- Advertisement -
ANTIFA – nieformalna grupa młodych ludzi demonstrowała na jaworznickim rynku swoje antyrasistowskie poglądy. Spotkaniu przyglądały się służby miejskie, policja i straż miejska.
[vc_facebook type=”standard”]
[vc_facebook type=”standard”]
Idea słuszna, ale przekaz organizatorów (wypowiedzi) dno. Więc raczej nikt ich nie będzie kojarzył z obroną i tolerancją „kolorowych”, raczej ze sprayerami i huliganami miasta.
Ze względu na problemy z koncentracją wypowiedzi brzmią jakby wszyscy byli pod wpływem „cioci Gandzi”. Reporter też 😉 Byłem w tym czasie na rynku i stwierdzam, że pikietująca ekipa absolutnie nie nadaje się do walki z faszyzmem. Nawet takim serwowanym przez niejakiego El Duce a wyśmianym przez Mariana Kociniaka w jednym z kultowych filmów PRL-u. Walka z nazizmem to już level high. Nie lubię skrajności (w tym ekipy od płonących wiatraczków i salutów „rzymskich”) ale polecam na przyszłość przebrać te nieliczne samice wam towarzyszące w hidżaby lub nawet burki. Bo kwestia rasy jest zupełnie drugorzędnym problemem. Liczy się dostosowanie do wzorców kulturowych.
Na początku trzeba ustalić co to jest rasizm. Ja według takije antify jestem rasistą, bo uważam, że rasy ludzkie są od siebie odmienne. Na pewno różnią się kolorem skóry, oczu, włosu, budową ciała. wyciągając średnią, podkreślam ŚREDNIĄ to, Murzyni są bardzo w sprawni fizycznie, fajne mają ciała, natomiast umysłowo odstają od reszty, tacy biali są średnio rozwinięci fizycznie (liczne sukcesy sportowe), a umysłowo znacznie lepiej od rasy czarnej, azjaci słabi fizycznie a umysłowo tak jak biali, lub nawet wyżej (co potwierdzały badania inteligencji wśród ras). To takie moje ogólne rozróżnienie.
Pewnie Ci Panowie z anfifa nie mieli okazji mieszkać na dzielnicy Murzyńskie, ale ja taką okazję miałem i 5 lat spędziłem za granica mieszkając na dzielnicy w ok. 80% czarnej i zdążyłem się dobrze przyjrzeć tej rasie i poznać przedstawicieli. Nie mam miejsca i czasu aby opisać wrażenia, ale są neutralne ze wskazaniem na negatywne. Znacznie chętniej zamieszkałbym w sąsiedztwie hindusów lub azjatów np. chińczyków.
Jednak lepszy normalny Murzyn niż pijoczyna z Polski, ten fakt jest nie do zaprzeczenia.
„Jednak lepszy normalny Murzyn niż pijoczyna z Polski, ten fakt jest nie do zaprzeczenia.” i to jest rasizm
No bo ja jestem rasistą. Chyba to napisałem powyżej.
Jesteś baranem 😉
Miało byc: „Murzyni są bardzo w sprawni fizycznie (liczne sukcesy sportowe), fajne mają ciała, natomiast umysłowo odstają od reszty, tacy biali są średnio rozwinięci fizycznie, a umysłowo znacznie lepiej od rasy czarnej”
Włączcie EDIT admini !!
Objętość mózgu jest ta sama. Różnica tkwi w dostępie do wiedzy i „naleciałości” kulturowych/środowiska z którego delikwent pochodzi. Polecam ten artykuł: http://www.sfora.pl/swiat/Szok-w-USA-Czarni-nie-potrafia-plywac-a42259/6
Nas też będzie to docelowo dotyczyć. Zupełnie z innych powodów.
Jestem naukowcem, człowiek głoszący takie „teorie” dopiero umysłowo odstaje od reszty..