Po jaworznickim koncercie międzynarodowego Tria Aquarelle będzie jak znalazł cytacik z Gałczyńskiego: „Wreszcie coś nieznanego”.
Trio tworzy międzynarodowa kompania – Polka, była jaworznianka, Katarzyna Bury (flet), Koreanka Deug-Yun Kim (fortepian) i Łotysz Marcis Kuplais (wiolonczela).
Muzycy wspólnie występujący od 2 lat wśród prezentowanych utworów wykonali dwa dziełka angielskiego kompozytora Eugene Gossensa.
Był to wielki oryginał, który w rok po otrzymaniu tytułu szlacheckiego w 1955 roku wdał się w pewien romans. Wywołał on prawdziwy skandal, ale negatywnie na twórczości kompozytora się nie odbił.
Katarzyna Bury jest docentem Szkoły Muzycznej w Bazylei. Pierwsze kroki w muzykowaniu stawiała w jaworznickiej szkole muzycznej, studiowała w Wyższej Szkole Muzycznej we Freiburgu, którą ukończyła z wyróżnieniem. Grę doskonaliła na stypendium w Moguncji.
Grywała ze znakomitą European Baroque Ensamble.
Praca z międzynarodowym gronem artystów to istotne dla niej doświadczenie zawodowe.
Koreanka Deug-Yun Kim również studiowała we Freiburgu. Koncertowała w Bazylei, Paryżu, jest nauczycielem muzyki w Instytucie Chopina w Bazylei. Pomimo wyraźnych różnic kulturowych wspólne muzykowanie z Europejczykami jest dla Koreanki autentyczną radością.
Łotysz – Marcis Kuplais – jest docentem Szkoły Muzycznej w Bazylei. Jako solista grywał z wieloma uznanymi orkiestrami, w tym ze znakomitą Academy of St. Martins in the Fields.
Orkiestra słynie nie tylko z doboru wyśmienitych muzyków, istotny jest dla niej również instrument angażowanego muzyka, a Łotysz ma świetnie brzmiącą wiolonczelę.
Program Tria „Z Paryża do Buenos Aires” jaki zaprezentowano w Jaworznie zespół przedstawi również dwukrotnie w Krakowie i w Andrychowie. Na program złożyły się rzadko na polskich scenach prezentowane utwory dziewiętnastowiecznego francuskiego kompozytora Louse Ferrensa i dla odmiany Astora Piazzolli.
Publika bisów żądała brawami na stojąco. W takich sytuacjach człowiek sam sobie zazdrości, że go takie muzyczne wydarzenie nie ominęło.
[vc_facebook type=”standard”]
Bardzo ładny koncert. Szkoda tylko, że nie w instytucji kultury, która podobno jest do tego powołana.
A od kiedy tyś taki meloman. Musiał być ładny, bo był pan Poseł, a gdzie on się pojawi, tam rzecz jasna sukces imprezy jest gwarantowany.
rozumiem, że tylko ładne są te, które organizuje Prezydent? Inne to tylko czysta propaganda?
Wlasnie, ze to dziala w druga strone. Tak sie mowi, jak cos wyjdzie z miasta i JMM, ze polityka bo wybory ida.
A inne dzialania np senatora do wyjscie do ludzie.
A oba to polityka tak na prawde
Rozumiem, z tego co piszesz że ten zorganizował pan Poseł ?. Wiesz mnie wsio ryba kto to organizuje, natomiast bardzo drażni mnie ostatnia nad aktywność pana Posła. Przedtem imprezy notowały śladowe ilości jego obecności. Teraz gdzie się nie obejrzeć wszędzie panowie z Platformy. Może ich zadaniem jest pokazywanie PO z ludzką twarzą. 🙂
a niech się pokazują, na Festiwalu Energii grał Silbert i co mi do tego, grunt, że był fajny koncert i do tego za free. Czyli da się coś zrobić nie żądając od ludzi pieniędzy i niekoniecznie trzeba popierać posła by na nim być. Plakatów PO nie było.
No niech sie pokazuja. Tylko niech nie mowia, ze wsio co robi Silbert, miasto i JMM to kampania. Bo robia dokladnie to samo.
Ale chyba nie potrafisz znow czegos zrozumiec.
PS
Odpiszesz mi w koncu o pasie drogowym?
może i nie rozumiem, ale baloników z napisem PO nie widziałem, ani innych gadżetów tak jak na jednej z imprez na rynku. A to są elementy kampanii. Czyjaś obecność niekoniecznie musi być, w końcu na koncert mógł przyjść każdy, także Prezydent.
No wlasnie nie rozumiesz jednej prostej rzeczy. Jak organizuje cos Tauron to sa jego gadzety, jak organizuje cos firma zxc to sa gadzety zxc, jak organizuje cos JMM to co mialo byc? WdJ?
Organizowalo cos to i mogli dawac baloniki JMM. Dzieciom zwisalo co tam jest napisane.
Sam bym chetnie sie przeszedl ale nigdzie info nie bylo, jak i o spotkaniach z mieszkancami senatora tez nie bylo a bym chetnie poszedl. Ot kolejna roznica.
zaczynasz być niewiarygodny, a jesteś na tym portalu codziennie
http://www.jaw.pl/2014/07/katarzyna-bury-jaworznianka-dla-jaworzna-i-jej-przyjaciele/
„może i nie rozumiem, ale baloników z napisem PO nie widziałem”
A czemu miałbyś je widzieć? Czy jaworznickie PO cokolwiek zorganizowało w naszym mieście? 😉
Pamiętam plakat z tamtej imprezy na rynku. Był tam nawet podpisany facet, który był odpowiedzialny za organizację tej imprezy i nie był to nikt z UM, ale chciało mu się ruszyć dupę i znaleźć sponsorów w mieście. Czemu senator z posłem nie wykorzystają swoich rozległych kontaktów i nie namówią paru biznesmenów do organizacji jakiejkolwiek imprezy, tylko przychodzą na gotowe, żeby się pokazać? To tak samo, jak przyjść do knajpy i pić na krzywy ryj 😉
jesteś pewien, że nie zorganizowali tej imprezy? Tylko sobie tak przyszli się pokazać? Skoro nie UM organizowało to ile organizator zapłacił miastu za wynajęcie powierzchni rynku. Pamiętam jak znajomy chciał zrobić koncert parę lat temu i miasto zażądało astronomiczne kwoty za amfiteatr na Sosinie. Chociaż miał być darmowy dla ludzi.
Demek oj Demek, co ja z tobą mam?;-) Szacun dla obu chłopie! Z tego co się dowiedziałem, imprezka na Osiedlu Stałym oparła się o budżet 5 tys:-) Zorganizowana w skromny ludzki sposób:-)
A w tym wypadku pani Katarzyna Bury zagrała dla nich chłopie, dla nich za darmo:-) Dla tych wstrętnych obrzydliwych jaworznickich parlamentarzystów i dla zwykłych jaworznickich zjadaczy chleba:-))
Porozmawiajcie z nimi, może tez zagrają dla Pawła?;-)
Oj Barton, Barton. Jesteś nie reformowalny, ale stary urzędnik tak ma. Bo skąd wiesz, że nie jestem melomanem. Co moższ o mnie powiedzieć (oprócz tego, że się nie znam, nie wysłuchałem dokładnie Toszy czy innego urzędnika). Koncert był fajny (inicjatywa też) i podtrzymam swoje zdanie. Szkoda, że nie w instytucji do tego powołanej. Daje to do myślenia. Problem w tym, że nie każdy to potrafi.
Przecież ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, po co skomentowałeś te wydarzenie, melomanie. Czy Cię znam ?. Ano podobno masz coś wspólnego z komuchami i ze Strażą Pożarną.
Sądzę, że masz na myśli MCKiS Marku?:-) Dałem przykład tego pikniku na Osiedlu Stałym bo takie działania mi się podobają! Bez planowania, bez budżetów bez sztabu urzędasów, z byle czegoś coś:-)!
MCKiS by to zorganizował pewnie za jakieś 20-30 tys, to jest właśnie ta gospodarność Pawła na która jak na razie bata nie ma;-)
A po koncerciku, „elyty” jaworznickiej PO wyskoczyły na whiskacza, cygaro i ośmiorniczki?
Specjalnie do Sowy pojechali 😀
Ekipa ze śląskiej platformy ściągana żeby salę zapełnić to sam wiesz, w 3 bramach mogli się nie POmieścić;-) Trio aquarelle; trzy bramy – przypadek? Nie sądzę:-)
Panie Hencock, jak tam biznes Pana na rynku? Chyba dobrze.
Marcin Kozik – czy dalej kandyduje on na Prezydenta z listy Solidarnej Polski, skoro PiS wchłonął ten twór? Przecież Silbert jest kandydatem PiS na prezydenta Jaworzna.
Juz Ci mowili, nie pisz jak popijesz.
Czesiu, znowu o jedną szklaneczkę Jameson`a za daleko? Jutro masz wolne, czy znowu do nudnej pracy za 12 tysiaków miesięcznie?