Opublikowano dane plebiscytu internetowego: Kto zostanie prezydentem Jaworzna w 2014. Plebiscyt przeprowadziła jedna z regionalnych gazet. Nie będę odnosił się do wyników, bo i zasady plebiscytu bardzo luźne.

Bardziej zaintrygowała mnie rozmowa z senatorem Bogusławem Śmigielskim – zajął I miejsce. Pan senator mówi w niej, że: domniemywa, że w większości kadra urzędnicza jest kompetentna i rzetelna i nie angażuje się w działania polityczne. Dalej mówi o etyce urzędniczej i etosie pracy urzędnika, dla którego istotą pracy w urzędzie ma być – pełna zgoda – działanie na rzecz mieszkańców. Gdy to czytałem zacząłem się zastanawiać, czy pan senator był obecny w chwili, gdy urzędnicy z przyzwoleniem swego guru – Prezydenta – zrobili hucpę, bo powiedziano im, że Rada obetnie fundusze, co skończy się zwolnieniami. Nieważne, że nie była to prawda. By temu przeciwdziałać, jak doniosły wszelkie wiewórki przy czynnej postawie nieomylnego Słońca Jaworzna oburzonego, że ktoś ma odwagę negować jego budżetowe pomysły stworzono związki zawodowe. Na sali obrad buczano i bardzo mocno przeszkadzano w prowadzeniu sesji. Czyli etos, etosem a…

Bardzo frapujący był list Jerzego Kornasia zamieszczony w ubiegłym tygodniu w „Ct”. Czytelnik odnosi się do materiału radnego Dariusza Chrapka opublikowanego w bezpłatnym tygodniku „Extra”. Radny wychwala w nim Prezydenta. Pan Jerzy nie zostawia na Chrapku suchej nitki i diagnozuje, że Chrapek musi tak pisać, bo inaczej zniknąłby z firmamentu podobnie jak wielu, którzy byli i współpracowali z Jaśnie Nam Panującym. Pisze Kornaś, że Prezydent, to bezwzględny dyktator. Z rozbrajającą szczerością przyznaje, że kiedyś był jego zagorzałym zwolennikiem i srodze się zawiódł. Te słowa niech będą memento dla nas wyborców.

Pan Jerzy kończy zdaniem, które zamieściłem w tytule.
Maciej Bochenek