Wczoraj wieczorem na ul. Grunwaldzkiej na wysokości przystanku Pechnik Cmentarz doszło do wypadku, w którym zginął 30-letni motocyklista. Ze wstępnych informacji policji wynika, że jadący w stronę Osiedla Stałego, prowadzący huyndaia jaworznianin próbował skręcić w lewo. Z naprzeciwka nadjeżdżał 30-letni motocyklista, mieszkaniec Gigantu. Nie zdążył wyhamować i z całym impetem uderzył w bok huyndaia. Mimo reanimacji 30-latkowi nie udało się uratować życia.
W wyniku zderzenia obrażeń doznała 11-letnia pasażerka huyndaia, która trafiła do szpitala w Katowicach. Drugi z pasażerów – 13-letni chłopiec, został przewieziony do szpitala w Jaworznie na obserwację. Prowadzącemu huyndaia i jego żonie nic się nie stało.
Sprawą zajmuje się aktualnie prokuratura, która wyjaśni okoliczności wypadku. Wiadomo, że kierowca huyndaia był trzeźwy.
Celem naszej dzisiejszej, historycznej wędrówki jest miejsce trudno dostępne, ukryte w zaroślach i leśnych gąszczach,…
Na co dzień z narażeniem własnego życia walczą z żywiołami, ratują ludzkie życie i dobytek.…
W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych przypada 7 niedziel handlowych. W które niedziele…
Uroczyste obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbyły się na Rynku w Jaworznie. Przedstawiciele…
Mokasyny damskie to jeden z mocnych modowych trendów, które utrzymują się od wielu sezonów. Nic…
W Jaworznie odbędą się uroczystości związane z 233. rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wydarzenia rozpoczną…
View Comments
Panie milicjancie to nie motocyklista doprowadził do "zderzenia czołowo bocznego" tylko kierowca hujdaja który wymusił pierwszeństwo na motocykliście czym doprowadził do jego śmierci i obrażeń swoich dzieci...
Dobrze Pan mówi !!!!!
Zgadza sie ale wiadomo ile km/h poruszał się motocyklista?
chocby jechał 200, to i tak wina hyundaia.. nie popieram taki wariactw na motorach, ani sam nigdy motoru nie mialem, ale ludzie jeżdzą jak cepy..
200km/h to 55 metrów na sekundę. Dodać do tego wieczór - ograniczenie widoczności (zmiana perspektywy i tym samym oceny odleglosci) i mamy tragedię. Człowiek jeżdżący z takimi prędkościami po terenie zabudowanym wykazuje się brakiem wyobraźni i ryzykuje na każdym kroku swoim życiem. Niestety.
Wymuszenie nastąpiło ze strony kierującego samochodem, dokładnie. Biegli osądzą z jaką prędkością poruszał się motocyklista ale to nie zmieni faktu, że miał pierwszeństwo. Nie rozumiem, dlaczego w każdej informacji mówi się że to on nie wyhamował i uderzył w samochód.
Za pewne za wolno bo zdążył by przejechać zanim hujdaj wjechał mu pod koło... A tak serio trzeba być naprawdę ślepym i głuchym żeby skręcając w lewo nie zauważyć że z przeciwka coś jedzie...
jak można, skrecać w lewo, i to na posesje (czyli mała prędkość, albo nawet stał w miejscu) i wpierdzielić się komuś tuż przed pojazd...
Popieram Marek Sułowski ludzie jeżdżą jak cepy nie wszyscy ale większość i nie patrzą na innych uczestników ruchu bądź pieszych bo to oni są najważniejsi i oni wszędzie mają pierwszeństwo
To już standard ze winą obarcza się motocyklistę
To nie standard, ale większoś motocyklistów na drodze dostaje małpiego rozumu. Jeżeli wjeżdżał na posesje to na pewno musiał poruszać się wolno, a motocyklista sobie delikatnie mówiąc depnął...Jeśli kierowca go nie usłyszał i nie zauważył to na pewno gnał jak głupi-wiem coś o tym bo też miałam podobny wypadek...Współczuję tylko że padło na tego kierowcę...
Z całym szacunkiem ale takie uszkodzenia nie są przy 50 kmh. Poza tym nie zawsze widać szybko poruszający się mały obiekt jadąc w tym wypadku pod słońce (jedźcie sobie tamtą drogą o godz 19/20).
Zobaczycie że kierowca i motocyklista zostaną uznanymi za współwinnych! Motocykliscie życia to już nie wróci! Szkoda chłopa i tyle!
Jak nie widział i nie słyszał ( a ten akurat motocykl jak dobrze kojarzę miał mega głośny wydech) to chyba czas odstawić prawko na bok. A im szybciej się jedzie tym motocykl głośniej pracuje... Czyli słychać go z dalsza ^^
Czyli chcesz wszystkim powiedzieć, że poruszanie się z prędkością większą niż dozwolona była ok?
Wybacz, ale gdyby nie chciał zamykać licznika to miałby większe szanse na jakąkolwiek reakcje.
Swoją drogą, ta część ulicy grunwaldzkiej jest często i gęsto pokonywana z nadmierną prędkością.
Kierowca z osobówki, faktycznie mógł wymusić... ale wybacz... jak ktoś sypie 150/160 km/h to wie że to on stwarza większe zagrożenie na drodze.
Nikogo nie bronie... poddaje ten argument pod dyskusje.
Rozumiem ze biegli którzy się tu wypowiadają juz znają prędkość z którą się poruszał?
Nie cierpie motorow:( giną na nich fajni mlodzi ludzie :( a kazdy prowadzacy samochód wie ,że ciężko wypatrzeć pędzący jednoślad .wystarczy chwila nieuwagi i tragedia.
W dniu wczorajszym o godz. 19:20 wyjeżdzaliśmy z pod Brojana i kierowaliśmy się w stronę gigantu i powiem szczerze słońce tak "waliło" po oczach, że przez chwilę nic nie widzieliśmy więc może to jest przyczyną tego strasznego zdarzenia. Być może kierowca hyundaia został faktycznie oślepiony przez słońce i nie zauważył nadjeżdżącego motocyklisty i wykonał manewr skrętu co skończyło się tą straszną tragedią :(
Krzyś Proksa Ekspert się znalazł...nie słychać motocykla przy bardzo szybkiej prędkości, usłyszysz go gdy Cię wyprzedzi...w nas walnął mając na liczniku 180-200 i nic nie było słychać, huk uderzenia i to wszystko...
Agnieszka Ryś jeśli nie słyszysz ryczącego motocykla to karetki tym bardziej nie usłyszysz... a huk uderzenia możesz wtedy poczuć.
Jak miał na imię? Proszę niech ktoś powie...
Motocyklista
Jarek
tak
A nazwisko?
Mam pytanko ile w końcu miał lat 30 i 44 bo tu pisze 30 a policja mówi 44
44 ma kierowca samochodu
okej dziękuje
Jak miał na nazwisko
priv
Jakie nazwisko?
kierowca "HUJDAJA " ma 44 a motocyklista 30
[*] :(
;(
Ciekaw jestem z jaka predkoscia jechal motocyklista bo malo napewno nie
hmmm równie dobrze Ciebie na rowerze mógł nie zauważyć przy tym manewrze i cię przejechać.... prędkość nie miała by znaczenia tylko NIEUWAGA.
Czyli pozwolmy zeby dalej na tej drodze lamali przepisy i zapierdalali ile wlezie mieszkam obok i to nagminne jest na motorach
Nie ma przyzwalania na łamanie przepisów, tym bardziej na wymuszanie pierwszeństwa ...
Prędkość zawsze ma znaczenie! A nieumiejętność oceny odległości również!
Ja jak niektorzy nie oceniam jednego ani drugiego od tego sa inne sluzby ale fakt ze rajdy motorami sa i to sie powinno skonczyc!
Mam namiary na Kononowicza z Białegostoku on załatwi że nic nie będzie! ?
;)
No, to kierowca Hyundaia pójdzie w pasiki, rżnięcie głupa na drodze nie popłaca !!!
Pomijając to co pisze powyżej dla mnie jest dziwne , że dwa wozy bojowe straży pożarnej jechały obok cmentarza na kogutach i pełnej akustyce do wypadku 250 metrów dalej. Chyba lekko za dużo tych efektów. Wszyscy pewnie byli w oknach.