Nawet 2200 osób w ciągu jednego dnia potrafiło korzystać z Sosiny. A to ma duży wpływ na jej czystość – to tylko niektóre z wniosków wynikających z badań Sosiny, które przeprowadzili pracownicy Uniwersytetu Śląskiego.
Dr Andrzej Woźnica z Uniwersytetu Śląskiego przedstawił w piątek w sali obrad Urzędu Miejskiego dokładną analizę. Mówił o tym, w jakiej kondycji jest obecnie Sosina oraz jak zmienić ten stan rzeczy. Nie da się ukryć, że największy wpływ na zanieczyszczenie zbiornika ma eksploatacja turystyczna. W wakacje w trakcie jednego dnia z Sosiny korzystało nawet około 2000 ludzi.
Jedną z metod, aby oczyścić Sosinę jest zaopatrzenie jej w nową, świeżą wodę. Na to wpłynąć może także ilość opadów. W przypadku „mokrego roku” łatwiej będzie ją oczyścić.
Przyrodnik Piotr Grzegorzek z Muzeum Miasta Chrzanowa uważa, że do zanieczyszczenia Sosiny przyczyniają się także wędkarze. – Sosina jest swego rodzaju akwarium. Jest słaby odpływ i woda się nie wymienia – mówi przyrodnik.
Jego zdaniem Sosinę da się oczyścić, ale może się to wiązać ze sporymi nakładami finansowymi.
Teraz Urząd Miejski będzie próbował oczyścić Sosinę. Jedno jest pewne – w zbiorniku trzeba zwiększyć przepływ wody. O pomysłach na oczyszczenie Sosiny będziemy informowali na bieżąco.
Ten Pan Grzegorzek jest nie poważny. Ryb nie łowi a się wypowiada. Są lowiska w Europie gdzie na dobę wrzuca się tonę pokarmu a przyrost ryb jest trzy krotnie większy niż w takiej sosinie. Niech wszystkie ośrodki przestaną gówna do sosiny wylewac.
Poprostu śmiech jak słucham takiego gościa jak pan Grzegorz.
praktycznie są trzy miejsca dopływu, jeden przy PKM tuż przy grillach i jego czystość jest wątpliwa, drugi za TKW Jawor, a trzeci z wyspą. To zdecydowanie za mało. Woda sama się nie oczyści, za dużo mułu się już zebrało, a jak widać UŚ nie wziął pod uwagę, że deszcz spłukuje do wody glinę wymieszaną z cementem, który pozostał po cementowni.