Victoria 1918 Jaworzno zorganizowała w niedzielę mecz charytatywny pomiędzy Oldboyami Gwarka Zabrze, a Oldboyami Victorii 1918 Jaworzno. Wszystko w ramach akcji charytatywnej na rzecz chorego na guza mózgu Pawła Najdek.
Na murawie stadionu przy ul. Krakowskiej kibice mogli oglądać piłkarzy, którzy niegdyś siali postrach na ligowych boiskach, a obecnie albo przeszli na sportową emeryturę, albo pracują jako trenerzy.
W barwach Victorii wystąpili między innymi: Bogdan Pikuta, Ryszard Czerwiec, Andrzej Sermak, Piotr Lichota, Grzegorz Szwed, Krzysztof Urban, Tomasz Maślanka, Marek Wysowski, Rafał Polański, Sebastian Nowak, Sławomir Wrona, Mariusz Suwaj, Artur Adamus i Marcin Bobowski.
Andrzej Sermak, który na co dzień pełni funkcję trenera JSP Szczakowianka nie ukrywał, że spotkanie kolegów z boiska z dawnych lat to przyjemne uczucie. A tym bardziej przyjemne, że rozgrywa się mecz w szczytnym celu.
Wtórował mu Ryszard Czerwiec, niegdyś reprezentant Polski, a obecnie zawodnik Zgody Byczyna.
Na murawie nie zabrakło Krzysztofa Urbana, który na sportową emeryturę przeszedł już jakiś czas temu, a obecnie zajmuje się trenowaniem piłkarzy.
Już w pierwszej połowie kibice zgromadzeni przy Krakowskiej mogli oglądać trzy bramki, z czego dwie z nich były szczególnej urody. Wspaniałym trafieniem zza pola karnego popisał się Bogdan Pikuta. Po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Oldboye Gwarka nie byli dłużni i chwilę później rzut wolny na miarę Ligi Mistrzów wykonał Jordan Maciejowski.
W drugiej odsłonie padły kolejne bramki i ostatecznie górą byli zawodnicy Gwarka, który zwyciężyli 4:3.
W zespole z Zabrza wystąpił między innymi doskonale znany jaworznickim kibicom Marcin Kondzielnik, który przecież jeszcze nie tak dawno temu reprezentował barwy Szczakowianki Jaworzno.
Mecz oldboyów nie był jedyną atrakcją, którą Victoria 1918 Jaworzno przygotowała dla mieszkańców. Były gry i zabawy dla dzieci, pojawił się jaworznicki spider-man, a na płycie stadionu pokaz zumby przygotował Fitness Szok.