie wspólne wychowywanie dziecka. Ona ma przygotowanie, bo jakieś szkoły ukończyła, ty jesteś rodzicem, więc masz w tej edukacji pomagać. To nie jest szewc, gdzie oddajesz zdezelowanego buta i za kasę szewc ma z niego zrobić wygodne i odświeżone obuwie.. To twoje dziecko, chyba że ty to widzisz inaczej.
NIe zrozumiales mnie Baton zupelnie. To nie chodzi o spokoj, ale wiecznie z pracy nie da się zwalniać, bo pani wymysla kolejny dzien w ktorym kazuje uczestniczyc calej rodzinie. Nie badz wiec dziecinny i nie oceniaj jak nie znasz chłopcze.
No to faktycznie masz problem, którego nie da się rozwiązać. Co ciekawe, to jesteś pierwszy i jedyny który ten problem tu nakreślił. Tak częste zwalnianie się z pracy może spowodować, że pracodawca w końcu zwolni Cię już na stałe. Będziesz wtedy miał czas dla swojej pociechy. Proponuję udać się do telewizji, zrobić z tego aferę i razem udać się do tej wychowawczyni aby zrobić porażający widzów reportaż.
Baton. Mówiłem zapytaj rodziców tych przedszkoli, rozumiem cie ze jeszcze nie masz dzieci, ale wybierz sie i sprawdz co powiedza ;) do telewizji? afere? musialbym sie baton nazywac :)
Dla mnie możesz się i baton nazywać :D. Oczywiście że mam dzieci i też chodziły do przedszkola, więc znam problem.
O przepraszam. Barton, jakos odczytalem na szybko baton. Ale pasowaloby!! :) :)