sobota, 4 maja, 2024

Historia przestępczości w Jaworznie odc.8.

Strona głównaHistoriaHistoria przestępczości w Jaworznie odc.8.

Historia przestępczości w Jaworznie odc.8.

- Advertisement -

Wystraszeni Żydzi zawiadomili władze, że nie czują się bezpieczni. Posiadali oni informację, według której w połowie grudnia 1918 roku miało dojść do kolejnego pogromu. Tym razem władze administracyjne szybko zareagowały.

Wśród izraelitów nadal panuje strach…

Sytuacja nadal nie ulegała uspokojeniu. Żydowscy mieszkańcy Szczakowej: Chaja Żółty, Pani Kaller „szklarka”, Fischer Fristla, Fischer Ehun wystosowali oficjalne pismo do komisarza Żuławskiego. Prosili w nim o pomoc, ponieważ obawiali się kolejnego pogromu. Jak informowali w piśmie, zorganizowany ma być przez tutejszą ludność i zaplanowany był na 13 lub 14 grudnia.

M.in. pisali: „W gminie Szczakowa była „Komenda Placu”, czyli posterunek żandarmerii, ale zaprzyjaźniona jest z ludnością miejscową. Posterunek żandarmerii składa się z czterech osób. Niestety, podczas rozruchów 5 i 6 listopada [załoga posterunku, przyp. red.] była bezradna. Ponadto po ulicach chodziły różne indywidua, grupy ludzi, mimo wprowadzenia sądów doraźnych. Na ulicach nie pojawiały się także patrole Policji.”

Oddział wojska zaprowadza porządek

Następstwem tych interwencji było skierowanie jednego oddziału wojskowego do Szczakowej, wyposażonego w karabin maszynowy. Wojsko zaprowadzić miało spokój i porządek. Stało się tak na wniosek Dowództwa Okręgu Wojskowego w Krakowie.

Dowództwo Okręgu w Krakowie informowało pisemnie władze Polskiej Komisji Likwidacyjnej, że żandarmi zostali poinformowani
12 grudnia 1918 roku: „że w dniu następnym planowany jest pogrom Żydów w Szczakowej.”

Informacja okazała się fałszywa, a dzień 13 grudnia 1918 roku upłynął spokojnie. Oddział wojska dostał zadanie przeprowadzenie rewizji i sporządzić protokoły i wykazy ze zrabowanymi Żydom towarami.

Wojsko miało zająć się też poszukiwaniem broni palnej, która została użyta podczas zajść. Przeprowadzono rewizje, ale poszukiwanej broni nie udało się odszukać. Przy okazji rewizji odnaleziono wiele rzeczy pochodzących z kradzieży kolejowych. Rzeczy z kradzieży złożone zostały na placu przy „Komendzie Placu”, czyli posterunku żandarmerii w Szczakowej.

Przeprowadzono też wiele rewizji u mieszkańców Szczakowej. Protokoły z nich podpisywali wachmistrz Władysław Hołub i wicewachmistrz Paweł Puchacz. Przeprowadzał je też sierżant Edward Piekarz.

Wachmistrz Władysław Hołub i wicewachmistrz Paweł Puchacz prowadzili również oględziny i dochodzenie na miejscu w sprawie zniszczenia sklepu z obuwiem, wraz z warsztatem szewskim należącym do Mozesa Felzera. Jego warsztat pracy wraz z mieszkaniem znajdował się w Szczakowej. Tenże Mozes Felzer został doszczętnie obrabowany z mienia podczas zajść mających miejsce w Szczakowej w nocy 5 listopada 1918 roku. Wyżej wymienionemu zrabowano też pościel, ubrania i bieliznę. Suma wyrządzonej mu szkody żandarmi oszacowali na 20.000 koron. Stwierdzili oni jednocześnie, że podana przez Mozesa Felzera suma poniesionej szkody jest prawdziwa. Izraelita ten utrzymuje siebie i rodzinę wyłącznie z pracy rąk własnych. Jednocześnie wojskowi stwierdzili, że poszkodowany znajduje się rzeczywiście w krytycznym położeniu finansowym.

Były donosy

Do Starostwa w Chrzanowie wpłynęło również pisemne doniesienie. W piśmie tym anonimowy obywatel Izraelita podaje listę tych gospodarzy, u których znajdują się towary pochodzące z rabunku. Grabieży tej dokonano podczas pogromu.

Obywatel ten, według uzyskanych informacji od innych obywateli, wyznania mojżeszowego twierdził, że wielu gospodarzy w obawie przed rewizjami i karami pali i niszczy towary nabyte podczas grabieży. Interwencja u kapitana w sprawie rewizji nie przyniosła rezultatu. Kapitan stwierdził, że na taką potrzebna mu jest zgoda samego Starosty, a takiej nie posiada.

Natomiast przeszukanie, które przeprowadzone zostało wcześniej prowadzone było niedokładnie. Rekwirowano tylko rzeczy, których gospodarze nie zdążyli schować. Wiele towarów ukrytych było jeszcze w piwnicach. Tam natomiast rewizji nie przeprowadzono.

Podpisany pod listem stwierdził, że zrabowane rzeczy znajdują się u kilku mieszkańców Jaworzna. W odpowiedzi na to pismo Powiatowa Straż Ziemska otrzymała nakaz ze Starostwa w Chrzanowie kontroli osób podejrzanych o udział w rabunku. Rewizję przeprowadził wicewachmistrz Lewkun wraz z towarzyszącym mu patrolem straży ziemskiej. Dokonano jej u podejrzanych o dokonanie rabunku. Po dokładnym sprawdzeniu i zrewidowaniu, żadnych podejrzanych towarów ani rzeczy nie znaleziono.
Nie udało się odnaleźć broni, której użyto podczas pogromu. Prawdopodobnie została ukryta przez rabujących w obawie przed karami. Z wolna nastawał spokój.

Przemysław Maciejewski

- Advertisment -

Obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Uroczyste obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbyły się na Rynku w Jaworznie. Przedstawiciele miasta oraz mieszkańcy zgromadzili się pod Pomnikiem Niepodległości, aby...

Obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Jaworznie

W Jaworznie odbędą się uroczystości związane z 233. rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wydarzenia rozpoczną się w kolegiacie św. Wojciecha i św. Katarzyny, gdzie...

Pożar przy ul. Mysłowickiej

Pożar w okolicy ul. Mysłowickiej w Jaworznie. Paliły się tamtejsze nieużytki. Informację o pożarze dyżurny jaworznickiej straży pożarnej otrzymał około godziny 15.30. Paliły się nieużytki...