Powiem szczerze, że artykuł w Waszej gazecie o tym, że Jaworzno jest na przedostatnim miejscu największych miast Polski w zakresie rozwoju i uczenia się, uznałem za jakiś przekręt ze strony redakcji. A tu… biorę do ręki najnowszy numer „Polityki”, którą czytam od 35 lat,
a tam napisali to samo.
Myślałem, że się ze wstydu spalę, kiedy przyszedłem do pracy. Kolegom, którzy mieszkają w okolicznych miastach, zawsze się chwaliłem, że Jaworzno jest najlepiej zarządzane, że mamy mądrego prezydenta, że miasto się rozwija, że tu się żyje najlepiej ze wszystkich miast. Chciałem nawet wziąć urlop, żeby przeczekać najgorsze, ale mamy nawał roboty i musiałem kolegom w oczy spojrzeć.
Miałem nadzieję, że nie czytali tego artykułu, ale przecież nie mogłem udawać, że nic się nie stało. Bo a nuż kiedyś przeczytają. Złożyłem zatem przed nimi samokrytykę, ale nie pastwili się nade mną. Artykuł znali i podtrzymywali mnie na duchu, że z politykami tak już jest. Na prawo i lewo bębnią, że są najlepsi i najmądrzejsi, a miasta ledwie dyszą, a co za tym idzie również mieszkańcy tych miast.
Dobrze ma tylko grupa, która popiera prezydenta. Tworzą się układy i sitwy, i tylko ci z układu mają dobrze. A reszta? A którego prezydenta obchodzi ta reszta. Suma summarum. Wcale mi do końca nerwy nie przeszły, bo przecież wiem, że prezydent i wiceprezydent zarabiają najwięcej ze wszystkich prezydentów w całej Polsce, a na pewno są w ścisłej czołówce. To płace mają najwyższe, a miasto doprowadzili na skraj przepaści. Jak to tak może być? – pytam głośno nasze władze.
A już na pewno chciałbym wiedzieć, co zrobi prezydent, aby nas wyrwać z tej zapaści? Chciałbym znać jego program naprawczy. Ja się polityką nie zajmuję i mam nadzieję, że te pytania redakcja skieruje do prezydenta. I mam taką nadzieję, że uda się wyrwać Jaworzna z końca stawki.
Pozdrawiam, nazwisko do wiadomości redakcji, bo i tak już wstydu się najadłem.
Ciekawe, jaką metodą był tworzony ten ranking. Bo różnie to bywa:
„Jesteśmy na 2 miejscu pod względem wzrostu potencjału gospodarczego liczonego obrotem pieniądza i aktywnością firm. A nie wzrostem ilości zarejestrowanych przedsiębiorstw. Muszę przyznać, że czasem tworzone przez dziennikarzy rankingi mnie zadziwiają, bo jaki sensowny wniosek można wyciągnąć z faktu, że w jakimś mieście ktoś zoutsourcingował sprzątaczki i teraz nagle pojawiło się 50 nowych, jednoosobowych podmiotów gospodarczych. Jedynym sensownym wskaźnikiem czy dzieje się dobrze czy źle są wskaźniki jakości życia mierzone indywidualnymi ankietami socjologicznymi a nie wskaźnikami materialnymi wziętymi z GUS. ”
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?p=124880682#post124880682
User1 „wskaźniki jakości życia mierzone indywidualnymi ankietami socjologicznymi” najlepiej wszystkich znajomych prezydentów i będziemy mieć super miasto. Pamiętasz ten ranking, że w mieście są sami zadowoleni ludzie zarabiający po 4 tys zł? Jak się okazało podczas strajku górników to nawet oni tyle nie zarabiają. Za to nagrody do ludzi prezydenta płyną szerokim strumieniem, za pracę którą powinni wykonać w ramach swoich obowiązków. Powiedz mi w jakim kierunku się rozwija miasto? Gdzie tworzone są miejsca pracy? W handlu i to jest rozwój? Na szczęście w miastach ościennych tworzone są miejsca pracy i jaworznianie znajdują tam zatrudnienie. Bo inaczej mielibyśmy największe bezrobocie w kraju.
Czy ankiety socjologiczne robione są wśród rodzin patologicznych? Pewnie nie bo skąd by miały internet, albo komu by się chciało wchodzić tam gdzie margines…
Musisz iść do lekarza i powiedzieć, że masz depresję – dostaniesz L4. A najlepiej od razu zwolnij się z pracy i przeprowadź do innegoi miasta, które jest lepiej zarządzane. Proponuję Mysłowice albo Chrzanów..
Taki wstyd, taki wstyd. Pod twoją opiekę uciekamy się redakcyjo. Poradź co nam teraz czynić. Sprzedać domy, mieszkania i uciekać gdzie oczy poniosą? Kto to od nas kupi na spalonej jaworznickiej ziemi. Taki wstyd, taki wstyd.
a przecież miało być tak pięknie Panie Silbert, Panie Jewuła i Panie Jamróz:
http://tvn24bis.pl/prawo,82/nik-uderza-w-ustawe-smieciowa-rosna-koszty-i-ilosc-dzikich-wysypisk,553578.html
„NIK krytycznie o ustawie śmieciowej…” Nie przypominam sobie żeby, któryś z wymienionych panów tworzył ustawę śmieciową. Za to gmina miała i cały czas ma do ustawy wiele uwag.
JAK TO MIŁO POMIJAĆ NIEWYGODNE FRAGMENTY RAPORTU, PRAWDA?
(…)Według kontrolerów po dwóch latach funkcjonowania nowego systemu koszty gospodarowania odpadami rosną, zamiast spadać. Opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w nowym systemie spadły głównie w gminach wiejskich. W 81 proc. przypadków nie przekroczyły 10 zł miesięcznie na mieszkańca, blisko 30 proc. mieszkańców wsi płaci tylko 5 zł. Więcej za wywóz śmieci niż przed uruchomieniem nowego systemu, płacą z reguły mieszkańcy miast, nawet ci, którzy zadeklarowali segregowanie odpadów – ustalili kontrolerzy. Dzieje się tak, bo gminy nadal nie potrafią rzetelnie oszacować ilości odpadów komunalnych wytwarzanych na ich terenie i większość z nich wielkości te asekuracyjnie zawyża.(…)
(…)Izba zauważa też, że w kolejnych rozpisywanych przez gminy przetargach koszty zagospodarowania odpadów rosną. Kolejne przetargi na odbieranie odpadów komunalnych przeprowadzono w dziewięciu spośród 24 skontrolowanych gmin, w sześciu z nich miesięczne wynagrodzenie dla zwycięskiej firmy wzrosło w stosunku do ustalonego w poprzedniej umowie od 16 proc. (w Gminie Sulęczyno) do aż 172 proc. (w Gminie Wiązowna).(…)
(…)Kontrolerów NIK niepokoi także ryczałtowa forma wynagradzania firm odbierających i zagospodarowujących odpady. Aż 61 proc. gmin w Polsce, które odpowiedziały na kwestionariusz NIK, wybrała formę rozliczania, w której płaci stałą cenę, niezależną od masy, struktury i ilości odpadów komunalnych. NIK zauważa, że w przypadku przeszacowania ilości wyprodukowanych odpadów, gmina rozliczająca się ryczałtowo płaci więcej niż powinna, a firma odbierająca śmieci pobiera opłatę za to, czego nie wywiozła. Tracą na tym właściciele nieruchomości.(…)
(…)Na wzrost kosztów usług odbioru śmieci komunalnych wpływa nie tylko przeszacowanie ilości odpadów powstających na terenie gminy (Gmina Wiązowna, Miasto i Gmina Tarczyn), ale i podwyżka cen przez firmy odbierające śmieci. Według NIK wskazuje to na prawdopodobieństwo zaniżania cen usług w pierwszych przetargach dla zdobycia kontraktu. Rzeczywiste – znacznie wyższe od pierwotnie deklarowanych – koszty odbioru i zagospodarowania odpadów ujawniano dopiero po wygaśnięciu pierwszej umowy.(…)
nie chodzi o osoby które tworzyły ustawę, tylko o nieumiejętne (celowo bądź nie???) jej wprowadzenie w życie w warunkach gminy,
W żadnym z przytoczonych niewygodnych fragmentów nie ma mowy o Jaworznie, więc w jaki sposób mają one potwierdzać tezę o nieumiejętnym wprowadzaniu u nas ustawy.
Bardzo proszę autora artykułu aby napisał w którym miejscu miasto doprowadzono do zapaści? w którym miejscu miasto ledwo dyszy?
Jakieś kolejne brednie. Dług w większości spłacony i nie ma zagrożenie niespłacenia, miasto robi zaplanowane inwestycje, budżet realizowany, dotacje dostajemy więc o co chodzi? ja rozumiem że nie każdemu może się podobać władza czy zaplanowane inwestycje. Nie każdemu dogodzi, tak już jest. Ale ten artykuł to bardziej paranoja niż rzeczywistość.
Art są górnicy co zarabiają po 3 tyś i są co zarabiają po 5 tyś Wszystkim po równo już się skończyło.
Miasto od kilku lat tworzy tereny inwestycyjne. Obecnie kończy na DN. Czy się zabudują? zobaczymy. W Jeleniu są prawie wykorzystane. Nikt żadnego inwestora nie zmusi do lokowania inwestycji w tym czy tym miejscu. My z jednej strony mamy b. dobre położenie przy A4 i blisko S1 ale ze strefą Katowicką czy Krakowską która jest blisko nas nie mamy szans.
Widzę że masz wielki dar do totalnej krytyki. Tak, w necie to proste i łatwe. Zachowujesz się jak redaktorzy CTV i Jaw.pl czyli nie bezstronnie tylko jednostronnie. Ale takie twoje prawo.
Janusz66 a jest sporo osób, które nie zarabiają nic, a u chińczyków najniższą krajową. Niestety różowo jak piszesz nie jest. Piszesz o długu, jeszcze nie spłacony, a już chcą zaciągać nowy, nim będą też spłacać stary. Dzięki niemu mają być nowe inwestycje. Tworzymy miejsca inwestycyjne właśnie, a pamiętam kiedyś dyskusję na forum, że staranie o wejście do specjalnej strefy ekonomicznej to bzdury i się nie opłaca. To wypowiedź jednego z urzędników. Jak widać Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza nie narzekają. Skoro miasto się nie starało o wejście do strefy to mamy jak mamy. Powiedz w którym kierunku nam się miasto rozwija, czy jest jakiś cel rozwoju czy chaos inwestycyjny. Jak ma wyglądać nasze miasto za parę lat, bo wieczne upiększanie to nie jest rozwój. Na razie mamy miasto sklepów.
Zastanawia mnie też w naszym wspaniałym mieście kalkulacja MPWiK. W tamtym roku obniżenie opłat i obiecanki im więcej ludzi podłączonych tym opłaty mniejsze, w tym roku więcej podłączonych i podwyższenie opłat. Rozumiem, że dla ciebie jest wszystko pięknie i ładnie.
„Pomijam już, że gdyby ten człowiek miał chociaż minimum wiedzy na temat tego, co dzieje się w Jaworznie, wiedziałby, że tereny inwestycyjne przy ul. Wojska Polskiego zostały już objęte specjalną strefą ekonomiczną.”
http://www.jaw.pl/2014/03/mieszkancy-dlugoszyna-o-problemach-dzielnicy/#comment-1061
Obniżka to była za wodę (uruchomienie nowego ujęcia wody), a podwyżki są za ścieki (inwestycje w kanalizację).
Ostatnio moja córka była na poważnej konferencji. W czasie rozmów kuluarowych rozmawiała z inwestorem, który szukał terenu dla swojego zakładu pomiędzy Katowicami, a Krakowem. Pytał, czy nie wie coś na temat terenów w Olkuszu. O Jaworznie nawet nie wspomniał.
Ja bym nie demonizował. Takie jego widzimisię i już. Ja bym na przykład nie chciał inwestować w okolicach Chrzanowa/Trzebini, pomimo że są tam atrakcyjne tereny przyległe do autostrady A4.