W Sądzie Rejonowym w Jaworznie odbyła się pierwsza rozprawa pojednawcza pomiędzy Zdzisławem Borońskim, a oskarżonym Tomaszem T. Przedmiotem sprawy jest wpis użytkownika pod pseudonimem „Redbaron” na portalu jaw.pl. Zdaniem Zdzisława Borońskiego – „Maximusa” ten wpis godzi w jego dobre imię.

Na rozprawie nie stawił się Tomasz T., który nie odebrał wezwania do sądu. Sąd zarządził, że zawiadomienie zostanie mu dostarczone przez policję.

Tomasz T. nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące ochrony jego wizerunku. Nie odpowiada na nasze telefony, SMS-y czy wiadomości internetowe.

Policja w toku postępowania przygotowawczego ustaliła, że pod pseudonimem „Redbaron” skrywał się Tomasz T., znany w Jaworznie wysoki magistracki urzędnik. W czasie kampanii wyborczej Tomasz T. wypowiadał się na forum internetowym jaw.pl pod kilkoma pseudonimami. W niektórych przypadkach wyglądało to tak, jakby prowadził dyskusję sam ze sobą.

Korzystając z faktu, że jest zaufanym współpracownikiem prezydenta, miał dostęp do wiedzy i informacji, które wykorzystywał we wpisach – obrażając innych.

To początek spraw karnych, które szykują się panu Tomaszowi. Po ujawnieniu jego danych gros obrażonych osób zdecydowało się wytoczyć kolejne procesy. Sytuacja ta pokazała, do jakich paskudnych chwytów zdolny jest urzędnik z najbliższego otoczenia pana prezydenta.

Kolejne sprawy odbędą się również na wniosek Zdzisława Borońskiego. Tym razem – jako oskarżony – wystąpi Wojciech K., który również, zdaniem oskarżyciela, dopuścił się jego obrazy. Smaczku dodaje fakt, iż żona pana Wojciecha, w kampanii wyborczej Pawła Silberta wykonywała zlecenia na druk materiałów reklamowych za kilkanaście tysięcy złotych.

Okazuje się, że aktywność wyborcza panów: Wojciecha K. i Tomasza T. została sowicie wynagrodzona, czy to pensjami czy intratnymi zleceniami. Jeśli więc zapadną wyroki skazujące, nie ma obaw, że panowie będą niewypłacalni.

[vc_facebook type=”standard”]