Z przeprowadzonych analiz wynika, że w Jaworznie coraz więcej osób ma pracę, a miasto kolejny raz może pochwalić się najniższym poziomem bezrobocia w podregionie sosnowieckim.
Na ten wynik wpływają działania podejmowane przez Powiatowy Urząd Pracy. Bez pracy w mieście pozostaje jednak grupa osób, która jest ciągle zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy. Najtrudniej o pracę dla osób młodych, które dopiero zdobywają zawodowe doświadczenie. Grupa osób po 50 roku życia również nie odnajduje się łatwo na rynku pracy.
W przypadku osób pozostających nadal bez pracy przygotowane są instrument rynku pracy, które pozwolą takim osobą nabyć odpowiednie kwalifikacje do podjęcia pracy np. staże.
Osoby, które mają pomysł na własną działalność gospodarczą mogą także skorzystać ze wsparcia finansowego przy zakładaniu własnej działalności
Zmniejszenie bezrobocia oznacza, że podejmowane działania w celu aktywizacji osób pozostających bez prac, przynoszą efekty.
Jednak problem braku pracy w naszym mieście niestety ciągle dotyka wiele osób.
Jakie są Państwa doświadczenia w poszukiwaniu pracy w Jaworznie ?
[poll id=”15″]
[poll id=”13″]
Coraz mniejsze bezrobocie, tak?
To teraz przyznać się, ilu robi poza miastem 😉
Łatwo, jeśli: ma się plecy, wykształcenie adekwatne do potrzeb rynku, doświadczenie, szczęście, pomysł na siebie, jest się upartym, a najlepiej mieć to wszystko naraz 😉
Hahaha… chyba Jaja se robia xD mniejsze? Bardzk ciekawe… nie liczac mlodych matek ktore Musza sie rejestrowac bo im sie maciezynski nie nalezy i z laska dostana najnoszy zasilek nie liczac tego ze zostaly poinformowane ze 2 miesieczne dziecko to nie wymowka i jest sie zdolnym do pracy :/ zal! Cza miec znajomosci znajomosci no Znajomosci!!!
Mniejsze bo większość wyemigrowała za granicę!
Napewno nie warto liczyć na Urząd Pracy!!
Napewno nie warto liczyć na Urząd Pracy!!
Pierwsza praca-tydzień/dwa szukania<3 druga- ten sam nakład czasu i dostałam pracę którą lubię. Trzeba popracować nad CV. Mam wrażenie że dużo osób nie przywiązuje do tego wagi.
Pierwsza praca-tydzień/dwa szukania<3 druga- ten sam nakład czasu i dostałam pracę którą lubię. Trzeba popracować nad CV. Mam wrażenie że dużo osób nie przywiązuje do tego wagi.
W jaworznie nie ma pracy 😉
W jaworznie nie ma pracy 😉
To teraz zróbcie ankietę ilu spoza jaworzna pracuje w naszym mieście a ilu jaworzniakow poza miastem naszym…
Buhaha dobry dowcip… Wprost idealny na wspaniały wieczor
pytanie, ile w Jaworznie stworzono nowych miejsc pracy!!! Bo pewnie podokrąg sosnowiecki to jaworznian do pracy wchłonęła katowicka strefa ekonomiczna w Sosnowcu.
Trzeba liczyc na siebie a nie na UP :-/ a praca jest!!! Jesli tylko ktos jest dyspozycyjny to znajdzie prace 🙂 ja dla próby chcialam sie sprawdzic i zobaczyc gdzie by mnie przyjeli (nie mam mozliwosci zatrudnienia sie ze wzgledu na dziecko) i dostalam 2 oferty w przeciagu 6mies takze ja mysle ze nie jest zle a i wyksztalcenia jakiegos super mgr nie mam 🙂 wyslalam 5 CV tylko…. duzo zalezy od CV to fakt! Moim zdaniem jak sie szuka w roznych dziedzinach to takie CV tez musza byc rozne a przede wszystkim oryginalne a nie pod wzór z neta…. 😉
Pracy w Jaworznie nie ma. Chyba że mówimy o tyraniu po naście godzin za głodową stawkę to coś się może znajdzie.
Praca w Jaworznie zawsze jest, ale za głodową stawkę. Jak chcesz w miarę dobrze zarabiać, to musisz mieć albo znajomości albo pracować poza Jaworznem.
no ja nie narzekam:) a tak jak wspominałam znajomości nie mam. Jeśli chodzi o wysokość pensji to niestety to zależy bardziej od pracodawcy. Są tacy którzy jeżdżą Mercedesami i narzekają, że ludziom nie mają z czego wypłacać nawet tysiąca złotych. To jest żałosne. Są też tacy którzy są bardzo w porządku. To nie jest więc kwestia BRAKU PRACY jak piszecie w artykule. Bo niestety w pierwszej pracy wolałam zarabiać „głodową stawkę” niż siedzieć na tyłku i narzekać. No i chyba później łatwiej komuś dalej rozsyłać CV gromadząc jakiekolwiek doświadczenie niż w tym obszarze wpisać-dwa lata bezrobocia. Im większa przerwa w pracy tym mniejsza szansa na jej znalezienie. Poza tym mnie nie było stać na to żeby w domu posiedzieć i marudzić, ze wszędzie za mało:)
No już dobrze, jak przyszły pracodawca na rozmowie na kacu i pomyli brutto z netto to też się wyciągnie lekko większą sumkę 😉